Data: 2002-11-26 13:09:34
Temat: Re: PODSUMOWANIE
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kini " <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:arvimv$q75$1@news.gazeta.pl...
Co innego utrzymywać dziecko, a co
> innego, jak dziecko beztrosko funduje sobie własne dziecko, które ty, jako
> rodzic, też powinieneś, w Sagi pojęciu, utrzymywać.
To ja bardzo przepraszam. Widocznie czegoś nie doczytałam. Czy mogłabyś mnie
skierować na wypowiedź Sagi, w której twierdzi ona, że wymaga od rodziców
utrzymywania wnuka?
Ja uważam, że jak ma się
> ochotę na własne dziecko, no to sorry, już nie za pieniądze rodziców. Albo
> przynajmniej należy to z nimi uzgodnić, czy mają ochotę wziąć pod opiekę
> następnego człowieka.
Ja też tak uważam. Przy czym w tym akurat wypadku finansowanie wnuka nie
jest chyba kwestią sporną. Chyba że znowu czegoś nie doczytałam;-))
> > Inną sprawą jest stosunek Sagi do rodziców, o których pisze, że płacenie
to
> > ich psi obowiązek.
>
> Otóż właśnie. To mnie straszliwie razi.
>
> Bo mam wrażenie, że
> > zachowanie Sagi to prosta konsekwencja zachowania rodziców, którzy sami
> > wprowadzili w relacje rodzice - córka element kapitalistyczny. Sami
> > zamienili rodzinę w przedsiębiorstwo, sami stosowali nieczyste chwyty -
co
> > posiali, to zbierają.
>
> Czyli znowu winni są starzy? Mają to, co chcieli? Ja nie do końca się z
tym
> zgodzę. Bo Saga nie ma 15, tylko 23 lata.
Nie użyłam pojęcia "winy", tylko "konsekwencji". Nie twierdziłabym też, że
chcieli - nie sądzę, żeby chcieli;-) Sądzę raczej, że zapomnieli, iż dzieci
uczą się nie tego, co rodzice by chcieli, tylko tego, co rodzice robią.
Jeśli rodzice wprowadzają w relacje z córką elementy szantażu - obojętne czy
finansowego, emocjonalnego czy jeszcze jakiegoś innego - to prostą
konsekwencją takiego zachowania jest przyswojenie takiego sposobu
postępowania przez dziecko.
I nie bardzo rozumiem, jak się ma do tego wiek Sagi? Jej rodzice są dwa razy
starsi, a też jak widać, nie umieli się wyzwolić z myślenia typu: "mnie się
należy". Nie obwiniam ich o zachowanie córki. Ale jeżeli Saga ma ponosić
konsekwencje swoich wyborów, to tym bardziej należy tego wymagać od ludzi
bądź co bądź - z większym doświadczeniem - skoro już tak się tych przeżytych
lat trzymamy;-)
Istotą tego, co pisałam, jest to, że relacji rodzice - dzieci nie należy
traktować w kategoriach kupna - sprzedaży - bez względu na to, co jest
towarem czy walutą .
Małgosia
|