Strona główna Grupy pl.sci.psychologia PROFANACJA WARTOŚCI - część I

Grupy

Szukaj w grupach

 

PROFANACJA WARTOŚCI - część I

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-23 20:58:09

Temat: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Po zagłębieniu się w ciszy, z oddalenia od jazgotu grupy, proponuję
kolejną półkę skalną dla wspinaczy psp (kumpli ze wspinu -
jak to mówi mój synek omc doktorant;). Idziesz UGD?

Narobiło się. Ale każde narobienie ma swoje niebywałe walory. Oczy-
wiście tylko dla wybranych, uważnych, refleksyjnych, dostrzegających
w każdym narobieniu, szansę na własny rozwój. A więc dla tych, którzy
w rozwoju jako takim, widzą wartość nadrzędną i, co ważniejsze,
nieskończoną (w znaczeniu - nieustającą). O zatrzymaniach (fotografiach)
i ich niebezpieczeństwach mówiłem przy okazji poprzednich tras wspi-
naczkowych.

Wymiarem znaczącym dla _naszego_ rozwoju_grupowego_, wbrew
fanatycznym przeciwnikom (zaprzeczaczom) jego istnienia, jest prakty-
czne wycofanie się z akcji JeTa, który (co mówiłem wiele razy), dla
mnie samego (i zapewne nie tylko) był lokalnym szczytem intelektualnej
podniety - a dla wielu innych betonową ścianą ich własnych niemożności
(niech się nikt nie obraża - nie jest moim celem generowanie agresji).
Niestety, przekaz JeTa, nie został tu odczytany prawidłowo, bo jest to
fizycznie, lub też biologicznie niemożliwe (z małymi nadal wyjątkami, żeby
nie być brutalnym) - został niejako sprofanowany poprzez upowszech-
nienie się stosowanych przez niego terminów i metod oddziaływania na
środowisko. Profanacja - to nierozumne zbeszczeszczenie. Inaczej
mówiąc - popis ignorancji, o który tym łatwiej, im szczyt poznania jest
bardziej niedosiężny, ginący we mgle ponad rozumami (patrz: "traktat
o lejkach" - http://www.psphome.htc.net.pl/wybrane_all.html#lejek
)
Do procesu upowszechniania się terminu "małpa vel szympans" - jako
synonimu najczęściej reprezentowanego na grupie i nie tylko, sposobu
myślenia, przyczynił się głównie jeden, czarno-biały osobnik, szermując
terminem na prawo i lewo bez jakichkolwiek wyjaśnień jego rozumienia.
Jest to inny, moim zdaniem, rodzaj terroru ulicznego - nieudolna kopia tego,
czym przez lata karmił grupę JeT. Różnica jest jednak zasadnicza.
Terror, poparty wykładem (choćby najbardziej niezrozumiałym) jest ter-
rorem twórczym. Wykłady JeTa, jak żadne inne, zawierały masę przy-
kładów, masę materiału porównawczego, pobudzającego do refleksji.
Niezależnie od tego, iskrzyło się w nich pragnienie dotarcia do słuchaczy
środkami, jakie uważał za stosowne oraz - co ważne - jakimi sam dys-
ponował. A każdy ze wspinaczy dysponuje czymś innym!!
Co więcej, w każdej chwili może to ulegać zmianie (w dość dużym zakresie).
Tu wesprę się drobnym fragmentem z Bachy:

> Zaprogramowani bowiem zostaliśmy do wypełnienia różnych celów,
> nie tylko biologicznych ale i społecznych (w postaci ról). Cały sęk
> w tym, aby to zróżnicowanie znalazło wspólny mianownik w postaci
> uzupełniania się owych różnic, a nie w ich konflikcie.

wyciągając z niego tylko myśl o naturalnym zróżnicowaniu osobniczym
(bez programowania) oraz o współżyciu podporządkowanym wspólnym,
nadrzędnym celom (wartościom). Gdybym przyjął stanowisko JeTa,
nazwałbym Bachę szympansem powodując konflikt i niechęć tejże.
Taki właśnie model reagowania wykreowany został jako następny po
fazie powszechnego nierozumienia JeTa. Identyfikacja i podział na małpę
i nie-małpę (_bez uzasadnienia_ - podkreślam) jest teraz orężem kilku
tyranów psp (w zasadzie poprzestałbym na czarno-białym; pozostali tylko
mizdrzą się bezrozumnie do obrazu nie-małpy w rozumieniu JeTa).

A rzecz polega nie na włażeniu na wyższą półkę po plecach kolegi (jak
jakiś, znany skądinąd pasożyt), ale na KREOWANIU słów, mogących
być zrozumiałymi dla wielu. Czymże jest bowiem rozprzestrzeniające się
zrozumienie, jeśli nie zbiorową mądrością grupy - społeczności? Jaki cel
może więc przyświecać tym, którzy widzą więcej i mają nadzieję na jaką-
kolwiek naprawę czegokolwiek, co wątpliwości identyfikacyjnych nie
budzi - ot choćby skutków czegoś, widocznych w szkole toruńskiej?

Jeśli więc zgadzamy się na istnienie zróżnicowania osobniczego i płciowego
również w zakresie psychiki (a niezgoda jest nieporozumieniem lub głupotą),
w takim samym stopniu musimy zgadzać się na powszechność zmian,
powszechność ewolucji w każdym przypadku, który jeszcze nie zdążył
skostnieć z powodów biologicznych. I nie chodzi tu o zmiany długofalowe,
liczone w stuleciach, ale zmiany dynamiczne, często z dnia na dzień
(patrz: http://www.psphome.htc.net.pl/wybrane_all.html#pspal
p)
Nieświadomość powszechności tych zmian - moim zdaniem leży u podstaw
wszystkich destrukcyjnych zjawisk, w tym destruktywnej, pozornej lub
pozorowanej rywalizacji, nadawania sobie nawzajem wirtualnych orderów
z napisem "autorytet", zwalczania ich - a jakże, i całej masy zjawisk wtórnych -
pochodnych ROZWOJU, o ile nie następują zakleszczenia (skostnienia)
stanowisk.
Dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że generalnym błędem jest chęć
natychmiastowego bycia "lepszym", "sprawniejszym", "doskonalszym" -
natychmiastowego, a więc z pominięciem naturalnych procesów rozwo-
jowych, wobec których jedyną poprawną postawą jest POKORA.
I oczywiście nie chodzi tu o pokorę spersonalizowaną!! Chodzi o pokorę
_przed_nieznanym_. Brak tej pokory, to jedynie dowód nierozumienia
własnej roli w społeczeństwie i własnych, naturalnych ograniczeń.
Czasem tylko zabawny, a czasem niepokojący.

Ta potrzeba ukazywania się światu jako coś doskonałego - jest w sumie
fatalna w skutkach. Niesie bowiem za sobą konieczność _ukrywania_ swoich
poprzednich stanów świadomości (już, tak jakby - wstydliwych), stanów
(nie)wiedzy - zawsze przecież ograniczonej. Ukrywanie zaś tego, niemożność
pogodzenia się z własną ewolucyjnością, jest równoznaczne z usiłowaniem
krętactwa, aktorstwa, oszukaństwa - maskowania tego, czym dany osobnik
był jeszcze przed kilkoma dniami, a dziś - w drodze ewolucji - stał się
mądrzejszy (oby!) - i już, na przykład, nie popełnia błędów wczorajszych.

Tak więc... ... ... cdn.

All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-23 22:08:19

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Narobiło się. Ale każde narobienie ma swoje niebywałe walory. Oczy-
> wiście tylko dla wybranych, uważnych, refleksyjnych, dostrzegających
> w każdym narobieniu, szansę na własny rozwój.

(cięcie) film owce :-))

> Tak więc... ... ... cdn.
>
> All

Tak?
Wiesz napewno o czym piszesz?

Miłość ma to do siebie, że nie jest Cię wstanie obić po pysku.
Rozumiesz?
Możesz robić, to czy tamto,
można Cię wesprzeć lub nie,
ale nie można Cię niszczyć.
Kapujesz?

Jedź po wzgórzach i dolinach,
klumakając na koniu,
ale pamiętaj, że koń, jest częścią
Twojego życia - vel - przetrwania.

A teraz pozauważaj (trudne słowo :-)))

Wspomniałem 'o chomikach' - nie tak dawno.
Jak się ma centymetr kwadratowy mózgu,
to nie można społecznie funkcjonować?

A więc. Po co ? Nam kilogram łepetyny?

Obraz i antena!!!

Poszukaj co widzisz!

Do uś mi się niechce powtarzać!!!

Powtórz do skutku!

ett

Lubię cię i inne barany.
patrz!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-23 22:24:28

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkqg96$af6$1@news.onet.pl...

No niestety,
przesadziłem,
przepraszam tych,
z nie całym centymetrem kwadratowym.
i wyjaśniam
centymetr, to urządzenie,
do mierzenia mózgu.

Kwadratowy,
składa się z mnożenia 1 przez jeden,
taka sztuczka Matemy.
Śmieszne, a prawdziwe :-)))

ett



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-23 23:54:27

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "Albert" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> No niestety,
> przesadziłem,
> przepraszam tych,
> z nie całym centymetrem kwadratowym.
> i wyjaśniam
> centymetr, to urządzenie,
> do mierzenia mózgu.
>
> Kwadratowy,
> składa się z mnożenia 1 przez jeden,
> taka sztuczka Matemy.
> Śmieszne, a prawdziwe :-)))
>
> ett

etatku, całkowicie nie rozumiem niektórych Twoich odpowiedzi (i pewno nie
tylko ja), więc to wyjaśnienie jest chyba zbędne.
niektóre Twoje komentarze są dla mnie jedną wielką abstrakcją pełną
odnośników do rzeczy, których nie potrafię przypiąć do niczego mi znanego.
zbyt osobisty język, a bez znajomości Twojej osoby nie jestem w stanie
rozszyfrować o co Ci chodzi. :( no chyba, że to miała być taka prywatna
rozmowa, więc ok.

Przypomina mi to sytuację przy Motławie w Gdańsku, kiedy to przypadkiem
spotkałem się z dwoma znajomymi no i skończyło się oczywiście w pubie... no
ale przed tym pubem była taka sytuacja. Otóż ci dwaj kumple, zapaleni
żeglarze rozmawiali swoim (żeglarskim) slangiem i po prostu nie rozumiałem o
czym oni mówią. Na moją prośbę, żeby zaczęli mówić po ludzku, jeden z nich
mówi: - ależ slang żeglarski jest bardzo prosty... widzisz te dwie belki na
maszcie tej łajby?
- no widzę...
- widzisz... ten wyżej nazywa się rozpier_górny, a ten na dole to
rozpier_dolny... prawda, że proste...

Zeszli na żart, ale zrozumieli o co chodzi...
Oczywiście przy piffku zeszli ze slangu i zaczęliśmy mówić po ludzku.

Plis, staraj się czasem pisać tak, żebyśmy chociaż trochę zrozumieli...
Prywatnie to możecie sobie zawsze na priv porozmawiać...

Zdrowko
Albert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 06:46:49

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albert" <r...@p...pl>
news:bkqm7m$sf5$1@SunSITE.icm.edu.pl...

> > No niestety,
> > przesadziłem,
> > przepraszam tych,
> > z nie całym centymetrem kwadratowym.
> > i wyjaśniam
> > centymetr, to urządzenie,
> > do mierzenia mózgu.
> >
> > Kwadratowy,
> > składa się z mnożenia 1 przez jeden,
> > taka sztuczka Matemy.
> > Śmieszne, a prawdziwe :-)))
> >
> > ett

> etatku, całkowicie nie rozumiem niektórych Twoich odpowiedzi
> (i pewno nie tylko ja), więc to wyjaśnienie jest chyba zbędne.
> niektóre Twoje komentarze są dla mnie jedną wielką abstrakcją
> pełną odnośników do rzeczy, których nie potrafię przypiąć do
> niczego mi znanego.
> zbyt osobisty język, a bez znajomości Twojej osoby nie jestem w
> stanie rozszyfrować o co Ci chodzi. :( no chyba, że to miała być
> taka prywatna rozmowa, więc ok.
> [...]
> Plis, staraj się czasem pisać tak, żebyśmy chociaż trochę
> zrozumieli...
> Prywatnie to możecie sobie zawsze na priv porozmawiać...
>
> Zdrowko
> Albert

a ponieważ rozumiemy tylko rozmowy o Dupie Marynie
a ponieważ nie chce nam się wysilać naszego 1 centymetra
kwadratowego na zrozumienie czegokolwiek innego
niż rozmowy o Dupie Marynie
a ponieważ społeczeństwo w swojej przeważającej większości
reprezentuje pogląd, że najlepiej rozmawiać o tym o czym
się wie czyli o Dupie Marynie

dlatego prosimy Cię eTaT'ku!!!
jeśli już koniecznie chcesz porozmawiać o czymś poważniejszym
niż Dupa Maryny to najlepiej na priv a nie publicznie, bowiem
my chcemy 24h/doba rozmawiać o Dupie Marynie i oglądać
pornosy.

to tyle
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 07:12:54

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

...:
> [...]

Chyba warto sprostowac (niestety) kilka chorych insynuacji, ktore
ze swada wyartykulowales w swoich malpich wypocinach. :))

1. Proponuje abys zapytaj JeT-a skad wytrzasnal termin 'ubrane
szympansy', bo widac ze nie masz najmniejszego pojecia o sprawie,
a posuwasz sie do klamstw wokol tej kwestii - pewnie wynik
ignorancji jak zwykle u Ciebie. ;)

2. Jesli nie wiesz, chcialbys wiedziec co takiego ktos rozumie pod
jakims terminem ktorego uzywa, to mozna sprobowac zapytac o to.

Mam nadzieje, ze wysilek polegajacy na sformulowaniu pytania
i wyartykulowanie go nie przekracza mozliwosci Twojego ew.
potencjalu umyslowego. ;)

O innych sprawach szkoda gadac, bo praktycznie nie ma z kim. ;)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 07:18:11

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

... z Gormenghast wrote:
> Po zagłębieniu się w ciszy, z oddalenia od jazgotu grupy, proponuję
> kolejną półkę skalną dla wspinaczy psp (kumpli ze wspinu -
> jak to mówi mój synek omc doktorant;). Idziesz UGD?
(...)

Tak się zastanawiałem kiedy to puścisz.. :) /... ale skąd wiedziałem, że w
myślach komponujesz? :)/
I dobrze.

Dodałbym coś od siebie - gdybym nie czuł się trochę 'umoczony' :D

> Tak więc... ... ... cdn.
>
> All

A póki co, czekam do końca.

P.S. Zagadka dla @taty.Michałka - "co i komu dynda - i co to ma
wspólnego????" /Twój styl - zagadka rozwiązywalna/.

--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 07:27:27

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl>
news:bkrfuj$1md$1@news.onet.pl...
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:bkqj73.3vsbtvl.1@ghost.h1d5f3ae6.invalid...

> ...:
> > [...]
>
> Chyba warto sprostowac (niestety) kilka chorych insynuacji, ktore
> ze swada wyartykulowales w swoich malpich wypocinach. :))
>
> 1. Proponuje abys zapytaj JeT-a skad wytrzasnal termin 'ubrane
> szympansy', bo widac ze nie masz najmniejszego pojecia o
> sprawie, a posuwasz sie do klamstw wokol tej kwestii - pewnie
> wynik ignorancji jak zwykle u Ciebie. ;)
>
> 2. Jesli nie wiesz, chcialbys wiedziec co takiego ktos rozumie
> pod jakims terminem ktorego uzywa, to mozna sprobowac
> zapytac o to.
>
> Mam nadzieje, ze wysilek polegajacy na sformulowaniu pytania
> i wyartykulowanie go nie przekracza mozliwosci Twojego ew.
> potencjalu umyslowego. ;)
>
> O innych sprawach szkoda gadac, bo praktycznie nie ma z kim. ;)
>
> Czarek

nie bardzo rozumiem czy miało to być:
"chuzia na Józia" czy "chajda na Tatara"?
a może "kupom mości panowie"?
{Jagiełło by się ucieszył} (hihihi)
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 10:13:50

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Analogia ludzi i małp jest bardzo krzywdząca, zarówno dla ludzi, jak i
dla małp. Wspinaczka, której czujesz się przewodnikiem, nie prowadzi w
dobrym kierunku, gdyż za jej powód obierasz chęć bycia lepszym, co nie
do końca wydaje mi się być zgodne z prawdą. Uważam, że do wspinaczki
nie motywuje taterników chęć bycia lepszym, ale chęć przekazania
informacji, poglądów, doświadczeń (ludzie wspinający się po górach nie
chcę udowodnić sobie na wzajem który jest lepszy, ale chcą udowodnić
sobie, że potrafią zwyciężyć daną górę, czy skałę). Poza tym każda
wspinaczka kiedyś się kończy, gdyż nie ma gór nieskończenie wysokich;
wspinaczka której my jesteśmy świadkami nigdy się nie skończy, i jest
ona zabarwiona skazą oszustwa, gdyż każdy nowy wspinacz może dołączyć
do już się wspinających w dowolnym punkcie ściany skalnej, opuszczając
znaczną część wspinaczki.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-24 10:41:00

Temat: Re: PROFANACJA WARTOŚCI - część I
Od: "silvio_manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Analogia ludzi i małp jest bardzo krzywdząca, zarówno dla ludzi, jak i
> dla małp. Wspinaczka, której czujesz się przewodnikiem, nie prowadzi

....itd. itp. Dlaczego nie zwrócisz uwagi (nie tylko z resztą ty (!)) na
zjawisko intelektualnej dewaluacji albo o skostnieniu i zawężeniu pola
widzenia albo o filtrach jakie ludzie na oczach (umysłach) noszą, BA !!
pieśni o tym śpiewają :) ???? O poczuciu własnej ważności i nieomylności
nie wspomnę.

silvio



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

płacz
Sofi do KOMINKA
Lonnie Athens
Szukanie partnera / partnerki - jak lepiej...???
Powtórne związki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »