Data: 2010-02-17 13:56:45
Temat: Re: Pere?ka.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>> XL pisze:
>>
>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej
>>> słabości
>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym jest
>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>
>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>
>> Ewa
>
>
> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
> emocjonalnie człowiek.
I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
emocjonalnie człowieka?
Qra
|