Data: 2002-07-30 11:40:28
Temat: Re: Pies, klimakterium tesciowej i Wielkanoc - dlugie
Od: Maria Miller <m...@b...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Blanka wrote:
> Czyli jeszcze raz reasumując - omawiałyśmy dwie odrębne sprawy, a nie jedną:
>
> 1. zachowanie znajomych - przywiezienie psa bez uprzedzenia i pytania o
> zgodę.
> 2. reakcja teściów na zaistniałą sytuację i konsekwencje wynikające z
> pierwszego.
Obie sprawy lacza sie w jedna, ale dla mnie wiodaca kwestia pozostaje
zachowanie tesciowej w zaistnialej sytuacji, jej kretactwo pozniejsze,
no i dylemat H. jak dalej postepowac. I nadal uwazam, ze uchybienie w
postaci zabrania ze soba psa bez pytania o zgode, nie bylo w zaden
sposob wystarczajacym usprawiedliwieniem dla takiej reakcji tesciowej.
Uchybienie, powtarzam, nie obrazliwe zachowanie, nie jakas arogancja
zamierzona, tylko uchybienie.
Ale krecimy juz sie w kolko, wiec chyba EOT.
M.M.
|