Data: 2010-02-17 19:02:14
Temat: Re: Pere?ka.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>> pokazuję zresztą.
>>>
>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>
>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>
>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>
> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
> zwierzęta do uboju?
> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
> sprawa?
>
>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>> "Pasji". Tak uważam.
>
> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza, że
w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i miejskie?
Qra
|