« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2012-03-11 19:52:52
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu niedziela, 11 marca 2012, 20:06:27 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> [...]
> XL tylko chłodniki, żadne tam zupy - gorące zabielane gotowane breje z
> owoców, śmierdzące rzygowinami!
Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
Prawie na poziomie gównomózgowców.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2012-03-11 19:56:50
Temat: Re: Parowar - refleksje.Dnia Sun, 11 Mar 2012 12:52:52 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
> W dniu niedziela, 11 marca 2012, 20:06:27 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>> [...]
>> XL tylko chłodniki, żadne tam zupy - gorące zabielane gotowane breje z
>> owoców, śmierdzące rzygowinami!
>
> Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
> Prawie na poziomie gównomózgowców.
Przepraszam bardzo, ale gotowana gorąca zabielana zupa owocowa tak właśnie
śmierdzi- na skutek zwarzenia się śmietany w kwasie powstają zapachy jak w
żołądku - więc nie wiem czym miałabym zastąpić słowo "rzygowiny"? Może
podpowiesz, Pani Bułkę Przez Bibułkę.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2012-03-11 19:59:25
Temat: Re: Parowar - refleksje.Dnia Sun, 11 Mar 2012 12:52:52 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
> W dniu niedziela, 11 marca 2012, 20:06:27 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>> [...]
>> XL tylko chłodniki, żadne tam zupy - gorące zabielane gotowane breje z
>> owoców, śmierdzące rzygowinami!
>
> Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
> Prawie na poziomie gównomózgowców.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=rzyga%E6&kat
=18
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2012-03-11 20:15:05
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu 2012-03-11 20:06, Ikselka pisze:
> tylko chłodniki, żadne tam zupy - gorące zabielane gotowane breje z
> owoców, śmierdzące rzygowinami!
Nie obrzydzisz mi, i tak będę jeść :D Letnią, nie gorącą, z lekkim
jogurtem, zamiast mączno-śmietanowej brei.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2012-03-11 20:16:05
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu 2012-03-11 20:03, Ikselka pisze:
>>>> Smietanę to ja daję do ryżu z truskawkami...
>>>
>>> O tego połączenia organicznie nie lubię, tak jak zupy owocowej, pierogów
>>> i knedli z owocami.
>>
>> Z truskawkami to nie, bo rozciapanych na ciepło nie lubię
>
> Ale w (moim) ryżu z truskawkami one nie są rozciapane na ciepło tylko na
> zimno i to tylko troszeczkę rozciapane :-)
> Poezja.
Tzn. w pieczonym ryżu są zamrożone truskawki? No, no :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2012-03-11 20:27:50
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu 11.03.2012 19:57, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 10 Mar 2012 23:12:33 +0100, Anai napisał(a):
>
>> ale ryż z jabłkami
> To n ie jest jakiś tam ryż z jabłkami - to jest ryż "tajony" na mleku,
> wymieszany z masłem, a potem przełożony jabłkami z cynamonem i cukrem,
> warstwowo, w naczyniu wysmarowanym maslem, zapieczony na
> złotoommmnnnnniammmm...
Choćby płatkami złota był posypany, to ja i tak tego nie lubię :P
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2012-03-11 20:30:00
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu 11.03.2012 20:56, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 11 Mar 2012 12:52:52 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
>> Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
>> Prawie na poziomie gównomózgowców.
>
> Przepraszam bardzo, ale gotowana gorąca zabielana zupa owocowa tak właśnie
> śmierdzi- na skutek zwarzenia się śmietany w kwasie powstają zapachy jak w
> żołądku
To niestety prawda...
...dlatego zupy owocowej (u nas się to nie wiedzieć czemu "pamuła"
nazywało) też nie cierpię :(
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2012-03-11 20:42:10
Temat: Re: Parowar - refleksje.Dnia Sun, 11 Mar 2012 21:16:05 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-03-11 20:03, Ikselka pisze:
>
>>>>> Smietanę to ja daję do ryżu z truskawkami...
>>>>
>>>> O tego połączenia organicznie nie lubię, tak jak zupy owocowej, pierogów
>>>> i knedli z owocami.
>>>
>>> Z truskawkami to nie, bo rozciapanych na ciepło nie lubię
>>
>> Ale w (moim) ryżu z truskawkami one nie są rozciapane na ciepło tylko na
>> zimno i to tylko troszeczkę rozciapane :-)
>> Poezja.
>
> Tzn. w pieczonym ryżu są zamrożone truskawki? No, no :)
A gdzie JA pisałam o pieczonym ryżu z truskawkami?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2012-03-11 20:43:32
Temat: Re: Parowar - refleksje.Dnia Sun, 11 Mar 2012 21:30:00 +0100, Anai napisał(a):
> W dniu 11.03.2012 20:56, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 11 Mar 2012 12:52:52 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
>
>>> Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
>>> Prawie na poziomie gównomózgowców.
>>
>> Przepraszam bardzo, ale gotowana gorąca zabielana zupa owocowa tak właśnie
>> śmierdzi- na skutek zwarzenia się śmietany w kwasie powstają zapachy jak w
>> żołądku
>
> To niestety prawda...
> ...dlatego zupy owocowej (u nas się to nie wiedzieć czemu "pamuła"
> nazywało) też nie cierpię :(
No i otóż to.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2012-03-11 21:07:32
Temat: Re: Parowar - refleksje.W dniu 2012-03-11 20:11, Ikselka pisze:
>> No i jeszcze zapytam z głupia frant: a czemu nie woreczki?
>
> JA woreczków nie... ponieważ ryż i kasze taję. Tj zagotowuję w małej ilosci
> wody, po czym przykrywam i ogrzewam długo w piekarniku aż do całkowitego
> wchłonięcia wody i rozpulchnienia ziaren. Jako że to, co najlepsze, ma
> pozostać w ziarnach, a nie być wylane do zlewu - owa kleistość i smak. Toto
> z woreczków to nie to, to tylko jakieś trupy wypłukane z soków i kleistości
> :-)
No to jestem trupożercą :) U mnie ryż ma się nie kleić. A dochodzenie
pod kołderką (bez skojarzeń!) to w domu było na porządku dziennym. Za
komuny :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |