Data: 2015-05-27 21:36:42
Temat: Re: PO Bulu!
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-05-25 o 11:09, Ikselka pisze:
> Już nie będę musiała oglądać jego przebiegłych oczek
> kombinatora-niedokształta (dyplomy to nie wszystko) na najwyższym
> stanowisku w państwie, tej słomy wyglądającej każdym szwem,
> cwaniakowania; słuchać bezczelnych kłamstw, bzdur merytorycznych,
> ciężkiej mowy świadczącej o zupełnym braku obycia ze Słowem i
> Polszczyzną; tolerować błędów, wtop, grubiańskiego odnoszenia się do
> ludzi "z ulicy", jawnego i demonstracyjnego traktowania polskiego
> narodu za bandę głupców, z którymi można zrobić wszystko! Nie mówiąc
> już o fatalnym!!! wizerunku Pierwszej Damy - wisienki na tym żałosnym
> torcie.
>
> Uwolnienie się od permanentnego poczucia wstydu za tę groteskowa parę
> było dla mnie wystarczającym powodem, aby głosować na Dudę. I nawet
> jeżeli jako prezydent nie zdziała on wiele, to i tak gorzej już być
> nie może - można tylko PRÓBOWAĆ naprawiać. Tego jemu i Polsce
> serdecznie życzę!
>
Cieszę się, że jednak przekonałaś się, że dla Żydów również jest miejsce
w naszym wspaniałym kraju :)
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades
|