Data: 2004-06-05 07:53:19
Temat: Re: PROSBA DO LEKARZY i apel do pacjentow :)
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Mogę uderzyć się w piersi (swoją drogą, to najchętniej żony). Jeśli
jeszcze
> > Marek, Artur, Casus albo Piotr na mnie nakrzyczą, to zrobię się całkiem
> > malutki.
>
> Jeśli pisząć Marek miałeś na myśli mnie, to nie licz na to, ze na Ciebie
> nakrzyczę.
>
> Sam mam to do siebie, że jeśli odkryję u chorego coś, co wygląda na
> nowotwór, albo inną chorobę przewleklą / o poważnym rokowaniu to
> pierwszą osobą która się o tym dowiaduje ode mnie jest chory (chyba, ze
> jest nieprzytomny, albo powie mi, że nie życzy sobie wiedzieć).
>
> Uważam za niedopuszczalną praktykę wypuszczanie pacjenta z łacińskim
> rozpoznaniem - kodem, bez poinformowania go o tym co to rozpoznanie
> znaczy. Jest to równoznaczne z wprowadzaniem chorego w bład. Pacjent ma
> prawo wiedzieć, co mu jest, a lekarz ma obowiązek go poinformować.
> Przede wszystkim dlatego, że bez pełnej informacji pacjent NIE MOŻE
> WYRAZIĆ ŚWIADOMEJ ZGODY NA leczenie, a o ile pacjent nie jest
> ubezwłasnowolniony, to do NIEGO, a nie jego rodziny czy cholera wie kogo
> należy decyzja o poddaniu się lub nie proponowanemu przez lekarza
> leczeniu.
> Pomijam już inne aspekty okłamywania chorych...
>
> W tej sytuacji w pełni popieram Twój "występek", bo lepsza brutalna
> prawda, niż niewiedza (choć dla niektórych 'ignorance is bliss').
> Pozdrawiam,
> Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Specjalnie nie wycinalem, poniewaz w pelni sie zgadzam z Markiem i warto te
slowa powtorzyc.
Tak wiec wywolany do tablicy stwierdzam z cala odpowiedzialnoscia, ze tez
nie mam powodu nakrzyczec:-)))
casus
|