Data: 2009-10-01 11:30:07
Temat: Re: Oskar?am
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks wrote:
> "glob" <r...@g...com>
> news:b08212e5-dd96-4317-ba4f-6fdeaf0ca0fd@c37g2000yq
i.googlegroups.com...
> > "Robakks" <R...@g...pl>
> > news:ha1p5k$ji8$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> :-)
> >> Zrobi�em dok�adnie to samo co Ty w po�cie otwieraj�cym.
> >> Opisa�em mechanizm patologii kt�rej skutkiem s� aborcje.
> >> Ty nie zrozumia�e� mojej odpowiedzi, wi�c s�dzisz, �e pisz� o sobie.
> >> Nie pisz� o sobie glob. Spr�buj przeczyta� co napisa�em
> >> ze zrozumieniem, a je�li czego� nie zrozumia�e� - to zapytaj. OK?
> >> Robakks
> >> *�"�'���`�.^:;~>�<��-.,��
>
> > Acha, sorry, przeczyta�em pocz�tek a �e si� obudzi�em, to ten
pocz�tek
> > mnie zagotowa�, ale czy napewno powini�my oskar�a� w�a�nie emocje
> > za taki stan rzeczy , Czy tylko emocje s� winne i powinni�my si� odcina�
> > od tych emocji, by� mo�e odcinanie si� od emocji powoduje ch�odne
> > kalkulacje i uprzedmiotowienie w�a�nie innych os�b, by wyrzuca�
> > kobiety na �mietnik jak to �adnie uj��e�. Jaki mechanizm nami
> > post�puje, strach o w�asny ty�ek, brak odpowiedzialno�ci, co jeszcze ?
>
> Mo�e zacznijmy od tego, �e "nie �wi�ci garnki lepi�", a wi�c ka�demu
> pomimo zabezpiecze� i ostro�no�ci mo�e przydarzy� si� ci��a
> z jakich� powod�w nie chciana. R�nica w postawach m�czyzn
> na to zdarzenie jest taka, �e MY jeste�my z kobiet� na dobre i z�e,
> a ONI (opisani w poprzednim po�cie) maj� kobiet� w dupie, a wi�c
> sďż˝ niejako dwie postawy: partnerska i egoistyczna.
> Tak to widzďż˝. :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>ďż˝<~
> mi�o�nik m�dro�ci
Tak się zastanawiam, czy przypadkiem ta gruposkórność mężczyz nie
spowodowała u nas wogóle wywalenie kobiety na margines społeczny. Że
ta nieodpowiedzialność zapominanie iż kobieta ma swoje problemy i
własny świat uczuć i przeżyć nie został po prostu zastąpiony
schematem, iż kobieta ma być posłuszna, trochę jak dziecko jest i ma
być jedynie posłuszne w wychowaniu kk, tak jakby otworzono mężczyźnie
możliwość umycia rąk i ucieczkę od prywatnych spraw narzuconych przed
pedagogikę instancji kościoła. Jakby on zawsze odczłowieczał ludzi i
nie ważne co czuje osoba która obok śpi i się przytula , bo to nie
jest człowiek, to ma być posłuszne.
|