Data: 2001-08-29 04:20:39
Temat: Re: Perfekcjonizm (trochę off topic)
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Klaudia" <k...@k...net.pl> writes:
> > > > No to ja ci zycze zeby nigdy w zyciu nie powinela ci sie nozka i zebys
> > > > nie popadl w depresje, rezygnacje i apatie. zebys nie zaczal chlac i
> > > > palic z rozpaczy.
> > > > i zeby nikt toba nie zaczal pogardzac mowiac ze to z lenistwa.
> > >
> > > Oj, oj... uważasz, że ta cała komercja, te pozy, ogólne chlanie gdzie
> tylko
> > > się da i równanie w dół jest z rozpaczy!!! Mój Boże, ależ mamy
> > > rozhisteryzowany naród...
> >
> > powiedz mi gdzie w powyzszym zdaniu to napisalam?
>
> Proszę. "zebys nie popadl w depresje, rezygnacje i apatie. zebys nie zaczal
> chlac i
> palic z rozpaczy".
> Zdanie: "Żebyś nie zaczął clać i palić z rozpaczy" mówi samo za siebie. Stąd
> to co napisałam. To jest dyskusja i należy wyrażać się w miarę jasno. Ja Cię
Ale nie napisalam nigdzie "uwazam ze cala komercja pozy etc. jest z
rozpaczy"
To Ty przypisalas mnie - to ty tak zrozumialas moja wypowiedz. Byc
moze wyrazam sie niejasno - na drugi raz sproboje bez porownan metafor
i odniesien.
Niemniej Ty tez badz bardziej dokladna w tym co piszesz i co czytasz.
Ja bardzo nie lubie jak ktos wklada w moje usta czegos, czego nie
powiedzialam.
> > chodzilo mi o to, ze uogolnienia na tym pozimie sa bzdurne. Bo kazdy
> > czlowiek na ogol ma inna motywacje, inna sytuacje, jest inny.
> > Wrzucanie wszystkich do jednego worka z napisaem komercja, tylko
> > dlatego ze np. pija albo chodza na dyskoteki jest kretynizmem.
>
> A co powiesz o uogólnieniu, że piją z rozpaczy?
wrzucanie wszystkich do jednego worka obojetnie z jakim napisaem
tzn. ogogolnianie, ze jakies zjawisko spoleczne ma jedna i ta sama
motywacje dla wszystkich jest bezmyslne i na ogol mija sie z prawda.
czy teraz jasne?
> > Kiedys. Ludzie sie zmieniaja. a czy mialas okazje spedzic z nimi TERAZ
> > wystarczajaco duzo czasu zeby ocenic, ze sa idiotami?
>
> Nie piszę, że są idiotami. To coś nowego. A co do Twojego pytania - owszem.
> Jakieś 2 tyg temu wróciłam od jednej z nich. Mieszkałam z nią 2 tyg. Możesz
> mi wierzyć, że się nie zmieniła.
No dobrze - jedna panna. A twoje ogolnienie dotyczylo wszystkich
mlodych ludzi.
Chodzi mi o to ze wnioski wyciagane na podstawie przykladu jednej czy
dwoch osob i rozciagane na cala populacje mlodziezy czy inna grupe
spoleczna nie maja sensu.
> > > No... ale porównanie. Wyszło na to, ze ludzie, o których mówimy są niżej
> od
> > > nas w ewolucji! Hehe... to jest rozwiązanie ;-P
> >
> > przepraszam, ale nie moja to wina ze wyciagasz bledne wnioski bo nie
> > zrozumialas porownania.
>
> Wniosków nie wyciągam, ale piszę jak można zrozumieć Twoją wypowiedź. Nie
> rozumiem poza tym Twojej agresji. Nie potrafisz dyskutować?
gdzie w powyzszym zdaniu agresja?
Zreszta, niewazne, Filip zrozumial o co mi chodzilo.
> > i na czym dokladnie ten kontakt polega? a na czym polega tych ludzi
> > "szmatlawosc"?
>
> Już pisałam. Mieliśmy nawet przyjaciółkę, z którą spędzaliśmy b. dużo czasu.
> A o tym wszystkim co myslę napisałam, jak już wielokroć wspominałam, w
> osobnym mailu, nie w tym temacie.
Napisalas niestety nie podajac dokladnego okreslenia osoby
szmatlawej. Nie napisalas, jak odroznic osobe szmatlawa od
nie-szmatlawej.
a ja tylko tego chcialam sie dowiedziec.
> > > ludzie często je czytają) piszą o nich lepiej niż o bohaterach
> narodowych.
> >
> > czyzby? moze jakis cytacik?
>
> Oj, niestety jak cos takiego widzę, zaraz wyrzucam. Ale, czy spotkałaś się
> kiedyś z tym, żeby jakieś pamiątki po prawdziwych bohaterach rozprowadzali
> tak sumiennie jak jakaś gazeta bransoletką Manueli???
Wiesz, kawalki garderoby wielkich gwiazd rocka badz filmowych
sprzedaje sie na aukcjach za ciezkie setki tysiecy dolarow i ludzie
sie o nia bija. w porownaniu z tym ow przyklad nie wydaje mi sie byc
ani drastyczny ani jakis specjalny.
jesli zas chodzi o pamiatki po bohaterach narodowych to zwykle sa one
wystawiane w muzeach.
> > > No więc... dlatego będzie druga edycja Big Brother, no bo przecież każdy
> > > chce być tacy jak tamci!!!
> >
> > Ty tez i twoi znajomi? O a to ciekawe.
>
> Wiesz doskonale, że piszę o określonej grupie ludzi. Każdy z tej grupy.
> Myślę, że powtarzanie tego po 100 razy nie jest potrzebne, ale jak widać...
jakbys nie napisala "kazdy" to nie musialabys powtarzac sto
razy. Proste, nie?
> > jeszcze raz: skad wiesz ze sa inteligentni?
>
> Bo ich znam!!!! (coraz większe wrażenie odnoszę, że nasza dyskusja jest bez
> sensu. Nie rozumiesz o czym piszemy. Przeczytaj proszę mail, pt.
> "Wyjaśnienie, sprostowanie... " z dnia 26.08. z godz. 13:01.
Nie rozumiem bo nie chcesz wyjasnic.
Caly czas poslugujesz sie ogolnikami i utartymi schematami,
slowami-frazami.
A ja chce zebys dokladnie okreslila co to jest czlowiek szmatlawiec i
jak go odroznic od nie-szmatlawca.
Chce wiedziec, na jakiej podstawie stwierdzasz ze osoba ktora znasz
jest inteligentna a inna nie.
To naprawde takie trudne pytania?
> > Skad wiesz ze sa z reguly alkoholikami? Jak odroznisz alkoholika od
> > takiego, co to, jak piszesz, upil sie na imprezie do nieprzytomnosci i
> > np. zasnal gdzies na przystanku autobusowym?
>
> Chorobę alkoholową widać po oczach, po wyrazie twarzy, sposobie bycia. Ja
> poznaje alkoholików na odległość.
Wiesz, jakby lekarze wydajacy diagnozy o chorobach (a alkoholizm JEST
choroba) podawali takie uzasadnienia... to chron nas panie boze.
Przepraszam, ale twoje opinie nie sa dla mnie miarodajne ani troche.
To tak jakbym poszla do psychiatry i zapytala na podstawie czego
twierdzi, ze Kowalski ma schizofrenie a on by odpowiedzial "to widac
po oczach".
Przeraza mnie to, ze sa ludzie tacy jak Ty - na podstawie wlasnych
wierzen i przekonan (bo jakze inaczej okreslic ten sposob poznawania
alkoholikow ktory opisalas) osadzajacy innych moralnie. Okreslajacy
ich jako "szmatlawce" ze 100% pewnoscia.
Nie przyszlo ci nigdy do glowy ze mozesz kogos takim okresleniem
skrzywidzc? nie przyszlo ci do glowy, ze mozesz sie najnormalniej w
swiecie mylic?
> > Wydajesz sie byc 100% pewna swojej klasyfikacji ludzi. Dlaczego nie
> > chcesz wiec podac kryteriow, ktore pozwalaja ci z taka pewnoscia i
> > dokladnoscia odroznic tego alkoholika od kogos, kto spije sie na umor
> > dla "pozy"?
>
> Już Ci powiedziałam. To widać i nigdy się nie pomylę w takiej ocenie. Tego
> jestem pewna.
chyba juz nie mam wiecej pytan. Tych "szmatlawych" tez poznajesz na
odleglosc po oczach?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|