Data: 2005-02-16 15:30:21
Temat: Re: Piętno byłego partnera
Od: b...@o...pl (Biko 77)
Pokaż wszystkie nagłówki
> miejsce strony "wykorzystywanej" (z własnym dużym w tym
> udziałem).
mam alergie na takie teksty wiec pozwolisz ze z glebi serca... spierdalaj oceniajacy
kretynie ... nie masz kurwa najmniejszego prawa oceniac kogos uczucie, nie wiesz nic
otym jak ktos kocha (jedynie myslisz ze rozumiesz jak kocha po tym jak okazuje). i
jak ci nie pasuje do wyobrazenia to znaczy ze mniej?
NIE
to znaczy ze jestes pierdolonym egoista ktory tak w rzeczywistosci kocha siebie i
swoj pierdolony obraz kochajacej osoby, a nie osobe.
tak sie sklada dla mnie szczesliwie ze trafialem na osoby ktore kochaja mnie, a nie
moj obraz, choc raz mialem takie wrazenie.
ale juz nie mam...
> Godzisz sie na taką sytuację mimo tego, że nie byłby to
> nigdy związek satysfakcjonujący
a skad to ty mozesz wiedziec?
generalizujemu?
kazda kobieta?
kazdy zwiazek?
nigdy?
jakos wydawalo mi sie ze kazdy zwiazek jest inny, ale widze ze ty wiesz jaki ich
jest, jaki ja jestem, kurwa... zajebiscie...
dodam jeszcze ze jesli komus jest dobrze to jest zwiazek satysfaktynujacy..
>(zależy jak długo potrafisz sie
> oszukiwać).
jesli czekasz na poprawe - racja
ja juz sie nie oszukuje, i ulga duza...
ale jesli bylo ci dobrze - a teraz to odrzucasz, to znaczy oszukiwanie?
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|