Data: 2002-08-20 13:49:05
Temat: Re: Pedraki
Od: "Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jan Junior" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:ajspcb$qa8$1@news.onet.pl...
> ...
> > O ile wiem, sa to nicienie
> > czy bakterie zywiace sie wylacznie chrabaszczami. Myle sie?
>
> Ale przecież to tylko stan Twej wiedzy na dzień dzisiejszy.
> A co będzie, gdy okaże się, że się mylisz (tzn. naukowcy się mylą) jutro,
> pojutrze czy za lat kilka?
> A jak nicieniom zabraknie chrabąszczy? A może bakteria znajdzie lepszego
> żywiciela i w nim zasmakuje?
Istotnie, istnieje ryzyko, ze stanie sie cos, czego sie nie spodziewamy
i stan naszej wiedzy tego nie daje przewidziec. Ja jednak uwazam, ze
w przypadku srodkow biologicznych ta ewentualnosc jest mniej
przwdopodobna, niz w przypadku srodkow chemicznych. Moje rozumowanie
jest takie: te bakterie i nicienie nie zostaly sztucznie wyhodowane, ale
istnialy w przyrodzie przez ostatnie pare milionow (co najmniej) lat.
I wydaje sie, ze nic strasznego sie nie dzialo (no znow, oczywiscie,
moge tylko powiedziec, ze o niczym strasznym nie wiemy). Natomiast
srodki chemiczne czlowiek wyprodukowal dosc niedawno.
Odnosze tez wrazenie, ze co najmniej w Ameryce - nie wiem, jak w
Polsce - panuje paniczny lek przed bakteriami. Niezaleznie od tego,
czy to sa bakterie chorobotworcze, czy inne, czesto bardzo pozyteczne.
Po prostu na dzwiek slowa "bakteria" czlowiek wydaje okrzyk bojowy
"#$%^ you!" i biegnie do najblizszego sklepu po mydelko antybakteryjne
(z antybiotykami, rzecz jasna).
Ale oczywiscie ostroznosc jest zalecana przy kazdej dzialalnosci. Jak
juz pisalem, kazdy musi sobie sam ustawic poprzeczke, jakie ryzyko
podejmie, a jakiego nie.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|