Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: POLISH REFUSE
Date: Thu, 10 Feb 2011 11:46:28 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 51
Message-ID: <ij0fm3$sjk$1@news.onet.pl>
References: <iii99p$2stg$1@news.mm.pl> <iik9s4$bpn$1@news.onet.pl>
<iil09g$kvn$1@news.mm.pl> <iin347$7th$1@news.onet.pl>
<iin8ht$30gt$1@news.mm.pl> <iin9vd$2at$1@news.onet.pl>
<iinbqs$1tdh$1@news.mm.pl> <iioa73$109$1@news.onet.pl>
<iiobn5$1kd2$1@news.mm.pl> <iiop6f$59t$1@news.onet.pl>
<iipb63$sp2$1@news.mm.pl> <iipekl$5ba$1@news.onet.pl>
<iiqrhn$17o4$1@news.mm.pl> <iir5cn$t6c$1@news.onet.pl>
<iir799$1l8h$1@news.mm.pl> <iir80l$61h$2@news.onet.pl>
<3...@x...googlegroups.com>
<iirarb$l2v$1@news.mm.pl> <iis9pl$omk$1@news.onet.pl>
<iisad3$fqt$1@news.mm.pl> <iisbhp$vea$1@news.onet.pl>
<1sffsksio8o12$.1koywsww16b7v$.dlg@40tude.net>
<iiscsn$5lt$1@news.onet.pl> <iisdpu$2fql$1@news.mm.pl>
<iitrsa$5ib$1@news.onet.pl> <ij02i9$ako$1@speranza.aioe.org>
NNTP-Posting-Host: aeej25.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1297334787 29300 79.186.113.25 (10 Feb 2011 10:46:27 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 10 Feb 2011 10:46:27 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.13) Gecko/20101207
Thunderbird/3.1.7
In-Reply-To: <ij02i9$ako$1@speranza.aioe.org>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:585554
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-02-10 08:02, Lebowski pisze:
> Moj ojciec zwykl mawiac, ze dobrym slowiem osiagniesz wiecej niz zlym.
> IMO pieprzyl, co zreszta sama pewnie zaraz dowiedziesz.
> Ale po kolei.
> Gdyby twoj agresor wyzwal cie incydentalne od kurew, to mozna by
> stwierdzic, ze jest debilem i ma problemy.
> Jesli natomiast raz po raz prowokujesz go do tego, to niestety ale
> sama masz problemy i to wieksze niz on.
> Zauwaz, ze cbnet nie wyzywa wszystkich. Niektorych wcale nie zaczepia,
> a z innymi rozmawia bez agresji slownej.
> Reaguje agresywnie tylko przejaw pewnej mentalnosci, nawet nie osoby,
> bo potrafi tez zamienic np. z toba pare nieagresywnych slow.
> Poprostu zle reaguje na konkretna mentalnosc i nie mozna nawet
> powiedziec, ze ma z tym problem, poniewaz nawet pomimo furii, w ktora
> wpada ma w wiekszosci pozytywny odzew grupy.
> Oczywiscie nie mozna tez powiedziec, ze wina lezy w np. twojej
> mentalnosci lub jest ona nieprawidlowa.
> Ty tez masz bardzo pozytywny odzew i chyba nawet duzo lepszy niz cbnet.
> Na pewno jestes juz na tyle dorosla, ze zdajesz sobie sprawe, ze nie
> dasz rady przypodobac sie wszystkim, tak zeby kochal cie caly swiat
> bez wyjatku i na pewno potrafisz sie obejsc bez milosci niektorych
> jego czesci, jak np. cbneta.
> Dlatego bylbym szczerze zobowiazany, gdybys nie generowala wiecej
> pretensji do niego i obelg w odpowiedzi, bo nic tym nie osiagniesz, a
> tylko niepotrzebnie popsujesz humor sobie i innym.
> To jak, dasz rade zrobic raz cos z glowa? ;)
Cieszę się, że zdobyłeś się na jakąś w miarę chłodną analizę sytuacji,
chociaż i tak - jak widać - nie masz chyba pełnego oglądu.
Gdybyś nie zauważył, to on pierwszy po swoim wielkim come backu się do
mnie odezwał w jakimś wątku, NIE JA, więc założyłam, że znormalniał. A i
tak kilka jego uwag zostawiłam bez odpowiedzi, bo uznałam je za
potencjalnie zapalne. Ten ostatni temat jest dla mnie skądinąd ciekawy,
więc ciągnęłam bez względu na osobę. Nie czuję się W OGÓLE
odpowiedzialna za jego agresywny wybuch. Rozmawiałam z nim normalnie,
być może nawet zbyt delikatnie jak na jego - pomimo mglistego pojęcia o
temacie - autorytarny ton. Nikt tutaj nie zasługuje na specjalne
względy, żeby chodzić wokół niego na paluszkach, a już tym bardziej nie
ktoś, kto bezceremonialnie krytykuje wszystko i wszystkich wokół
(niekoniecznie mając do tego jakieś silne podstawy, co nieraz już
pokazał). Jednak nie prowokowałam go. No cóż, Qrę lubię bardziej i jeśli
na czyjejś sympatii mi zależy, to na jej właśnie, więc posłałam jej
uśmiech - jeżeli u kogoś powoduje to furię, to pozostaje tylko współczuć
braku dystansu do samego siebie. A już zupełnie nie rozumiem, jak można
tą drogą dojść do rzekomych kłopotów w relacjach damsko-męskich.
A co do mentalności - jeżeli ktoś aż tak źle reaguje na jakąkolwiek
mentalność, to niech się zamknie w zakładzie psychiatrycznym, bo jest po
prostu groźny (sądząc po sile reakcji w porównaniu z bodźcem).
Jak dla mnie temat jest skończony.
Ewa
|