Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Piękny pogrzeb

Grupy

Szukaj w grupach

 

Piękny pogrzeb

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 179


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2018-08-10 17:39:26

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-10 o 15:50, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>> taki większy margines
>>
>>
>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>
>>
>
> Wiara w nic to też wiara :-)

Nie. I nie stanie się tak, nawet gdy przepiszesz to sto razy ręcznie :)
Tłumaczyłem ci to wielokrotnie: Wierzy się w coś. W drugą stronę to nie
działa.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2018-08-10 18:30:35

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>> taki większy margines
>>
>>
>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>
>>
>
> Wiara w nic to też wiara :-)
>

,,W CO WIERZĄ LUDZIE NIEWIERZĄCY?

Niektórzy sądzą, że ateiści nie kierują się w swoim życiu wiarą, lecz
wiedzą i że w związku z tym są bardziej racjonalni od ludzi wierzących.
Tego typu przekonanie jest wynikiem ignorancji lub złudzenia. Także bowiem
ateiści są ludźmi wierzącymi w określony sposób rozumienia człowieka i
sensu jego życia. Wiedza zdobyta zgodnie z metodami naukowymi w dużym
stopniu wyjaśnia tajemnicę świata, ale tylko w niewielkim stopniu odsłania
tajemnicę człowieka. Człowiek jest bowiem większy od wiedzy, którą posiada
na temat samego siebie. Nasze najważniejsze pytania nie znajdują w wiedzy
pełnej i ostatecznej odpowiedzi. Żadna nauka nie może do końca wyjaśnić kim
jest człowiek, jaki jest sens jego życia, czy śmierć jest końcem czy tylko
przejściem do innej formy istnienia? Żadna nauka nie wyjaśni dlaczego
człowiek, którego ciało jest przecież podobne do ciała zwierząt, potrafi
myśleć, kochać i podejmować wolne decyzje, czyli zachowywać się w sposób
nieosiągalny dla zwierząt.

Zarówno człowiek religijny jak i ateista to zatem ludzie wierzący. Różnica
polega na tym, że chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż
oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast
wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od
świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku. Aby w
sposób obrazowy wyjaśnić różnicę między wiarą człowieka religijnego a wiarą
ateisty, można posłużyć się pewną analogią. Wyobraźmy sobie, że dwóch
kosmitów ląduje na naszej planecie i że pierwszym przedmiotem, który
znajdują, jest komputer. Najpierw obydwaj analizują budowę i zasady
działania tego urządzenia, a następnie spotykają małpę i człowieka. W
oparciu o wszystkie dostępne im metody badają teraz zachowania i zdolności
zwierzęcia i człowieka, aby ocenić, która z tych istot może być twórcą
komputera. Po dokonaniu analiz jeden z kosmitów dochodzi do przekonania, że
komputer został skonstruowany przez zwierzę, a drugi wywnioskował, że
twórcą komputera jest człowiek. Żaden z kosmitów nie ma bezpośrednich
dowodów w tej sprawie, ale jest przecież oczywiste, że przekonanie owego
drugiego kosmity jest bardziej racjonalne niż poglądy tego, który sądzi, że
komputer jest wytworem małpy. Podobnie w kwestii tłumaczenia tajemnicy
człowieka wiara ludzi religijnych jest zdecydowanie bardziej racjonalna niż
wiara ateistów. Jest bowiem o wiele bardziej prawdopodobne, że człowieka
stworzył ktoś większy od niego niż że człowiek jest wytworem czegoś
mniejszego niż on sam.

Różnica między ludźmi religijnymi a ateistami nie polega jednak jedynie na
odmiennych przekonaniach co do pochodzenia człowieka. Różnica ta dotyczy
także przekonań co do sensu ludzkiego życia. Człowiek religijny, który
wierzy, że pochodzi od kogoś większego niż on sam, wierzy w konsekwencji
także w to, że celem i sensem jego życia jest coś większego, a raczej ktoś
większy niż martwa materia, nieświadoma siebie przyroda, czy mechaniczne
prawa ewolucji. Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od
czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że
celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna
przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii
(nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać,
rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to
postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem,
że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w
materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności.
Ateista, który postępuje w sposób szlachetny, zasługuje na szacunek, gdyż
czyni to, co trudniejsze i wartościowsze. Z drugiej jednak strony taka
postawa jest sprzeczna z jego własną wiarą w to, że ostatecznie z nicości
pochodzi i do nicości zmierza.

Sądzę, że twórczy niepokój powinien towarzyszyć obu przedstawianym tu
grupom ludzi. Ateista ryzykuje bowiem, że nie wykorzysta w optymalny sposób
swoich możliwości intelektualnych i zadowoli się irracjonalną wiarą w to,
iż pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam. Z kolei człowiek wierzący
ryzykuje, że w swojej słabości zadowoli się w codziennym życiu czymś
mniejszym niż powołanie do życia w miłości i prawdzie, którym obdarzył go
Stwórca. Zadaniem ateisty jest odważna refleksja nad własnymi przekonaniami
na temat tajemnicy człowieka i sensu jego życia. Zadaniem zaś człowieka
wierzącego jest odważne zapytanie samego siebie, czy jedynie wierzy w Boga,
czy też potrafi uczynić coś więcej: zawierzyć Stwórcy swoją teraźniejszość
i przyszłość."



https://opoka.org.pl/biblioteka/F/FR/wierzacy_ateisc
i.html



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2018-08-10 21:53:38

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-10 o 18:30, XL pisze:
> XL <i...@g...pl> wrote:
>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>>> taki większy margines
>>>
>>>
>>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>>
>>>
>>
>> Wiara w nic to też wiara :-)

Nie. I nie stanie się tak, nawet gdy przepiszesz to sto razy ręcznie
Tłumaczyłem ci to wielokrotnie: Wierzy się w coś. W drugą stronę to nie
działa.

Znowu udajesz, że ignorujesz moje posty... Jak dziecko oszukujesz sama
siebie :) Dobrze się bawisz? :)

> ,,W CO WIERZĄ LUDZIE NIEWIERZĄCY?
>

> https://opoka.

LOL :)

Powtórzę ci kolejny raz, bo masz bardzo krótką pamięć: trzeba być idiotą
żeby tezy o płaskiej Ziemi uzasadniać linkami do stron wyznawców
płaskiej Ziemi.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2018-08-11 01:16:58

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b6d95d4$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Tylko z twojego punktu widzenia, niestety.
>>>>
>>>> Nie tylko z jego punktu widzenia - z mojego także.
>>>
>>> Współczuje.
>>
>> Ale czego tu współczuć?? Że podoba mi się niereligijny pogrzeb?
>
> Wiary że po zakopaniu zwłok do ziemi wszystko się skończyło.

To tak jak byś współczuł dorosłym że porzucili dziecięcą wiarę w Św
Mikołaja.

>>>>> Bo niby czym może być życie bez nadziei?
>>>>
>>>> No jesli taka wymyślona nadzieja daje Ci sens życia
>>>> to nie wiem czego tu zazdrościć...
>>>
>>>
>>> Twoja też jest wymyślona.
>>
>> Moja co? Nadzieja? Ja nie mam żadnej nadziei na życie po śmierci.
>
> Że jej nie ma, to też trzeba było wymyślić - wszyscy wokół że nieboszczyk
> nie na darmo znosił ciężary cielesnej egzystencji,
> a Ty że jednak zupełnie niepotrzebnie się trudził.

Czyli według Ciebie po co "znosimy te ciężary"?
Jaki jest dla Ciebie sens egzystencji na Ziemi?

>>> Uważasz że lepiej utonąć niż chwycić się brzytwy?
>>
>> Nie rozumiem. Uważam, że nie ma sensu łudzić się na to, że
>> po śmierci jest jakaś "nadzieja" bo nic na to nie wskazuje że jest.
>> Gdzie tu brzytwa? Gdzie tu jakieś topienie się? Wytłumacz!
>
> Brzytwa to nadzieja która wielu ludziom pozwala w miarę znośnie
> egzystować, widzą w tym sens. Ty jak widać to odrzucasz,. co
> Cię tak właściwie trzyma przy życiu i widzisz w nim sens?

Radość życia! Piękna przyroda!
Codzienne ludzkie pozytywne doznania: czy to satysfakcji
czy miłości czy też innych przyjemnych uczuć, dużych i małych.

Nie muszę sobie wymyślać jakiegoś sztucznego wielkiego
sensu pełnego patosu aby czuć się komfortowo w swojej skórze.
Zastanów się lepiej czemu Ty musisz sobie tak swój sens życia tłumaczyć.

A nie wpadło Ci przypadkiem do głowy, że życie wieczne, to po
śmierci, jest zupełnie bezcelowe i bezsensowne?? Po co to komu?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2018-08-11 01:17:07

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b6d955c$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-10 o 04:46, Pszemol pisze:
>> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
>> news:5b6c67f2$0$671$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2018-08-08 o 16:15, k...@g...pl pisze:
>>>> Nie tylko z mojego punktu widzenia.
>>>
>>> Wiem że jest was więcej, jednak stanowicie tylko margines ludzkości.
>>
>> Z bycia w większości czerpiesz otuchę i wsparcie? :-)
>> To raczej symptomatyczne dla ludzi słabych...
>
>
> Nie,.
>
> Poza żyjącymi swoimi urojeniami - zarozumialcami,
> każdy człowiek jest słaby.

W porównaniu z tygrysem lub niedźwiedziem? Jasne.
Co nie zmienia faktu, że wśród ludzi są ci słabsi i ci mocniejsi.
Ateiści niejako logicznie rzecz biorąc muszą być mocniejsi,
skoro potrafią iść przez trudy życia bez potrzeby podpierania
się kulami "łaski bożej", zdają egzaminy bez modlitewnych
próśb czy też potrafią się cieszyć życiem bez łudzenia się
fałszywymi obietnicami jakiegoś wydumanego i bezsensownego
wiecznego życia po życiu...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2018-08-11 01:19:15

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b6d9530$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>> taki większy margines
>
>
> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.

Coraz więcej się niewiernych ujawnia, bo kończą się powoli
zorganizowane prześladowania tej grupy ludności.
Ubolewam nad faktem że wciąż są państwa że za ateizm
ludzi się zwyczajnie zabija... Co Ty o tym myślisz, Trybun?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2018-08-11 09:08:42

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> XL <i...@g...pl> wrote:
>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>>> taki większy margines
>>>
>>>
>>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>>
>>>
>>
>> Wiara w nic to też wiara :-)
>>
>
> ,,W CO WIERZĄ LUDZIE NIEWIERZĄCY?
>
> Niektórzy sądzą, że ateiści nie kierują się w swoim życiu wiarą, lecz
> wiedzą i że w związku z tym są bardziej racjonalni od ludzi wierzących.
> Tego typu przekonanie jest wynikiem ignorancji lub złudzenia. Także bowiem
> ateiści są ludźmi wierzącymi w określony sposób rozumienia człowieka i
> sensu jego życia. Wiedza zdobyta zgodnie z metodami naukowymi w dużym
> stopniu wyjaśnia tajemnicę świata, ale tylko w niewielkim stopniu odsłania
> tajemnicę człowieka. Człowiek jest bowiem większy od wiedzy, którą posiada
> na temat samego siebie. Nasze najważniejsze pytania nie znajdują w wiedzy
> pełnej i ostatecznej odpowiedzi. Żadna nauka nie może do końca wyjaśnić kim
> jest człowiek, jaki jest sens jego życia, czy śmierć jest końcem czy tylko
> przejściem do innej formy istnienia? Żadna nauka nie wyjaśni dlaczego
> człowiek, którego ciało jest przecież podobne do ciała zwierząt, potrafi
> myśleć, kochać i podejmować wolne decyzje, czyli zachowywać się w sposób
> nieosiągalny dla zwierząt.
>
> Zarówno człowiek religijny jak i ateista to zatem ludzie wierzący. Różnica
> polega na tym, że chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż
> oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast
> wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od
> świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku. Aby w
> sposób obrazowy wyjaśnić różnicę między wiarą człowieka religijnego a wiarą
> ateisty, można posłużyć się pewną analogią. Wyobraźmy sobie, że dwóch
> kosmitów ląduje na naszej planecie i że pierwszym przedmiotem, który
> znajdują, jest komputer. Najpierw obydwaj analizują budowę i zasady
> działania tego urządzenia, a następnie spotykają małpę i człowieka. W
> oparciu o wszystkie dostępne im metody badają teraz zachowania i zdolności
> zwierzęcia i człowieka, aby ocenić, która z tych istot może być twórcą
> komputera. Po dokonaniu analiz jeden z kosmitów dochodzi do przekonania, że
> komputer został skonstruowany przez zwierzę, a drugi wywnioskował, że
> twórcą komputera jest człowiek. Żaden z kosmitów nie ma bezpośrednich
> dowodów w tej sprawie, ale jest przecież oczywiste, że przekonanie owego
> drugiego kosmity jest bardziej racjonalne niż poglądy tego, który sądzi, że
> komputer jest wytworem małpy. Podobnie w kwestii tłumaczenia tajemnicy
> człowieka wiara ludzi religijnych jest zdecydowanie bardziej racjonalna niż
> wiara ateistów. Jest bowiem o wiele bardziej prawdopodobne, że człowieka
> stworzył ktoś większy od niego niż że człowiek jest wytworem czegoś
> mniejszego niż on sam.
>
> Różnica między ludźmi religijnymi a ateistami nie polega jednak jedynie na
> odmiennych przekonaniach co do pochodzenia człowieka. Różnica ta dotyczy
> także przekonań co do sensu ludzkiego życia. Człowiek religijny, który
> wierzy, że pochodzi od kogoś większego niż on sam, wierzy w konsekwencji
> także w to, że celem i sensem jego życia jest coś większego, a raczej ktoś
> większy niż martwa materia, nieświadoma siebie przyroda, czy mechaniczne
> prawa ewolucji. Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od
> czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że
> celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna
> przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii
> (nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać,
> rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to
> postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem,
> że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w
> materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności.
> Ateista, który postępuje w sposób szlachetny, zasługuje na szacunek, gdyż
> czyni to, co trudniejsze i wartościowsze. Z drugiej jednak strony taka
> postawa jest sprzeczna z jego własną wiarą w to, że ostatecznie z nicości
> pochodzi i do nicości zmierza.
>
> Sądzę, że twórczy niepokój powinien towarzyszyć obu przedstawianym tu
> grupom ludzi. Ateista ryzykuje bowiem, że nie wykorzysta w optymalny sposób
> swoich możliwości intelektualnych i zadowoli się irracjonalną wiarą w to,
> iż pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam. Z kolei człowiek wierzący
> ryzykuje, że w swojej słabości zadowoli się w codziennym życiu czymś
> mniejszym niż powołanie do życia w miłości i prawdzie, którym obdarzył go
> Stwórca. Zadaniem ateisty jest odważna refleksja nad własnymi przekonaniami
> na temat tajemnicy człowieka i sensu jego życia. Zadaniem zaś człowieka
> wierzącego jest odważne zapytanie samego siebie, czy jedynie wierzy w Boga,
> czy też potrafi uczynić coś więcej: zawierzyć Stwórcy swoją teraźniejszość
> i przyszłość."
>
>
>
> https://opoka.org.pl/biblioteka/F/FR/wierzacy_ateisc
i.html
>
>
>

http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,394647

https://www.salon24.pl/u/marekblaszkowski/377638,ate
izm-czyli-balwochwalstwo



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2018-08-11 09:37:58

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: dantes <d...@q...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 10 Aug 2018 16:30:35 GMT, XL napisał(a):

> XL <i...@g...pl> wrote:
>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>>> taki większy margines
>>>
>>>
>>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>>
>>>
>>
>> Wiara w nic to też wiara :-)
>>
>
> ,,W CO WIERZĄ LUDZIE NIEWIERZĄCY?
>
> Niektórzy sądzą, że ateiści nie kierują się w swoim życiu wiarą, lecz
> wiedzą i że w związku z tym są bardziej racjonalni od ludzi wierzących.
> Tego typu przekonanie jest wynikiem ignorancji lub złudzenia. Także bowiem
> ateiści są ludźmi wierzącymi w określony sposób rozumienia człowieka i
> sensu jego życia. Wiedza zdobyta zgodnie z metodami naukowymi w dużym
> stopniu wyjaśnia tajemnicę świata, ale tylko w niewielkim stopniu odsłania
> tajemnicę człowieka. Człowiek jest bowiem większy od wiedzy, którą posiada
> na temat samego siebie. Nasze najważniejsze pytania nie znajdują w wiedzy
> pełnej i ostatecznej odpowiedzi. Żadna nauka nie może do końca wyjaśnić kim
> jest człowiek, jaki jest sens jego życia, czy śmierć jest końcem czy tylko
> przejściem do innej formy istnienia? Żadna nauka nie wyjaśni dlaczego
> człowiek, którego ciało jest przecież podobne do ciała zwierząt, potrafi
> myśleć, kochać i podejmować wolne decyzje, czyli zachowywać się w sposób
> nieosiągalny dla zwierząt.
>
> Zarówno człowiek religijny jak i ateista to zatem ludzie wierzący. Różnica
> polega na tym, że chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż
> oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast
> wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od
> świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku. Aby w
> sposób obrazowy wyjaśnić różnicę między wiarą człowieka religijnego a wiarą
> ateisty, można posłużyć się pewną analogią. Wyobraźmy sobie, że dwóch
> kosmitów ląduje na naszej planecie i że pierwszym przedmiotem, który
> znajdują, jest komputer. Najpierw obydwaj analizują budowę i zasady
> działania tego urządzenia, a następnie spotykają małpę i człowieka. W
> oparciu o wszystkie dostępne im metody badają teraz zachowania i zdolności
> zwierzęcia i człowieka, aby ocenić, która z tych istot może być twórcą
> komputera. Po dokonaniu analiz jeden z kosmitów dochodzi do przekonania, że
> komputer został skonstruowany przez zwierzę, a drugi wywnioskował, że
> twórcą komputera jest człowiek. Żaden z kosmitów nie ma bezpośrednich
> dowodów w tej sprawie, ale jest przecież oczywiste, że przekonanie owego
> drugiego kosmity jest bardziej racjonalne niż poglądy tego, który sądzi, że
> komputer jest wytworem małpy. Podobnie w kwestii tłumaczenia tajemnicy
> człowieka wiara ludzi religijnych jest zdecydowanie bardziej racjonalna niż
> wiara ateistów. Jest bowiem o wiele bardziej prawdopodobne, że człowieka
> stworzył ktoś większy od niego niż że człowiek jest wytworem czegoś
> mniejszego niż on sam.
>
> Różnica między ludźmi religijnymi a ateistami nie polega jednak jedynie na
> odmiennych przekonaniach co do pochodzenia człowieka. Różnica ta dotyczy
> także przekonań co do sensu ludzkiego życia. Człowiek religijny, który
> wierzy, że pochodzi od kogoś większego niż on sam, wierzy w konsekwencji
> także w to, że celem i sensem jego życia jest coś większego, a raczej ktoś
> większy niż martwa materia, nieświadoma siebie przyroda, czy mechaniczne
> prawa ewolucji. Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od
> czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że
> celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna
> przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii
> (nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać,
> rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to
> postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem,
> że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w
> materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności.
> Ateista, który postępuje w sposób szlachetny, zasługuje na szacunek, gdyż
> czyni to, co trudniejsze i wartościowsze. Z drugiej jednak strony taka
> postawa jest sprzeczna z jego własną wiarą w to, że ostatecznie z nicości
> pochodzi i do nicości zmierza.
>
> Sądzę, że twórczy niepokój powinien towarzyszyć obu przedstawianym tu
> grupom ludzi. Ateista ryzykuje bowiem, że nie wykorzysta w optymalny sposób
> swoich możliwości intelektualnych i zadowoli się irracjonalną wiarą w to,
> iż pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam. Z kolei człowiek wierzący
> ryzykuje, że w swojej słabości zadowoli się w codziennym życiu czymś
> mniejszym niż powołanie do życia w miłości i prawdzie, którym obdarzył go
> Stwórca. Zadaniem ateisty jest odważna refleksja nad własnymi przekonaniami
> na temat tajemnicy człowieka i sensu jego życia. Zadaniem zaś człowieka
> wierzącego jest odważne zapytanie samego siebie, czy jedynie wierzy w Boga,
> czy też potrafi uczynić coś więcej: zawierzyć Stwórcy swoją teraźniejszość
> i przyszłość."
>
>
>
> https://opoka.org.pl/biblioteka/F/FR/wierzacy_ateisc
i.html

Z mózgiem tak zgwałconym religią jeszcze się nie spotkałem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2018-08-11 09:51:15

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-10 o 15:50, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>> taki większy margines
>>
>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>>
>>
> Wiara w nic to też wiara :-)
>

Po "naszym" Piotrze widać że "brak wiary" może być mega radykalny. To
taki ateistyczny Talib;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2018-08-11 09:51:51

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-08-11 o 01:19, Pszemol pisze:
> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
> news:5b6d9530$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2018-08-09 o 21:55, k...@g...pl pisze:
>>> katolicy stanowią 17,7% ludzkości
>>> taki większy margines
>>
>>
>> Ja o tych tzw - niewiernych, o tym jak mało ich jest.
>
> Coraz więcej się niewiernych ujawnia, bo kończą się powoli
> zorganizowane prześladowania tej grupy ludności.
> Ubolewam nad faktem że wciąż są państwa że za ateizm
> ludzi się zwyczajnie zabija... Co Ty o tym myślisz, Trybun?


Ale jak to wygląda procentowo?

Nie znam takich państw.

Jestem za całkowitą swobodą wyboru wiary i przekonań. I z ubolewaniem
stwierdzam że przez pewien okres ktoś w Polsce zainicjował nagonkę na
Katolików. Różni celebryci, na różne sposoby starali się zdyskredytować
tą religię.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Każdy kto tutaj pisze
Chwała Bohaterom Powstania!
Miasta braterskie - Słupsk i Paryż!
Powstańcze śpiewanie.
Świetna muza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »