Data: 2003-03-19 11:43:30
Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b59keb$970$1@atlantis.news.tpi.pl>, i...@b...pl says...
> Inaczej po prostu rozumiemy tolerancje:
>
> "Tolerancja (z języka łacińskiego tolerare - "znosić", "cierpieć"), świadoma
> zgoda na wyznawanie i głoszenie przez innych ludzi poglądów, z którymi się
> nie zgadzamy, oraz na wybór sposobu życia uważanego przez nich za właściwy,
> chociaż go nie aprobujemy. Tolerancja oznacza rezygnację ze stosowania
> przymusu wobec innych"
> (http://wiem.onet.pl/wiem/00fcab.html)
Wlasnie ja tak rozumiem tolerancje, natomiast Ty pozwalasz sobie ustalac
w ramach tej definicj granice, co jest akceptowalne a co nie - choc
takiego prawa definicja Ci nie daje.
> "Znosic - cierpiec" - jak sama nazwa wskazuje. Istnieje pewna granica, do
> ktorej moge tolerowac homoseksualistow. Ta granica jest bardzo prosta -
> dopoki nie obnosza sie ze swoim kalectwem po ulicach i nie probuja uczynic
> zen alternatywnego, rownouprawnionego stylu zycia. Niestety - dawno juz ta
> granice przekroczyli - nie moga wiec liczyc z mojej strony na tolerancje.
Oni sie nie obnosza. To Tobie sie wydaje ze sie obnosza. To tak jakbym
wolal, zeby ludzie sie przemykali oplotkami do kosciola - bo sie obnosza
ze swoja wiara. Przeciez to absurd.
Co znaczy "alternatywnego, rownouprawnionego stylu zycia" ? Dlaczego
odmawiasz ludziom prawo do decydowania za siebie? Dlaczego zabraniasz im
posiadania partnera w zwiazku "w prawie" - takiego, ktory moze zaplacic
w jego imieniu w urzedzie, moze byc przy nim w chorobie nie po
znajomosci, ale zgodnie z prawem (wyzyty w szpitalu, informacja o stanie
zdrowia itp.) Dlaczego odmawiasz im zwyklego zycia? To jest wg Ciebie
tolerancja?
Rozumiem, ze gdyby przyszedl do Ciebie ktos i zaczal tlumaczyc Ci ze nie
ma nic lepszego niz homoseksualizm, i ze powinienes sprobowac, to jest
to przekroczenie granicy, ale zycie wlasnym zyciem bez ingerencji w
Twoje?
> Czy wyglaszanie odmiennych pogladow niz swoje wlasne uwazasz za
> "przeginanie" ? Toz to jest wlasnie typowy brak tolerancji ... :-)
Nie, ale zabranianie to jest to przegiecie. Ja Ci nie zabraniam glosic
tych pogladow - wlasnie w imie tolerancji, ale chcialbym, zebys nie
wprowadzal zakazow (a wlasciwie w tym przypadku odmawial prawa do proby
zniesienia zakazow).
K.
|