Data: 2004-09-12 21:40:14
Temat: Re: PdN (Praca dla niepełnosprawnego)
Od: "Yacho" <y...@1...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...nospam.pl> napisał w
wiadomości news:ci2cjh$7ht$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Yacho" <y...@1...net> napisał w wiadomości
> news:ci265k$63n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
>
> > co do pracy dla ON - to imho nie ma co liczyc na "specjalnie stworzone
do
> > tego placowki"
> > Na rynku pracy jest w 1005 "rownouprawnienie" i to ze jestes ON nie ma
> > najmniejszego (pozytywnego) znaczenia dla pracodawcy.
>
> rozumiem, patrząć na układ klawiaury że 100%
>
> > Trzeba zaoferowac pracodawcy cos czego inni nie moga - nie twierdze ze
te
> > warunki sa sluszne - ale tak niestety jest.
>
> A powinno być inaczej ?? Dlaczego uważasz, że skoro jestem ja czy ty osobą
> niepełnosprawną, to możemy mniej oferować pracodawcy niż ci
"pełnosprawni".
> Ja rozumiem pewne ulgi, dopłaty dla pracodawcy zatrudniającego osobę
> niepełnosprawną, jako dotację do pewnyh kosztów. Ale nie zapominajmy, że
po
> to pracodawca zatrudnia pracownika, aby z niego mieć zysk (wydajną pracę).
> Jest to czyste prawo czystej ekonomii, i My musimy się dobrze sprzedać
> pracodawcy, aby on widział interes by zatrudnić nas, pomimo że nie zawsze
> będziemy dyspozycyjni i jesteśmy w pewien sposób, każdy na swój,
ograniczeni
> z tytułu stany zdrowia czy sprawności. Ale na swoim stanowisku musimy
> oferować swoją pracę na podobnym poziomie wydajności lub nawet najwyższym.
A
> jeżeli chcemy być zatrudniani, musimi wykazać się.
OK to powiem ci na swoim przykladzie - generalnie jak wiele ON kształce sie
w informatyce...
niedawno dostalem sie na studia - i poniewaz beda mi one zajmowac tylko 3
dni w tygodniu chetnie znalazlbym prace - jako ze ze srednim wyksztalceniem
nie mam co liczyc na jakas wielka posade - chetnie pracowalbym jako
serwisant - przygotowanie teoretyczne i praktyczne mam - niestety jak tylko
widza kogos takiego jak ja mina im zednieje i odchodze z kwitkiem - i nie
dlatego ze znam pewne aspekty pracy serwisanta mniej - kwestia jest taka ze
osoba pelnosprawna jest bardziej uniwersalna - wyniesie pudła pojedzie po
towar czy odbierze dostawe (czyt wniesie pudla ;) tylko pojawia sie
pytanie - czy te obowiazki naleza do kompetencji serwisanta.... - w takim
przypadku przegrywam z "pelnosprawnymi" sromotnie.
Zauwaz tez jedna prawidlowosc- dzis ON mna 2 wyjscia - albo zdobyc super
wykształcenie super praktyke i dostac dobrze platna prace albo siedziec na
rencie do konca swiata.
Pelnosprawna osoba ma szanse na znaleznienie przecietnej posady majac
przecietne wykształcenie - bedzie to praca najprawdopodobniej fizyczna lub
czesciowo fizyczna ale ebdzie mniej wiecej na srednim pulapie finansowym. ON
nie ma takiego wyboru - ON musi byc wybitna i zawsze oferowac wiecej - jesli
bedzie przecietnazostanie zastapiona kolejnym przecietnym pelnosprawnym.
Zapominamy jednak o 1 rzeczy - nie kazdy ON jest osoba super pracowita super
sumienna super zdolna - stad tez nie kazdy ma predyspozycje do osiagniuecia
sukcesu takiego jaki jest wymagany aby podjac prace. Nie zrozumcie mnie zle
ale w naszym cudownym spoleczenstwie utarło sie ze ON jest biednym
czlowiekiem ktory ma jakas tam ulomnosc lecz pod wszystkimi innymi wzgledami
jest kryształowy.
O sytuacji w polskim systemie ksztalcenia na poziomie wyzszym nic nie bede
mowiec - wyzsze wyksztalcenie jest nadal dla wybranych - mi udalo sie dostac
na studia dopiero za 2 podejsceim - moglo byc gorzej bo w tym roku na 50 pkt
max 40% kandydatow uzyskalo 0.... a dlaczego ? bo z 3000 ludzi trzeba bylo
jakos wylowic te 60...
Sprawy architektoniczne poszczegolnych wydzialow to tak naprawde pestka w
porownaniu z poronionym systemem rekrutacji...
--
Yacho
|