Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: PILNE!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: PILNE!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-26 11:57:19

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aneta" <a...@g...pl>
news:c1jh3u$kbl$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1hvrn$qfs$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@s...pl>
>> news:7c47.0000005b.403c6a95@newsgate.onet.pl...
>>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
>>> news:c1glm2$fsd$1@inews.gazeta.pl...

>> PS. nie jest wstydem przyznać się do błędu ale "ośli upór"
>> i skostniałość poglądów świadczy o niekomunikatywności,
>> braku dobrej woli, braku empatii i zrozumienia innych.
>> PSS. Jeśli Ty wykażesz mi jakiś błąd który popełniłem
>> a ja przyznam Ci rację to: czy będzie to oznaczać automatycznie
>> że nie powinienem już pisać na grupę? Dziwna logika.
>> Po prostu: przyznaję się do błędu i jestem od tej chwili
>> mądrzejszy.
>> ;-)
>> \|/ re:

> Myślisz po równo o sobie i vonBraunie?
> Aneta

Dokładnie. :)
Każda interpersonalna relacja jest wymianą informacji
(niekoniecznie zwerbalizowanych) które oddziaływują
na wszystkich(!) uczestników transcedencji.
Najciekawsza jest relacja "samego ze sobą" bowiem może
być pouczająca i skutkować "nauczką lub nauką na przyszłość" :)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-26 11:57:21

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
news:c1j9vi$pu0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Aneta" <a...@g...pl>
> news:c1j954$19r$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
>> news:c1j4h1$cpd$1@inews.gazeta.pl...
>>> Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
>>> news:c1j39f$fq1$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
>>>> news:c1ivpe$l40$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
>>>>> news:c1iu29$9qd$1@news.onet.pl...

>>>>>> Nie rozdaję fantów za mizerne zwycięstwa.
>>>>>> A pytałam poważnie - to Ty się tak bawisz? Na moje oko
>>>>>> podobny styl, tylko w innej skali.
>>>>>> pozdrawiam
>>>>>> Natek

>>>>> "Na poważnie" to byłaby już inna zabawa. :o)
>>>>> "króliczek na poważnie" hehehe
>>>>> dobre :)
>>>>> \|/ re:

>>>> Nuuudyyy, zieeeewaaanieeee....
>>>> I pomysleć, że ktoś, kto potrafi mówić - z własnej woli
>>>> BEŁKOCZE.
>>>> Odpuszczam - greki i głupy bawiły mnie w podstawówce.
>>>> Pokazywanie figi
>>>> też.
>>>> N.

>>> a wiesz, że mnie to nie dziwi? :)
>>> \|/ re:

>> Widać,Re, rozumiesz znacznie więcej niż inni; może głównie to
>> jak przeraźliwie smutny bywa błazen i jeszcze coś;że są tacy,
>> których przeraża to, co dla innych jest najnaturalniejsze.
>> Pozdrawiam
>> Aneta

> Sprawdzasz, Robaku, czy się obraziłam? Ani trochę, tylko wielkie
> urazy zachowuję sobie na pamiątkę, takie drobnostki przelatują
> obok mnie.
> N.

Ha! :)
Jeśli już coś "sprawdzam" jako jeden z kontekstów "naszej"
rozmowy to na pewno nie dotyczy to samego FAKTU
"obrażenia się" który to fakt zaistniał i jest oczywisty. :o)
Oczywiście, że się "obraziłaś" (zezłościłaś, wkurzyłaś) po tym
jak napisałem do vonBrauna: "Zupełnie nieuzasadniony BEŁKOT
czyniący więcej szkody niż pożytku" który to tekst podziałał na
Ciebie jak "płachta na byka" czemu dałaś wyraz w dwóch postach
jednym skierowanym do vB a drugim do ksRobaka czyli "mnie". :)
Twoja dezaprobata wyraziła się w złośliwym przekręceniem tekstu
przedposta na który odpowiedziałaś tak przestawiając szyk zdań
aby nadać "odwrócony sens" cytowanym słowom a więc 'zbitkę'
"niefortunne zdanie" przeniosłaś kilka wierszy niżej czym dałaś
do zrozumienia iż zdanie które Tobie się nie podoba "nie jest
fortunne" -- oczywiście wbrew intencji przedpoścy. :-)
Później w trakcie rozmowy "otwarłaś się" troszeczkę i napisałaś,
"mam nauczkę, żeby nie bawić się na obcym podwórku [Natek]"
więc cały czas tej rozmowy traktowałaś mnie jak "kolegę z obcego
podwórka" a celem Twoim nie było uczestnictwo w zabawie
lecz "przywalenie bejsbolem obcemu" ;D

Jeśli już coś "sprawdzam" jako jeden z kontekstów "naszej"
rozmowy to to: "jak długo trzyma Cię ZŁOŚĆ" i czy jest możliwe
by zaprzyjaźnić się z "kolegą z obecego podwórka" poprzez
zrozumienie słów, motywów i celów do których dąży
czyli
czy jest możliwe by dostrzec w słowach TREŚĆ i podjąć
próbę zrozumienia, że nawet najlepsza zupa jeśli zawiera
trującego grzybka to ten grzybek "zatruwa całą zupę" choć
niekoniecznie zjedzenie zupy bez brzybka może komuś
zaszkodzić. Ten kto zje grzybka padnie trupem i kucharz
MUSI BYĆ TEGO ŚWIADOMY.
Jeśli vonBraun jest kucharzem, jego babol jest trującym grzybkiem
to Ty jesteś "obrońcą truciciela" bowiem nie zastanawiasz się
"dlaczego grzybek jest trujący" lecz podejmujesz działania
w kierunku obrony kucharza choć wiadomo, że nikt kucharza
nie atakuje(!) a uwaga moja czyli ksRobaka skierowana do vB
ma wyłącznie jeden cel: wskazać kucharzowi, że wrzucił trującego
grzyba do zupy. :-)
PS. czy coś z powyższego zrozumiałaś? :)
czy coś poczułaś? :-|
nawet nie chcę wiedzieć...
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 11:57:23

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aneta10ta" <a...@g...pl>
news:c1j6r6$m3f$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1ikto$3af$1@inews.gazeta.pl...

>> Hmm,,
>> Jest takie pytanie: co Pani dolega? - boli mnie brzuch
>> a jak boli? - bardzo.
>> Jak bardzo? NIE WIEM(!) nie umiem tego powiedzieć.
>> Czy istnieje taki wiersz, tekst, proza, obraz, muzyka itd.
>> które potrafiły by poprzez przekaz informacji wyrazić BÓL.?
>> A przecież ból jest informacją...
>> Podobnie jak ten czytelnik jeden wirtualny a drugi rzeczywisty...
>> wygląda na to, że ten wirtualny potrafi się wczuć w osobę
>> odczuwającą ból więc będzie się zachowywał tak by tego
>> bólu nie pogłębiać,,, no cóż,,, ten rzeczywisty będzie wiercił
>> dziurę w ranie i patrzył na reakcję.
>> Ale przecież tak został wychowany i wyuczony
>> Wyścig szczurów trwa
>> \|/ re:

> Załóżmy,że w przypadku 2 czytelników masz racje. Często tak
> właśnie jest. Natomiast nic nas nie obliguje do wyścigu szczurów.
> Od nas zależy, czy powiemy: nie!
> Aneta

Ładnie to napisałaś. :-)
Nie od nas zależy jak nas ukształtowano
ale od nas zależy:
1. jak kształtować innych
2. jak zmienić siebie
hm? ;)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 13:23:48

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Aneta" w news:c1je7q$fdl$1@inews.gazeta.pl...
/.../


> Nauczyłeś UGD nieufności, zniszczyłeś wiarę, zasiałeś podejrzliwość. Jeśli
> chodzi o Twoją osobę, wygrałeś.
> Aneta



I to jest PIERWSZA, najbardziej rozsądna SYNTEZA tej działalności.
O tę między innymi syntezę prosił już dawno Qwax.... sprawdzę...
["Qwax" w news:30230-1074178907@213.17.138.62... ]

Tę syntezę jest nam tez winien KTOŚ, o kim nie da się zapomnieć,
a kogo już nie będę wymieniał z imienia - zbyt dobrze rozumiem
uwarunkowania.
Jednak tej poszerzonej syntezy będzie tu brakowało zawsze.


All


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 14:34:44

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:c1kvjm.3vs1thp.1@finger.h47a59ffc.invalid...
> "Aneta" w news:c1je7q$fdl$1@inews.gazeta.pl...

>> Nauczyłeś UGD nieufności, zniszczyłeś wiarę, zasiałeś
>> podejrzliwość. Jeśli chodzi o Twoją osobę, wygrałeś.
>> Aneta

> I to jest PIERWSZA, najbardziej rozsądna SYNTEZA tej
> działalności.
> O tę między innymi syntezę prosił już dawno Qwax.... sprawdzę...
> ["Qwax" w news:30230-1074178907@213.17.138.62... ]
>
> Tę syntezę jest nam tez winien KTOŚ, o kim nie da się
> zapomnieć, a kogo już nie będę wymieniał z imienia - zbyt
> dobrze rozumiem uwarunkowania.
> Jednak tej poszerzonej syntezy będzie tu brakowało zawsze.
> All

No właśnie All ?!? Jak to jest z tą syntezą?
synteza=podsumowanie=wnioski=morał
Pamiętasz może jaki nick miał grupowicz który głosił:
żadnych morałów?
A jednak domagasz się syntezy; tylko wygląda na to, że interesuje
Cię wyłącznie synteza dokonana przez JEDNEGO grupowicza,
czym tak naprawdę zaprzeczasz sam sobie bowiem chwalisz
przemyślenia Anety a więc chwalisz całościową ocenę zdarzeń
przez innego grupowicza nie tego na którego oczekujesz.
"Nie ma ludzi niezastąpionych a próżnię wypełnia materia"
Każdy dokonuje swojej własnej syntezy nie każdy ma jednak
odwagę napisać swoje wnioski. Dlaczego tak jest to doskonale
wiesz: "nie wysuwać się przed orkiestrę" to w schierarchiwizowanej
społeczności podstawowy kanon postępowania.
Tylko indywidualności typu Aneta są zdolne do złamania takich
norm które niczemu dobremu nie służą bowiem przed orkiestrę
może wyjść każdy kto ma coś konkretnego do "zaśpiewania"
nawet jeśli "cienko śpiewa" bowiem o wadze słów nie decyduje
miejsce na scenie lecz zawarta w słowach TREŚĆ.
Czy Ty All zdobył byś się na syntezę i morał? :-)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 17:41:36

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1kmuq$4gl$1@inews.gazeta.pl...
> Ha! :)
> Jeśli już coś "sprawdzam" jako jeden z kontekstów "naszej"
> rozmowy to na pewno nie dotyczy to samego FAKTU
> "obrażenia się" który to fakt zaistniał i jest oczywisty. :o)
> Oczywiście, że się "obraziłaś" (zezłościłaś, wkurzyłaś) po tym
> jak napisałem do vonBrauna: "Zupełnie nieuzasadniony BEŁKOT
> czyniący więcej szkody niż pożytku" który to tekst podziałał na
> Ciebie jak "płachta na byka" czemu dałaś wyraz w dwóch postach
> jednym skierowanym do vB a drugim do ksRobaka czyli "mnie". :)
> Twoja dezaprobata wyraziła się w złośliwym przekręceniem tekstu
> przedposta na który odpowiedziałaś tak przestawiając szyk zdań
> aby nadać "odwrócony sens" cytowanym słowom a więc 'zbitkę'
> "niefortunne zdanie" przeniosłaś kilka wierszy niżej czym dałaś
> do zrozumienia iż zdanie które Tobie się nie podoba "nie jest
> fortunne" -- oczywiście wbrew intencji przedpoścy. :-)
> Później w trakcie rozmowy "otwarłaś się" troszeczkę i napisałaś,
> "mam nauczkę, żeby nie bawić się na obcym podwórku [Natek]"
> więc cały czas tej rozmowy traktowałaś mnie jak "kolegę z obcego
> podwórka" a celem Twoim nie było uczestnictwo w zabawie
> lecz "przywalenie bejsbolem obcemu" ;D
>
> Jeśli już coś "sprawdzam" jako jeden z kontekstów "naszej"
> rozmowy to to: "jak długo trzyma Cię ZŁOŚĆ" i czy jest możliwe
> by zaprzyjaźnić się z "kolegą z obecego podwórka" poprzez
> zrozumienie słów, motywów i celów do których dąży
> czyli
> czy jest możliwe by dostrzec w słowach TREŚĆ i podjąć
> próbę zrozumienia, że nawet najlepsza zupa jeśli zawiera
> trującego grzybka to ten grzybek "zatruwa całą zupę" choć
> niekoniecznie zjedzenie zupy bez brzybka może komuś
> zaszkodzić. Ten kto zje grzybka padnie trupem i kucharz
> MUSI BYĆ TEGO ŚWIADOMY.
> Jeśli vonBraun jest kucharzem, jego babol jest trującym grzybkiem
> to Ty jesteś "obrońcą truciciela" bowiem nie zastanawiasz się
> "dlaczego grzybek jest trujący" lecz podejmujesz działania
> w kierunku obrony kucharza choć wiadomo, że nikt kucharza
> nie atakuje(!) a uwaga moja czyli ksRobaka skierowana do vB
> ma wyłącznie jeden cel: wskazać kucharzowi, że wrzucił trującego
> grzyba do zupy. :-)
> PS. czy coś z powyższego zrozumiałaś? :)
> czy coś poczułaś? :-|
> nawet nie chcę wiedzieć...
> \|/ re:

Strasznie mnie korci, żeby napisać nie chcesz wiedzieć, to się nie
dowiesz. Ale kurka nie mogę.
Tyle tu tematów, że powinnam odpowiadać pomiędzy Twoimi
linijkami, ale raz już tak zrobiłam i później ciachnąłeś mi to w jedną
całość - stróżu porządkowania postów. Niech Ci już będzie - zaniecham,
choć byłoby to może wygodniejsze.

Najpierw: obraziłaś a zezłościłaś to kolosalna różnica. U mnie np.
taka, że złościć się mogę codziennie i przyjaźnić, a obrażam się tylko
raz - i prawie się nie zdarza, żebym się odobraziła.
Nie rozumiesz tej różnicy? Czy obrażasz się na wszystkich, przez
których się rozzłościsz? Dla mnie to, że mieliśmy konflikt w temacie
vB, nie miało na dalszą rozmowę innego wpływu niż zwiększenie
czujności.
"Przywalenie bejsbolem obcemu" w moim wydaniu - no śmieszne. Operując
już podwórkami: jak chcesz przyłożyć obcemu, to raczej zwabisz go na
swój teren, niż pójdziesz do niego. W dodatku praktycznie bez broni -
bo nie mam przygotowania teoretycznego do takich potyczek. To ja się
bałam siniaków, nie zauważyłeś? - pomna na przestrogi w innych wątkach
o eksperymentach na króliczkach vel patelni.
Dla mnie zabawa była (a raczej miała być) zabawą, poznaniem, a nie
eksperymentem pt. czy da się zaprzyjaźnić z kolegą z obcego itd.
To co napisałam o obcym podwórku dotyczyło nie wrogich obozów tylko
nieznanych terenów - to różnica. Złość mnie nie trzymała i nie
kierowała mną chęć zemsty, a Tobą?
Jeśli chciałeś się o czymkolwiek przekonać, to dlaczego przerwałeś
zabawę? Dałeś mi prztyczka w nos za coś. Sam sobie odpowiedz za co.
Ja nie miałam do pisania innej motywacji niż chęć poznania człowieka,
a różnica poglądów? - zawsze są różnice poglądów.

A teraz zatrute grzybki, co jest dla mnie sprawą zupełnie odrębną.
Jako teoria jest w porządku. Ale przyczepiłeś się vB w najmniej
odpowiednim miejscu i czasie. To jest oczywiście moje zdanie. A dalsza
jego część wygląda tak.
Sprawa Anety potrząsnęła mną mocno. I nie jest to wstrząs
konstruktywny. Wiem, że Ty wolisz przygotowywać na trudy życia. Ale
mnie samo życie wystarczająco nauczyło, jak przewrotna potrafi być
natura ludzka. Nie ma jednej recepty dla wszystkich. Pewnie są tacy,
którym może się przydać twoja terapia uświadamiająca, ale innym może
ona zaszkodzić - ja np. jakoś nie chcę mieć grubszej skóry, mimo że z
cieniutką bywa mi niewygodnie.
VB jest moim idolem, ale nie guru, za którym muszę w ogień.
Zaatakowałeś go za "przestępstwo" niewielkiego kalibru w chwili, kiedy
miał prawo czuć się mocno zdołowany. Owszem, potwierdzam, tak jak i on
sam potwierdził, że w zdaniu brakowało jednego słowa, ale to zdanie,
które chciałeś mu wcisnąć (jako przeredagowane jego) miało inną TREŚĆ
(tak, tak, wyobraź sobie, że jestem cholernie uwrażliwiona na TREŚĆ).
Nie mógł go zaakceptować jako poprawki tego, co powiedział. Uważałam,
że przyda mu się poparcie, informacja zwrotna, że jest zrozumiany - a
nie OBRONA jak uważasz.

A Aneta? Co z tego, że pojedyncze wypowiedzi zawierają dobrą treść
(dobre grzybki), kiedy całe "rzadkie" (a więc cała zupa) jest
zatrute...

Tak wygląda kawałek mojego obrazka.
Natek
















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 21:00:19

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "natek" <n...@o...pl>
news:c1lbli$ftn$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c1kmuq$4gl$1@inews.gazeta.pl...

> Strasznie mnie korci, żeby napisać nie chcesz wiedzieć, to się
> nie dowiesz. Ale kurka nie mogę.
> Tyle tu tematów, że powinnam odpowiadać pomiędzy Twoimi
> linijkami, ale raz już tak zrobiłam i później ciachnąłeś mi to w
> jedną całość - stróżu porządkowania postów. Niech Ci już będzie
> - zaniecham, choć byłoby to może wygodniejsze.
>
> Najpierw: obraziłaś a zezłościłaś to kolosalna różnica. U mnie np.
> taka, że złościć się mogę codziennie i przyjaźnić, a obrażam się
> tylko raz - i prawie się nie zdarza, żebym się odobraziła.
> Nie rozumiesz tej różnicy? Czy obrażasz się na wszystkich, przez
> których się rozzłościsz? Dla mnie to, że mieliśmy konflikt w
> temacie vB, nie miało na dalszą rozmowę innego wpływu niż
> zwiększenie czujności.
> [...]
> Tak wygląda kawałek mojego obrazka.
> Natek

Hmm.. :)
Zezłościć się można na cokolwiek na przykład potrąciłaś szklankę
i cherbatka oblała Ci ważny dokument. Czy obrazisz się na
cherbatkę? Obrazić można się wyłącznie na człowieka a skala
obrażań jest niesamowita: od zwykłego pokazania języka a skończywszy na
"obrażeniu się na śmierć i życie" i zerwaniu
jakichkolwiek kontaktów. :-)
Twoja ostrożność i spięcie było widoczne więc nie dziw się
że nie chciałem kontynuować czegoś co nie było w moim
odczuciu autentyczne i celowo używam tu słowa "odczuciu" :)
Pytasz co mną kierowało,, hehe wyłącznie ciekawość bowiem
odezwałaś się do mnie Ty pierwsza a ja pomyślałem: ciekawe
czego ONA "ode" mnie chce? ;)
Piszesz, że przyczepiłem się do vB a ja zrobiłem wyłącznie
uwagę, że babol którego stworzył ma negatywną wymowę
i cokolwiek wstawisz do takiego dwuczęściowego babola
to druga część "... najbardziej jednak niszczysz siebie" jest
sama w sobie destruktywna i zniechęcająca do działania.
Jestem przeciwnikiem bierności, zaniechań i zakazów.
Cóż,,, taki jestem. :-)
Nie mam zamiaru zmieniać pojedynczych i już ukształtowanych
osób z którymi się spotykam czy to w realu czy poprzez net.
Bardziej interesują mnie "mechanizmy" które skłaniają ludzi
do takich a nie innych zachowań bowiem często nasze reakcje
nie są uświadomione a wynikają z podświadomych uwarunkowań
i uprzedzeń.
Zapytałem w poprzednim poście: "PS. czy coś z powyższego
zrozumiałaś? :) czy coś poczułaś? :-| nawet nie chcę wiedzieć..."
cóż mi może dać Twoja odpowiedź?
zrozumiałaś Tak/Nie
poczułaś Tak/Nie
Tego Tak/Nie nie chcę wiedzieć. To się czuje między wierszami :)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-26 22:01:16

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@s...pl> napisał w wiadomości
news:7c47.000000ad.403c764d@newsgate.onet.pl...
> > summa summarum imo to "chwyt poniżej pasa",
> > musisz z niego korzystać?
>
> Jeśli podejmujemy się działania
> z niejasnych pobudek etycznych
> to szkodzi to naszemu sumieniu
> bo stopniowo od tego "koroduje"

Wszak, właśnie.

> Podobnie jesli w pogardzie mamy
> czyjąś pomoc, to prędzej czy później
> może się okazać, że nie dostaniemy jej
> gdy będzie potrzebna.

Właśnie.

> A wreszcie gdy nie umiemy
> cenić tego co inni chcą nam zaoferować
> stajemy się ubożsi o umiejętność
> przyjmowania pomocy.

Jakby tu zaklaskać. Klasku, klasku?

> Czy rzeczywiście to wszystko to
> chwyt poniżej pasa?
> A może jednak to prawda?

Też nie wiem, czemu to takie trudne.
--------------------------------------------

> > podskórnie odczuwam, iz możesz mnie podejrzewac o te
> > mistyfikacyjne gry; śpiesze więc wyjaśnić, że jakkolwiek uwielbiam
> > wszelkiego rodzaju gry, to zawsze są one jawne;
> I to jest kolejny skutek działań autorki,
> którą zdaje się chwaliłaś za "stworzenie ciekawego wątku"
>
> (niezależnie od tego czy twoja hipoteza jest słuszna czy nie)
>
>
> > wracając do Twojego "Nie" - uzasadnienie zawarłeś w poprzednim
> > akapicie, z tych słów wnioskuję, że nie było wyczerpujące. Czy tak?
> > (potraktuj of koz jako pytanie retoryczne), czy tez raczej wypowiedź
> > ta ma być forma klapsa dla "niegrzecznego UGD"?
> Nie to nie, tak to tak.
>
>
> pozdrawiam
> vonBraun

Mogę nominować post? Do tej kreski?
Przyda się.

ett

Późno, ale zawsze.
I oczywiście bez moich uwag. (pseudo)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-27 00:08:51

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ech, wolałbym raczej aby ta przygoda
> dopiero się zaczynała, bo patrząc zupełnie
> realnie ktoś, gdzieś tam
> stukając w klawisze marnuje sobie życie
> w sposób trudny do opisania
> przyznam, trudny do wyobrażenia i nie
> jest to "ciekawy przypadek"
> tylko prawdziwa osoba.

Zaraz, zaraz ... O co tu chodzi ?
Co tu się porobiło ?
Jestem w szoku ...
Sugerujecie, że ksRobak i Aneta to jedna osoba,
a cały przypadek był jedną wielką mistyfikacją ?
Że niby robak sobie to wymyślił, albo z podręcznika
przepisał ?

Ale galimatias, nic nie kumam ...
Co się dzieje ?
Niestety mam pomieszane posty i nie do końca widzę
jak przebiegała dyskusja.
Odp. poproszę na priva także, jeśli jeszcze ktoś tu siedzi.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-27 08:18:52

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "ksRobak" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
news:c1lqar$h7j$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "vonBraun" <i...@s...pl>
> news:7c47.000000ad.403c764d@newsgate.onet.pl...

>>> summa summarum imo to "chwyt poniżej pasa",
>>> musisz z niego korzystać?

>> Jeśli podejmujemy się działania
>> z niejasnych pobudek etycznych
>> to szkodzi to naszemu sumieniu
>> bo stopniowo od tego "koroduje"

> Wszak, właśnie.

>> Podobnie jesli w pogardzie mamy
>> czyjąś pomoc, to prędzej czy później
>> może się okazać, że nie dostaniemy jej
>> gdy będzie potrzebna.

> Właśnie.

>> A wreszcie gdy nie umiemy
>> cenić tego co inni chcą nam zaoferować
>> stajemy się ubożsi o umiejętność
>> przyjmowania pomocy.

> Jakby tu zaklaskać. Klasku, klasku?

>> Czy rzeczywiście to wszystko to
>> chwyt poniżej pasa?
>> A może jednak to prawda?

> Też nie wiem, czemu to takie trudne.

> --------------------------------------------

>>> podskórnie odczuwam, iz możesz mnie podejrzewac o te
>>> mistyfikacyjne gry; śpiesze więc wyjaśnić, że jakkolwiek
>>> uwielbiam wszelkiego rodzaju gry, to zawsze są one jawne;

>> I to jest kolejny skutek działań autorki,
>> którą zdaje się chwaliłaś za "stworzenie ciekawego wątku"
>> (niezależnie od tego czy twoja hipoteza jest słuszna czy nie)

>>> wracając do Twojego "Nie" - uzasadnienie zawarłeś w
>>> poprzednim akapicie, z tych słów wnioskuję, że nie było
>>> wyczerpujące. Czy tak?
>>> (potraktuj of koz jako pytanie retoryczne), czy tez raczej
>>> wypowiedź ta ma być forma klapsa dla "niegrzecznego UGD"?
>>> Mań

>> Nie to nie, tak to tak.
>> pozdrawiam
>> vonBraun

> Mogę nominować post? Do tej kreski?
> Przyda się.
> ett
> Późno, ale zawsze.
> I oczywiście bez moich uwag. (pseudo)

Wiesz jaka jest różnica pomiędzy "właśnie" a "taktoczno"? :o)
Żadna? hehehe
a może jednak jest :o)
dokładnie taka jak jest pomiędzy jedynie słusznymi radami
których się udziela a radami których się nie przyjmuje. hehe
znasz taki rachunek, że to co nad kreską niekoniecznie
jest równe temu co pod kreską?

123
+
456
=====
789

hehe
nad kreską sobie a pod kreską sobie
I to taka jest symbioza. ;DDD
czyli (dżili)
co z tego, że znam "mądre rady" jeśli nie umiem z nich korzystać?
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dlaczego...
Śpicie?
milosc,przyjazn
Gdzie do psychologa w Szczecinie
Co nowego. [Linki]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »