Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.supermedia.pl!news.nask.pl!news.na
sk.org.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for-mail
From: zażółcony <r...@x...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Papierosy kontra e-papierosy
Date: Mon, 29 Nov 2010 12:41:38 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 34
Message-ID: <id03hf$50e$1@news.onet.pl>
References: <ic67hn$n4r$1@news.onet.pl> <ic687c$8gj$1@mx1.internetia.pl>
<ic6h5p$m8t$2@inews.gazeta.pl>
<4ce6d223$0$20990$65785112@news.neostrada.pl>
<ic6ll5$8jc$1@inews.gazeta.pl> <icl70s$44n$1@news.onet.pl>
<iclh0k$nba$1@inews.gazeta.pl> <icllfn$o71$1@news.onet.pl>
<4cee7309$0$27031$65785112@news.neostrada.pl> <iclu2e$nnd$1@news.onet.pl>
<4cee875c$0$21007$65785112@news.neostrada.pl> <icm1qv$4nc$1@news.onet.pl>
<4ceec05c$0$22796$65785112@news.neostrada.pl> <icnp0l$5su$1@news.onet.pl>
<4cf017c0$0$21011$65785112@news.neostrada.pl> <id00fs$ple$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1291030895 5134 83.14.249.194 (29 Nov 2010 11:41:35 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Nov 2010 11:41:35 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:572042
Ukryj nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:id00fs$ple$1@news.onet.pl...
> Może ujmijmy to tak: formalnie nie argumentuje, bo od niej tego nie
> wymagam,
> ale to rozumiem ;) Więc mogę pisać od siebie. I argumentacja
> brzmi mniej wiecej tak: "moje problemy są za trudne do zrozumienia
> przez dzieci, a jest to okres przejściowy". Ja tylko zauważam, że podobnie
> było z jej ojcem - w jakimś okresie życia troszkę popalał. Nie wiem, czy
> luba to widzi, ale jest tu jakiś takiś wzorzec rodzinny. Dodam jeszcze,
> że jak lubą poznałem, to też popalała, po czym rzuciła na jakieś 8 lat.
>
> A poza tym, ciężko mi to nazywać 'nałogiem'. Teoretycznie jest
> szansa, że mamy tu jakiś okres przejściowy. Jest to zapewne po części
> związane z tym, co vB pisał (ale dopiero teraz zwróciłem na to uwagę):
> nikotyna obkurcza naczynia, zwiększa ciśnienie krwi. Luba ma inne
> problemy i jest pod opieką lekarską, natomiast popalanie (jednak
> popalanie,
> nie nałóg) jest tu efektem ubocznym - tak to najoględniej należy ująć.
> Pewnie niejeden lekarz puknąłby się w czoło, ale nie będę się za bardzo
> rozpisywał co do szczegółów.
BTW. To jest także moja odpowiedź dot. sugestii, że interesuje
mnie smród a nie zdrowie żony - i że powinienem ją troskliwie
nakłonić do porzucenia nałogu, a nie myśleć o kwestiach estetycznych.
Więc na powyższe moja odpowiedź jest prosta: problemy mojej żony
są zbyt złożone, w sensie medycznym, bym je mógł samodzielnie
ogarnąć i 'wyleczyć'. To nie jest obszar, w którym 'mocniej przytul'
rozwiązuje problemy. Ja tu staram się tylko poprawić to, co ewentualnie
jest w mojej mocy - czyli np. obniżyć szkodliwość tego, co wydaje się
(tu są ograniczenia moich kompetencji, by to oceniać) tymczasowo(?)
konieczne.
|