Data: 2010-02-17 20:22:58
Temat: Re: Pere?ka.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:15:26 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:04:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 20:26:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>>>>>>> emocjonalnie człowieka?
>>>>>>>
>>>>>>> Qra
>>>>>> TAK.
>>>>> Szczególnie 6-latka, który sobie nie potrafi poradzić z emocjami typu
>>>>> przegrana w grę planszową. I to pisze pedagog...
>>>>> Rozumiem wziąć na pogrzeb, gdzie ceremonia niczym nie epatuje, jest
>>>>> ogólny żal i tęsknota, a Ty proponujesz widok barbarzyńskiej śmierci w
>>>>> zamian.
>>>> Wbrew pozorom dzieci traktują trudne sprawy w naturalny, prosty sposób, ich
>>>> mentalność jest ich bronią. Rolą rodzica jest bycie z dzieckiem w takiej
>>>> chwili - spokój rodzica i poczucie bezpieczeństwa jest dla dziecka w tym
>>>> momencie najwazniejsze.
>>>>
>>>> PS. MŚK w wieku 9-10 lat zabijał na prośbę babci (wieloletniej
>>>> doświadczonej nauczycielki starej daty) siekierą na pieńku kupione na targu
>>>> kury przeznaczone na obiad. Ponieważ był jedynym mężczyzną w domu o tej
>>>> porze. Wyrósł na normalnego człowieka.
>>> I mu się ceni. Mój Michał (syn) w wieku lat 5 zapytał, co się dzieje,
>>> jak umrze pies (teściowej) (opisałam malowniczo krainę wiecznych łowów),
>>> skubany zapytał, a jak to jest z ludźmi. Jak mu szczerze powiedziałam,
>>> że ja najprawdopodobniej umrę przed nim, to ryczał jak bóbr przez 2h.
>>> Dzieciom się takich rzeczy nie sprzedaje. Nie ma takiej potrzeby.
>>
>> Dzieciom można WSZYSTKO wytłumaczyć. Skoro ryczał, to znaczy, że dałaś
>> plamę, nie postarałaś się.
>> My, wierzący, mamy łatwiej: mówimy dzieciom, że kiedy dorosną i będą miały
>> własne dzieci, my pójdziemy do nieba zająć najlepsze miejsca i będziemy tam
>> czekać :-)
>
> On o tym wie. Wytłumacz 5-latkowi, że mamy zabraknie. Tej mamy, która w
> jego 5-letnim życiu jest najważniejsza.
Bo tego aż tak dosłownie tłumaczyć nie trzeba. Trzeba znaleźć słowa, które
zadowolą dziecięcą psychikę na tym poziomie i na tym etapie. Można na
przykład powiedzieć, że jeśli bardzo poprosi Pana Boga, to zawsze z nim
będziesz (co by to nie miało oznaczać...).
Albo jeśli będzie Cię bardzo kochał (wersja dla niewierzących).
--
Ikselka.
|