Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pieniądze są w życiu najważniejsze... Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...

« poprzedni post następny post »
Data: 2009-12-26 09:13:43
Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki

Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:qm73pa60nqka$.176be3kz3ssg9.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 26 Dec 2009 01:28:39 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1rd8sff9obyrq.t6kbcf8dqqud.dlg@40tude.net...
>>
>> A ja tak sobie Was podczytuję, i staram się wyobrazić sobie, kogo bym
>> przyjął na swoją sekretarkę- jako właściciel firmy. Inaczej by to było,
>> gdyby to była duża firma- i zależne to było by od wielu czynników-
>> napiszę
>> więc o małej firmie- takiej do 10- 20 pracowników. Po pierwsze- wyboru
>> bym
>> dokonał po osobistej rozmowie. W żadnym wypadku nie przyjął bym osoby
>> kierowanej przez firmę od "Human research ". Gdybym potrzebował kogoś ze
>> znajomością języka- np niemieckiego, bo kooperuję z niemieckojęzycznymi-
>> oczywiście, chciałbym, żeby się w tym języku potrafiła chociaż jako tako
>> porozumieć (uważam, że w szczególności młoda, chętna osoba szybko się
>> wciągnie w znajomość języka). Dobierał bym osobę (kobietę) ciepłą,
>> potrafiącą przyciągać uwagę mężczyzn (jeśli oczywiście głównymi
>> kontrahentami byli by mężczyźni). I nie chodzi mi tu wcale o epatowanie
>> seksem. Sam współpracowałem (i współpracuję) z wieloma firmami, i
>> poznałem
>> co najmniej jedną taką sekretarkę: jednej z łódzkich firm komputerowych.
>> Znała trochę angielski, na komputerach, oprogramowaniu- znała się
>> niewiele.
>> Choć od strony użytkownika potrafiła co nieco klientowi pokazać, to
>> jednak
>> nawet nie starała się komuś udowodnić, że zna te programy świetnie. Mimo
>> to
>> była to "żyła firmy". Osoba obdarzona wprost ogromnym darem komunikacji.
>> Potrafiła rozmawiać z każdym z osobna- mając jednocześnie do załatwienia
>> takich kontrahentów jak ja, kilku klientów, czasem kogoś, komu firma była
>> coś winna. Uważam, że firma ta w dużym stopniu rozwijała się, zyskiwała
>> klientów dzięki jej osobowości. Przepracowała tam z 5 lat i odeszła- a po
>> jej odejściu w firmie tej, z której raczej nikt się nie zwalniał- zaczęli
>> odchodzić ludzie, atmosfera zrobiła się naprawdę zła. Firma zaczęła
>> przyjmować ludzi z klucza konkretnych wymogów fachowości, i w tej chwili
>> jest już dość dużą firmą- jednak zawdzięczają to raczej starym układom,
>> które mieli na początku- w dużym stopniu dzięki tej sekretarce. Teraz ta
>> firma jest zbiorem fachowców określonej specjalności- ludzie zmieniają
>> się
>> wciąż, co oczywiście ma odzwierciedlenie w fatalnej atmosferze, jaka tam
>> obecnie panuje. Aha- słyszałem, jak swoją łamaną angielszczyzną
>> porozumiewała się z niemieckimi kontrahentami (ci śmigali po angielsku
>> płynnie)- jednak robiła to z ogromnym wdziękiem. Z tym kontrahentem
>> współpracowali wtedy stale.Tego oczywiście nie wiem, ale wydaje mi się,
>> że
>> gdyby to była osoba oschła, zimna, ale znała perfekt angielski- a nawet
>> niemiecki, umiałą by programować w C, to zapewne ta niemiecka firma
>> poszukała by sobie kogoś innego.
>> Zdecydowanie przyjąłbym kogoś podobnego na sekretarkę.
>
> Nie przeczę, że tego typu osoba może się sprawdzać i że miałeś pozytywne
> doświadczenia. Ja wiem o kilku przypadkach, kiedy li tylko uroda grała
> rolę
> i dana osoba była przyjęta tylko ze względu na nią, sprawdzając się raczej
> "mało zawodowo". Nawet znam jeden przypadek, kiedy pracownica po znudzeniu
> się szefowi z zemsty jawnie oskarżyła go o molestowanie seksualne, bo oto
> pojawiła się nowa asystentka. Stąd mam wyrobioną opinię, więc dla mnie
> oczywiste (bo nie generalizuję) przypadki pozytywne tylko potwierdzają
> negatywną regułę.
Znam takie sytuacje- i to naprawdę sporo, że przyjęta w charakterze
"materaca" paniusia rozwalała całą firmę- bo czując poparcie szefostwa-
knuła i intrygowała pomiędzy pracownikami. Dla mnie to żenada- i to i dla
takiego szefa- i dla niej. Gorsze są jednak (chyba) kobiety- szef, które
przyjmują takiego przystojnego pana do firmy. No cóż- ja często powtarzałem,
że molestowanie seksualne mężczyzn nie jest popularne, bo po prostu niewiele
jest kobiet- bizneswoman. No i facetowi głupio iść i się w takiej sprawie
skarżyć- a nawet, to mu nie uwierzą raczej.


> Jedna uwaga: łączysz fakt pogorszenia się atmosfery w firmie i odchodzenie
> z niej ludzi z odejściem tej wspaniałej osoby. nie pomyślałeś, że to po
> prostu znak czasów, że fluktuacja kadr jest nasilona? jest duża
> konkurencja
> po prostu, duży ruch w sensie powstawania nowych firm, etatów.
> Niekoniecznie atmosfera pogorszyła się, bo ktoś tam odszedł.
Dla mnie to było ewidentne. Zgoda- nie siedziałem w tej firmie- tylko często
bywałem. Jednak był to przynajmniej jeden ze znaczących przyczynków
pogorszenia się sytuacji. Po prostu ta pani działała jak takie spoiwo- które
organizowało w firmie wszystko to, co kojarzyć się może z rodziną. Od 10 lat
pracuję w firmie, która najpierw była małą, rodzinną firmą- złożoną z ludzi,
którzy chcieli dla niej pracować (chcieli- podkreślam). Całą tego typu
atmosferę robił przede wszystkim szef (zodiakalny rak- czyli najbardziej
rodzinny znak :-) ). Praca wyglądała w ten sposób, że każdy wiedział, co do
niego należy- pracowano dla firmy. To wyrobiło tej firmie specyficzną markę:
drodzy, ale pracownicy kompetentni i oddani- więc można na nich polegać. Od
niedawna szef sobie odpuścił- zajął się sobą. Firma się bardzo rozrosła.
Praca często wygląda jak w wielu firmach: przetrwać w pracy w określonych
godzinach, i jak najmniej z siebie dawać- bo wtedy łatwo podpaść, a młode
szczurki to bezbłędnie wykorzystają. Wielu klientów zauważa, że to już nie
ta firma, ale na marce, na którą pracowaliśmy- jeszcze pewno pojadą długo.
Choć atmosfera jest tam obecnie nie do zniesienia- firma zarabia ogromne
pieniądze. O pracowników, relacje międzyludzkie nie dba nikt. Rządzą ludzie
pozbawieni często kompetencji, ale o sporych umiejętnościach...nie wiem, jak
to nazwać: niektórzy z nich mogli by starać się o dowolną posadę i by ją
dostali. To rzadka, a jednocześnie jak dla mnie- niepokojąca umiejętność.
Jednak dla mnie- obserwującego firmę- mimo jej obecnego prosperity- to taki
początek końca firmy.


> No i - piszesz o niedużych firmach. Ja zas mam na myśli dużą firmę o
> szerokim zasięgu i ogromnych obrotach. Osoba z łamanym angielskim, choćby
> najmilsza, nie przystaje do image'u firmy po prostu. Dziś języki to
> podstawa, nawet windziarz w szanującym się hotelu musi znac dwa-trzy.

OK- napisałem na początku- nie potrafię się wypowiedzieć na temat dużej
firmy. Jednak stawiam tezę, że startując do tego samego klienta- mała,
ciepła, rodzinna firma w konkurencji ze sztabem fachowców giganta ma
naprawdę spore szanse. Będą się starać, będą chcieć- a to może zostać
zauważone przez kontrahenta i docenione. Oczywiście- wybaczy on łamany
angielski sekretarce takie małej firmy, ale zapewne nie daruje nawet
drobnych potknięć językowych jej odpowiedniczce z wielkiej firmy.


--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.12 Robakks
26.12 Ekati
26.12 kiwiko
26.12 Robakks
26.12 Robakks
26.12 Ekati
26.12 Robakks
26.12 Ekati
26.12 XL
26.12 XL
26.12 XL
26.12 Robakks
26.12 Ekati
26.12 Robakks
26.12 Ekati
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a