Data: 2008-09-01 16:10:27
Temat: Re: Oświetlenie kuchni a mięcho.
Od: Panslavista <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Wkręciłam w kuchni żarówkę tzw. energooszczędną... i muszę zrezygnować z
> niej z zaskakującego powodu, o którym dowiedziałąm się ostatnio dopiero...
> Otóż przygotowywałam wieczorem mięso na następny dzień. Mięso było kupione
> tego samego dnia, w zaufanym sklepie, świeżuteeeńńńkie.
> Wieczorem wyjęłam je z lodówki i położyłam je na desce do krojenia, po czym
> zbaraniałam: miało paskudny, pomarańczowo-siny kolor, zależnie od rejonu
> mięśnia! Pomyślałam, że wpadka sklepu - sprzedali mi zepsute, czy co.
> Wzięłam więc mięso razem z deską, chcąc wyjść i rzucić je psom na podwórku.
> Jednak po znalezieniu się w przedpokoju stwierdziłam, że mięso ma ładny,
> normalny kolor różowy. Wróciłam do kuchni i... już wiedziałam: to ta
> żarówka! Zmienia barwy niektórych rzeczy, zwłaszcza mięso wygląda
> nieciekawie, wręcz wstrętnie. Nie ma siły, wolę ładny widok niż oszczędność
> prądu... No i proszę, kto by pomyślał, jak ważny jest kolor dla ogólnego
> nastawienia do jedzonka. Nie no, to wiadome jest, ale tu akurat był świetny
> przykład.
chyba masz na myśli swoje mięcho w majtach
** Posted from http://www.teranews.com **
|