Data: 2009-12-24 09:50:33
Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL wrote:
> Dnia Wed, 23 Dec 2009 23:10:05 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> W Usenecie Stalker <t...@i...pl> tak oto plecie:
>>>> Kurdę, tak mi się coś przypomniało. Czemu Ty jesteś niespełnioną w pracy
>>>> nauczycielką i z wyboru kura domową?
>>> Ja się tu podepnę, apropos tych "miękkich" umiejętności.
>>> Wydaje mi się, że XL prezentuje ten wąski sposób widzenia pojęcia
>>> umiejętności, czy kwalifikacji. Czyli jak coś umie, to ma kwalifikacje,
>>> zapominając o całym wachlarzu umiejętności interpersonalnych...
>>>
>>> I później wychodzi właśnie taki typ człowieka, co "wszystko umi", tylko
>>> nikt z nim pracować nie chce...
>> A ja mam wrażenie, że właśnie ten wachlarz i chyba tylko onego na myśli
>> Ikselka miała. I to bardzo w wąskiej specjalizacji ten wachlarz...
>>
>> Qra, no bo jak ładna dziewczyna szybko awansuje, to ani chybi, musi miękka
>> być tu i ówdzie...
>
> Uważasz, że ten pan prezes, jak każdy dzisiaj, ogłaszając nabór do pracy,
> nie miał do dyspozycji kolejki dziewczyn równe ładnych, a biegle
> władajacych językami oraz bardziej obeznanych z oprogramowaniem, może nawet
> bardziej doświadczonych w pracy i kompetentnych?
> Na pewno miał przynajmniej kilka. Ale wybrał tę jedną. Bo tu się liczy
> mentalność. Jego i jej.
Cała XL. Czyli jak z niczego wyciągnąć wnioski...
I to jakie. Nic na temat tej Bogu winnej dziewczyny NIE WIE, ale cały
film już nakręcony: żadnych umiejętności, wycieruch prezesa, języki w
lesie... Brakuje jeszcze tylko rozpoznania, że Żydówka
I oczywiście, wszystko wie na pewno i najlepiej w oparciu o wyświechtane
stereotypy. Świetnie zna firmę, obowiązki w niej, proces kwalifikacyjny,
mentalność prezesa.
Plus na koniec dowartościowanie się KOSZTEM własnych córek i w sumie
obraz kompletny (Nie sądzę, żebyś zrozumiała powyższe zdanie, a ja
tłumaczyć nie będę)
Stalker, no i mogę się założyć, że wiem co XL odpowie...
|