From: "MarekWoj" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
References: <9i3ojg$8af$2@korweta.task.gda.pl>
Subject: Re: Panele czy wykładzina? (dlugie) cd.
Date: Fri, 6 Jul 2001 20:06:36 +0200
Lines: 61
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: dial1412.wroclaw.dialog.net.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: dial1412.wroclaw.dialog.net.pl
Message-ID: <3b45fd61$1@news.vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 994442593 dial1412.wroclaw.dialog.net.pl (6 Jul 2001 20:03:13
+0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.internetia.pl!news.tpi.pl!news.vogel.p
l!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:1207
Ukryj nagłówki
Użytkownik Janusz <w...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9i3ojg$8af$...@k...task.gda.pl...
> Ponieważ wątek chyba wygasł, a parę wątpliwości nie daje mi spokoju
> ośmieliłem się powrócić znów do problemu.
>
> Otóż niejaki Paweł Shmidt napisał w wiadomości z 22.06.2001:
>
> >Moja córka ma alergie na roztocza i dopóki nie wyrzuciliśmy z domu
> >wykładziny maiała co 2 tyg. (tyle trwa mniej więcej okres rozrodczy
> >roztoczy) piękne zapalenie skóry. Wykładzina była codziennie odkurzana
> >dobrym odkurzaczem, co 3 dni czyszczona nawet przy użyciu specjalnej
> pianki.
> >Teraz mamy linoleum, myte codziennie woda ze jakims środkiem czyszcącym.
> >Roztocza znajdują pożywkę do życia w kurzu cieple i wilgoci - z
wykładziny
> >kurz jest trudniej usunąć niz z powierzchni gładkiej, wiec roztoczy jest
> >więcej. Sztuczność włókna nie ma nic do rzeczy.
>
>
> Jesli jest tak jak piszesz z Twoją córką to rozumiem, że śpi ona na
> brezentowym prześcieradle i przykrywa się też tylko folią,
> ewentualnie brezentem.
> Krzesła i kanapy z miękkimi obiciami w waszym domu oczywiście odpadają,
> wszystko tylko drewniane lub plastikowe.
> O ile mi wiadomo, choć mogę nie mieć racji, to dla roztoczy nie ma
> różnicy czy żyją sobie w wykładzinie, czy w obiciu krzesła czy też w
> pościeli. Co prawda zimą można codziennie wietrzyć pościel w celu
> ich zabicia, ale latem jest z tym problem. A na mój gust w pościeli mają
> roztocza warunki do życia znakomite.
> Według przedstawionego przez Ciebie opisu zabiegów wokół wykładziny
> (odkurzanie, pranie) mam wrażenie, że była ona tak sterylna, że nie wiem
> jak jakiekolwiek roztocza mogłyby tam egzystować. Czy podobnym
> zabiegom poddawaliście też pościel, obicia mebli, itp. (to co pisałem
wyżej
> nie było oczywiście na poważnie).
> Być może przyczyna Waszych kłopotów była nieco odmiennej natury.
> Może Wasza córka była po prostu uczulona na materiał, z którego była
> wykonana owa nieszczęsna wykładzina, lub też na _środki których
> używaliście do jej czyszczenia_. Połączenie tego z czynnikami wytwarzanymi
> przez roztocza (dwutygodniowy okres rozrodczy) dawały w efekcie
> opisywane przez Ciebie, powtarzające się zapalenia skóry.
>
>
> Pozdrawiam
> Janusz
>
>
>
>
Czytalem kiedys w powaznym , niemieckim pismie, że odkużanie codzienne
dobrym odkurzaczem ( trójstopniowy filtr, worek papierowy ) likwiduje
skutecznie roztocza z wykladziny dywanowej do poziomu wykladziny zmywalnej.
Pozdrawiam
MW
|