Data: 2013-06-27 10:55:07
Temat: Re: Pamięć wody - przypomnienie.
Od: Lebowski <lebowski@******.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-06-27 10:38, Chiron pisze:
> Użytkownik "Lebowski" <lebowski@******.net> napisał w wiadomości
> news:51cbf54f$0$1447$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2013-06-27 08:21, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:kqfcrh$u67$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2013-06-26 19:18, Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Człowiek w szale nie jest samym tylko odczuwaniem- choć zależy, jak to
>>>>> pojmujesz. On przecież do swojego odczuwanie nie ma dostępu. Odgrodził
>>>>> się od niego szczelnie.
>>>>
>>>> To, że przeżywa coś nieświadomie znaczy, że nie odczuwa? Ciekawe
>>>> podejście.
>>>>
>>>>> Jednakże- należy wyłączyć myślenie kognitywne-
>>>>> które np będzie odpowiadać za racjonalizowanie naszego gniewu. To coś
>>>>> zupełnie, ale to zupełnie innego: czuję (np gniew)- i staram się z tym
>>>>> gniewem po prostu poczuć. Może go zrozumiem (rozumienie na poziomie
>>>>> emocji)- a może nie (też na tym poziomie). Albo jakoś się do tego
>>>>> rozumienia zbliżę. To jest myślenie emocjami.
>>>>> Rozumienie kognitywne odpowiada za coś takiego: "czuję gniew, bo
>>>>> krótko
>>>>> spałem, a rano musiałem się kąpać w zimnej wodzie". Jest to tylko
>>>>> racjonalizacja.
>>>>
>>>> No to jesteśmy w domu. Mylisz myślenie kognitywne z racjonalizacją. To
>>>> nie jest tożsame.
>>>>
>>>>> Choć- być może- nie zupełnie bezpodstawna. To naprawdę
>>>>> trudno opisać słowami. Philip Kapleau opisał, jak 2 ludzi ciężko
>>>>> okaleczonych przez wojnę- zapragnęło zrozumieć, dlaczego sąwojny.
>>>>> Pierwszy- dużo czytał, rozmawiał z tymi, którzy przeżyli hekatombę
>>>>> wojenną. Rozmyślał wiele. W końcu napisał o tym książkę.
>>>>> Drugi nosił w sobie to pytanie. Medytował. Rozmawiał z ciężko
>>>>> doświadczonymi wojną ludźmi. I pewnego razu zobaczył światło. I
>>>>> zrozumiał.
>>>>
>>>> Każdy zrozumiał na swój sposób, tzn. posługując się sobie najbliższą
>>>> metodą. To wcale nie znaczy, że jeden zrozumiał lepiej, a drugi gorzej.
>>>>
>>>>> To całkiem inne przecież rodzaje rozumowania. Ba! ponoć to rozumowanie
>>>>> kognitywne jest o wiele młodsze od emocjonalnego. Skoro jakiś czas się
>>>>> bez niego obywaliśmy..:-)
>>>>
>>>> Kiedy się bez niego obywaliśmy i skąd to wiadomo?
>>>>
>>>>
>>>>> No wiesz- cały czas tłumaczę, piszę- nie potrafię Ci (chyba) lepiej
>>>>> przedstawić swojego stanowiska- i tego, jak odbierasz mnie. Tak
>>>>> naprawdę
>>>>> nie mam wpływu na Twój odbiór tego. I- choć się nie zgadzam- to
>>>>> przecież
>>>>> trudno, żebym chciał na Twój obraz mojej osoby wpłynąć. Było by
>>>>> to...daremne.
>>>>
>>>> Oczywiście, przecież odbieram Cię używając głównie swojej IE i żadne
>>>> racjonalne argumenty tutaj niczego nie zmienią. ;)
>>>>
>>> Oczywiście- co tu zaszło- jak to widzę- utrata kontekstu. Odpowiadasz na
>>> zdania- które przecież mają swój kontekst. No ale ok- spróbujmy może
>>> tak: Ja stawiam tezę, że są dwa rodzaje inteligencji- emocjonalna i
>>> kognitywna. Oba rodzaje ze sobą współistnieją- nie ma tu nawet ostrej
>>> granicy między nimi. IMO- tu nie ma między nami różnic. Nigdzie też nie
>>> pomyliłem myślenia kognitywnego z racjonalizacją- uważam, że każda
>>> racjonalizacja jest przejawem głównie myślenia kognitywnego. Podkreślam:
>>> głównie. Z czego nie wynika, że istnieje wynikanie w drugą stronę.
>>> Człowiek zawsze coś czuje- lecz ma z tym różny kontakt. I właśnie
>>> wykładnikiem tego kontaktu z sobą- jest inteligencja emocjonalna.
>>> Stawiam tezę, że w naszej kulturze coraz więcej ludzi ma rozwiniętą
>>> inteligencję kognitywną- kosztem emocjonalnej. Z czego nie wynika, że
>>> nie posiada emocjonalnej. Ludzie, nie mający ze sobą kontaktu (ściślej:
>>> mający kiepski kontakt)- "kładą do głowy" rzeczy, które powinni czuć.
>>> Stąd mało kogo dziwią już dziś takie dziwolągi: : "kocham (lubię,
>>> nienwaidzę etc) cię z powodu..." , czy na pytanie: jak się czujesz?
>>> intelektualna odpowiedź: "no dobrze (źle)- no bo jak się mam w taki
>>> dzień czuć?".
>>>
>>> IMO- dobrym przykładem na różnicę rozumienia emocjonalnego i
>>> intelektualnego była przytoczona przeze mnie historia o ludziach, którzy
>>> chcieli zrozumiieć, dlaczego są wojny. Zgoda- każdy z nich użył
>>> narzędzia, które miał a raczej: którym posługiwać się nauczył. I tu nie
>>> rozumiem Twojej opinii, że żaden nie zrozumiał tego lepiej czy gorzej. W
>>> mojej opinii- ten, który zrozumiał tylko swoim intelektem-
>>> wcale_tego_nie_zrozumiał. W ten sposób można zrozumieć np geometrię
>>> różniczkową- ale_nie_człowieka.
>>>
>>> Jeśli chodzi o to, że rozumowanie kognitywne jest o wiele młodsze od
>>> intelekutalnego: postawiłem smilkę. Kilka razy czytałem, że jakaś- tam
>>> część mózgu odpowiadająca za myślenie kognitywne jest o wiele młodsza od
>>> tej odpowiedzialnej za emocjonalne i rozwija się intensywnie u homo
>>> sapiens dopiero od kilkudziesięciu tysięcy lat. A najintensywniej w
>>> ostatnich stuleciach. Ja to kładę między bajki- tak, jak i inne tego
>>> typu teorie- szczególnie mapy mózgu (która część za co odpowiada)- stąd
>>> smilka.
>>
>>
>> Albo może jest tak, że inteligencja to po prostu endomorfizm w
>> strukturze informacji gromadzonej przez człowieka i od tej struktury
>> należałoby wyjść zamiast próbować dopasować różne określenia i
>> zasłyszenia, a nuż coś się trafi, co na oko będzie pasowało ;)
> Właśnie o tym piszę- niemożność zrozumienia pojęć opisujących emocję z
> poziomu inteligencji kognitywnej. Tu- Twoje matematyczne wręcz podejście
> do tego zagadnienia.
A czy Twoim zdaniem inteligencja kognitywna bazuje na tej samej
strukturze informacji co inteligencja emocjonalna czy innej?
|