Data: 2000-03-09 09:38:10
Temat: Re: Plany wiosenne
Od: "Grzegorz Karolczak" <v...@l...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mówimy o ogrodach czy parkach? We Francji, Anglii czy w Polsce? O
założeniach palacowych czy wiejskim ogrodzie gdzies kolo Lowicza? Temat
troche zlozony, prawda. Był juz czesciowo poruszany na grupie gdy
dyskutowalismy o polskich ogrodach. Nie znosze uogolnien, ale ciagle wierze,
ze polski milosnik ogrodu (amator, prosze Pana) owszem, ma plan, czasem tez
"3D landscape designer", linijke i nawet rapidograf, ale przede wszystkim ma
wyobraźnię i swoj ogrod przed oczami. Mysli o nim podczas bezsennych nocy
(Boże, co ja gadam?) i planuje nowe nasadzenia przede wszystkim we wlasnej
łepetynie.
Pozdrawiam
Ogrodnik amator - nie planista od nasadzeń.
Grzegorz
Jarek Grzelak napisał(a) w wiadomości:
<013001bf898f$d10d4660$e4f8500a@pgnig.com.pl>...
>Witam
>Musze powiedziec, ze nie zgodze sie z Panem. Zalozenie ogrodu wymaga
pewnych
>przemyslen i uzasadnien tych przemyslen. Rozumiem, ze wedlug Pana ogrod
>powstaje spontanicznie, i tu ma Pan troche racji, ale moim zdaniem te
>spontanicznosc nalezy rzucic najpierw na kalke. Ogrod mozna bardzo latwo
>zeszpecic, trudniej jest wykopac rosline i ja przesadzic niz zetrzec z
>kartki olowek czy rapidograf. Przeciez wszystkie ogrody z minionych epok sa
>oparte na planach. Ogrody renesansowe - pierwsze ogrody, ktore czlowiek
>robil swiadomie, ogrody romantyzmu. Przeciez to jest sztuka, artyzm. Wielu
>ludzi zachwyca sie starymi ogrodami, a przeciez ogrody barokowe byly bardzo
>zgeometryzowane. Kazdy z tych ogrodow w roznym stopniu nawiazuje do
>otoczenia, jest tam zachowana tradycja miejsca. Teraz trudniej jest
ogrodowi
>nadac jakis charakter, idee.
>Ale mysle, ze to wynika czesto nie z winy architekta (nie zawsze) ale po
>czesci z winy klienta, ktory by chcial miec wszystkiego po trochu w swoim
>ogrodku.
>pozdrowka
>Jarek
>
>----- Original Message -----
>From: Grzegorz Karolczak <v...@l...onet.pl>
>To: <p...@n...pl>
>Sent: Wednesday, March 08, 2000 1:36 PM
>Subject: Re: Plany wiosenne
>
>
>
>Edyta Szajnóg napisał(a) w wiadomości: <8a2v5o$3j0$1@news.ipartners.pl>...
>
>>Ja jestem zwolenniczką teori że lepiej powoli obsadzać, ale z
sensem,według
>>planu. Czy ktoś ma inne zdanie?
>
>Obsadzanie wg. palnu ma sens, ale to cudowne cos, co wynika z tajemniczosci
>ogrodu, zaskoczenia niespodziewanym efektem ulega wtedy sporemu zatraceniu.
>Siadasz przed komputerem, komponujesz ogrod, kupujesz i sadzisz. Pozniej
>zapraszasz gosci i chwalisz sie jakim to jestes ogrodnikiem a architektem
>ogrodow... o jej! Nie, mnie to nie pasuje. Wole stale kombinowac,
poszukiwac
>ciekawych odmian, patrzec na ogrod z okien i "rysowac" w myslach jego
>ksztalt. Wtedy jestem z ogrodem zawsze, a nie tak od planu do nastepnej
>korekty.... Wszelkie plany sa dla posiadaczy ogrodow, ktorzy sie nimi nie
>specjalnie inrteresuja. I sa swietnym uzasadnieniem na wyciagniecie z nich
>kasy przez wszelkich architektow (w tym miejscu przepraszam prawdziwych
>architektow - wielbicieli ogrodow).
>Pozdrawiam
>Grzegorz
>
>
>
>--
>Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
|