Data: 2018-12-11 22:36:54
Temat: Re: Petycja w sprawie odwołania Pani Georgette Mosbache r z funkcji ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Od: sylvio <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Am Dienstag, 11. Dezember 2018 18:03:49 UTC+1 schrieb XL:
> Silvio Balconetti <s...@i...invalid> wrote:
> > Am 11.12.18 um 15:38 schrieb XL:
> >> Silvio Balconetti <s...@i...invalid> wrote:
> >>> Am 11.12.18 um 01:14 schrieb XL:
> >>>> <j...@o...pl> wrote:
> >>>>>
> >>>>> Chcą odwołania ambasador Mosbacher z Polski.
> >>>>>
> >>>>> https://wpolityce.pl/polityka/424403-chca-odwolania-
ambasador-mosbacher-z-polski
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> Petycja w tej sprawie na stronie Białego Domu pod adresem:
> >>>>>
> >>>>> https://petitions.whitehouse.gov/petition/immediate-
dismissal-us-ambassador-republic-poland-georgette-mo
shbacher-her-function
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>
> >>>> Podpisana.
> >>>>
> >>>
> >>> Polecam podpisujacym w najblizszym czasie staranie sie o wize. :-)
> >>>
> >>
> >> Nie wybieraliśmy i nie wybieramy się do USA. Moje dziecko też (po kilku
> >> pobytach turystyczno-rodzinnych) tylko się upewniło, że USA never.
> >>
> >
> > Bylismy dwa razy (3 i 6 tygodni, 3.600 + 6.000 km) i nie zalujemy.
>
> Moje dziecko też nie żałuje. Pobyt czasowy w USA był OK, ale jeśli chodzi
> o pozostanie tam na stałe to właśnie dzięki pobytom tam nabrało pewności,
> że życie chce spędzić w Polsce. I ma ku takiej decyzji bardzo konkretne
> powody. Pobyty w USA sprawiły, że dokładnie wie, dlaczego nie chce tam żyć.
> Bez tej konfrontacji być może marzyłaby o życiu tam. A tak - nawet marzyć
> nie zaczęła i bardzo się z tego cieszy.
> I nie, nie jest to wynik żadnej porażki tamtejszej, bo gdyby tylko chciała,
> miałaby wszelkie wsparcie tamtejszej rodziny, od pokoleń tam
> umiejscowionej, ustosunkowanej i zasobnej. Zielona karta, mieszkanie,
> praca, studia MBA, wszelkie inne rzeczy - miałaby dzieki nim bez problemu.
> A jednak NIE :-)
> Jestem z niej dumna, bo ona myśli tu bardzo racjonalnie. To nie był zryw,
> patriotyzm bez podstaw - patriotyzm owszem, przy tym bardzo umotywowany.
>
> > Ale
> > mamy teraz inne preferencje, a dlugie loty i jetlag nie sa przyjemne.
> > Nawet przed paru miesiacami dostalismy wiadomosc, ze mozemy ESTA
> > przedluzyc (kanadyjska eTA jest jeszcze do 2021 r.). Wlasciciel osrodka
> > kolo Palmer (knikriverlodge.com) opowiadal mi, ze najladniej jest u nich
> > miedzy listopadem a marcem.
> >
>
>
Mnie sie USA i Kanada bardzo podobaly, ale jako turyscie, ktory mial tam prawie
wszystko: pustynie, lodowce, dzikie zwierzeta, wielkie przestrzenie, otwartych ludzi,
rozluznionych kierowcow, lasy, prerie, wody, gory, parki narodowe, czasem ladna
architekture (SF), czesto kicz (Las Vegas, Route 66), lepsze lub gorsze jedzenie.
Pierwszym razem zalatwilismy sami lot i auto, a po drodze z notebookiem szukalismy
moteli. Drugim razem biuro podrozy zorganizowalo nam loty, auto i hotele - bylo
troche drozej, ale wyszedl objazd Alaski, a pozniej z Vancouver do Yellowstone i z
powrotem. I do domu, bo przed ponad 30 lat los rzucil w te strony i tak juz zostanie.
https://www.flickr.com/photos/zabajawa/45719194332/i
n/album-72157697449069150/
|