Data: 2000-10-07 12:59:18
Temat: Re: Pampersy grożą niepłodnością chłopców!
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol napisał
> Widziałem - ma nawet skrzydełka aby się kupka nie wylewała z niego.
> Jest szczelny. Bardzo szczelny.
Kupka się nie wyleje, ale wilgoć da radę wyparować, nawet przez małą szczelinę.
W końcu pampers to nie garnek dopasowany do pupy, którego każda nieszczelność
powoduje wylewanie się zawartości ;~)
A przez tę szczelinę może także z powodzeniem zachodzić wymiana ciepła z
otoczeniem i faktycznie, tak się właśnie dzieje.
> I dlatego właśnie, że jest taki suchy rzadziej się go zmienia
> niż pieluchę tetrową a więc jest większe ryzyko przegrzania.
Nie ma ryzyka przegrzania. Co tam ma przegrzewać? Ta jedna, czy dwie warstwy
ligniny (czy innej waty), ceratka i warstwa żelu z zaabsorbowanymi siuśkami?
Żeby toto jeszcze szczelnie przylegało do ciała, a tak nigdy nie jest. Nie wiem,
jak to jest u innych dzieci, ale u mojej córy pampers zawsze prawie wisi między
nogami (jedynie w pasie jest w miarę dopasowany, zasada jest taka, że między
pampersa a brzuch powinien wejść swobodnie palec dorosłego człowieka ), choć
rozmiar ma stosowny do wagi.
> Hm... odparzenie mówisz... czyżby jednak w pampersach BYŁO GORĄCO??
Odparzenia robią się przede wszystkim od wilgoci, a nie tylko od gorąca.
> No więć? Czemu? Skoro temperatura przeszkadzałaby tylko w spermatogenezie
> czyli podziałowi pierwotynych komórek pod wpływem hormonów u dorosłego
> człowieka to nie powinno przeszkadzać w płodności późne obsunięcie jąder!
> Może właśnie temperatura ma również wpływ na rozwój tych komórek pierwotnych?
Ale one pojawiają się dopiero w okresie dojrzewania, właśnie przy pierwszej
spermatogenezie. Wcześniej ich NIE MA. To nie jest tak, jak u dziewczynek, które
przychodzą na świat z gotowym zestawem oocytów, z których potem dojrzewają
jajeczka. Chłopcy "zajmują się" produkcją swoich gamet znacznie później. I robią
to na bieżąco przez całe życie.
Gdyby było tak, jak u dziewczynek, to rzeczywiście można byłoby się bać, że
zostaną w jakiś sposób uszkodzone czy upośledzone. Ale nie ma takiej możliwości.
Bo jak można uszkodzić coś, czego jeszcze nie ma.
> No bo gdyby nie miała wpływu to po co jądra obsuwałyby się do moszny już
> niemowlakowi czy nawet przed porodem? Siedziałyby sobie w brzuchu aż do
> wieku 15 lat gdy zacznie się ta spermatogeneza...
Widać w brzuchu jest im za ciasno, by mogły nabrać odpowiednich kształtów ;~)
> Tymczasem obsuwają się
> znacznie wcześniej, na samym początku życia a nieobsunięcie się ich wtedy
> jest uznawane za przyczynę niepłodności - no więc co Ty na to, Maju?
To nie tak. Nieleczone wnętrostwo może być i zazwyczaj jest przyczyną
niepłodności, ale wyleczone wcale tej niepłodności nie implikuje.
Wielu chłopców wcale nie jest leczonych z tej przypadłości (z różnych powodów:
zła diagnoza lekarska, zaniedbanie rodziców itp) i wtedy faktycznie, taki
dorosły facet z jądrami wewnątrz jamy brzusznej jest niepłodny.
Istnieje jeszcze przypadłość jak tzw. jądra wędrujące. Polega to na tym, ze
jądra normalnie znajdują się w mosznie, ale pod wypływem różnych czynników
(emocje, zimno, uderzenie itp) cofają się na jakiś czas do wnętrza jamy
brzusznej i pozostają tam. Oczywiście po jakimś okresie z powrotem wędrują do
moszny. I taka przypadłość NIE jest nigdy powodem niepłodności. Nie ma na nią
większego wpływu, nawet, gdy ma to miejsce w wieku dojrzałym mężczyzny.
A więc czym tu się przejmować podczas tych dwóch pampersowych lat w życiu
niemowlęcia?
--
Pozdrawiam
Maja
|