Data: 2008-11-18 21:54:01
Temat: Re: Perlatory ?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:gfv9eg$knu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> "/// Kaszpir///" <b...@a...pl> wrote in message
> news:gfv5kp$eqg$1@news2.ipartners.pl...
>
> > te na Allegro mają inną budowę. Widac różnice od razu.
>
> Właśnie na zdjęciach na tej podlinkowanej aukcji wygląda mi ten perlator
na
> identycznie zbudowany jak te "zwykłe". A
>
> > Mnóstwo ludzi je kupuje i niby są oszczedności.
>
> Ok, to może poczekajmy na opinię kogoś z tego mnóstwa. Bo Ty nie
widziałeś,
> a słyszałeś jedynie (i o ile dobrze rozumiem - głównie od sprzedawcy), ja
> też nie widziałem, ani nie słyszałem, a jedynie mi się zdaje - argumentów
> nam brak :-)
Te zwykłe nie są perlatorami - brak miejsca przez które byłoby zasysane
powietrze. Perlator działa na zasadzie inżektora czyli smoczka - zasysa
powietrze i miesza go z wodą w komorze mieszania, a następnie wyrzuca
mieszankę przez dysze, stąd ten biały kolor mieszanki. Niektóre mają
możliwość regulacji stopnia nasycenai wody powietrzem. W dawnych koncówkach
wylotowych był przełącznik ze zwartego strumienia do jedneego lub nawet dwu
rodzaju siitek (np. w "słuchawkach" prysznicowych), ale z powodu braku
ssania powietrza nie były to perlatory. Kto zajmował się amatorską
fotografią z własnoręczną obróbką materiałów srebrowych ten pamięta proste
plastikowe perlatory pracujące na zasadzie dyszy Venturiego...
Intensyfikowały płukanie, dzięki czemu operacje trwały krócej i zużywało się
mniej wody.
|