Data: 2010-09-25 21:05:54
Temat: Re: Paulinka, Aicha, medea, może byście odwiedziły kiedyś samotnego ojca?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2010-09-25 22:51, Paulinka pisze:
>
>> Widziałam i jadłam, ale nie w produkcji masowej, ciotki z bydgoskiego
>> robiły różane konfitury i mnóstwo innych niezapomnianych w smaku rzeczy.
>> Ciekawe ile kosztowałby taki super naturalny pączek i komu opłacałoby
>> się go produkować dla wąskiej grupy miłośników rzeczy naturalnie
>> smacznych.
>> Wracając do Spychały, to jego pączki po ugryzieniu wracały do swojego
>> kształtu, to nie były zakalcowate gnieciuchy. Nie wiem, jak teraz, bo
>> dawno nie miałam okazji nic u niego kupować. Wiem natomiast, ze u niego
>> się zawsze przedkładało jakość produktów od pójścia na łatwiznę i
>> minimalizacji kosztów poprzez używanie tanich składników.
>
> A jadłaś kiedyś pączki z piekarni Biskupin?
> Robią pączki z różą albo "z różą". Ciekawa bym była opinii kogoś, kto ma
> porównanie. Mnie w każdym razie smakują, ale ja nie pamiętam smaku
> prawdziwej marmolady z róży, o ile w ogóle kiedykolwiek taką jadłam.
Nie jadłam. Na Biskupin trochę mi nie po drodze.
Najbardziej mnie rozbrajały pączki mojej babci (Boże ile na to smalcu
szło, żeby to upiec dla całej gromady). W Tłusty Czwartek rozpływały się
w ustach, a na drugi dzień cios takim pączkiem mógłby zabić ;)
--
Paulinka
|