> No i jak wyszło?

od ostatniego postu gofry były 2 razy i tak:
Gofrownica musiała się chyba "wypalić" jako, że mało używana. Drugi raz (w
sumie 5) wypiekło gofry idealnie z obu stron. Dodałam, tak jak sugerowałaś
gazowanej wody mineralnej. Dałam same żółtka i.t.d. Gofry wyszły bardzo
dobre ale chrupkość idealną osiągnęłam dopiekając je po ok. godzinie, gdy
całkiem wystygły i odparowała z nich woda. Wtedy wsadzałam je do gofrownicy
na ok. 1 min. i to było to. Myślę, że znalazłam już swój przepis, czego i
Wam wszystkim serdecznie życzę, pa


--
pozdrawiam - yewka
wroclaw