Data: 2010-02-17 19:33:00
Temat: Re: Pere?ka.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
> Dnia 2010-02-17 20:06, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
>>> ryknęło:
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>>>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>>>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>>>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>>>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>>>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>>>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>>>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>>>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>>>>> pokazuję zresztą.
>>>>>>
>>>>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>>>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>>>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>>>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>>>>
>>>>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>>>>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>>>>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>>>>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>>>>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>>>>
>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>>>>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>>>>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>>>>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>>>>
>>>> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
>>>> zwierzęta do uboju?
>>>> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
>>>> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
>>>> sprawa?
>>>>
>>>>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>>>>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>>>>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>>>>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>>>>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>>>>> "Pasji". Tak uważam.
>>>>
>>>> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
>>>
>>> By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza,
>>> że w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i
>>> miejskie?
>>
>> Nie do mnie to pytanie, bo ja się z tym nie zgadzam. Mogę się zgodzić
>> tylko z tym, że wiejskie dzieci mają szansę, o ile rodzic ma fantazję i
>> umożliwi na większy kontakt z naturą, a to dziecko zawsze rozwija i uczy
>> wrażliwości.
>
> Pytanie oczywiście skierowane było do Chirona.
Się zatem niepotrzebnie wcięłam, bo ja dziecko ze wsi proste i prostoduszne.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
|