Data: 2008-12-17 22:10:18
Temat: Re: Płyta na dwa czy cztery palniki?
Od: "magda" <n...@m...xx>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan Werbiński" napisał w wiadomości ...
>> Dokładnie, u mnie tez sa takie dni. Z dwoma palnikami szlag by mnie
>> trafial przy kazdym obiedzie.
>> Pzdr
>> Magda
>
>
> Mogę prosić o przedstawienie takiego scenariusza?
> Dwa palniki: warzywka na jednym, qra na drugim. Woda na herbatę w osobnym
> czajniku. Cośtam, żeby nie wystygło w piekarniku.
> Nie wiem w ilu garach trzeba gotować na raz żeby można to jeszcze nazwać
> ZDROWYM ODŻYWIANIEM?
>
> Do przygotowania wigilii, to przecież mogę z piwnicy wyciągnąć dodatkową
> kuchenkę. :-)
Ja nie mówię o Wigilii czy nawet o imprezach, ale o zwykłym gotowaniu. Jeśli
np. chcieć ugotować np. obiad z dwóch dań tzn zupę do tego np. mielone,
ziemniaki i marchewka z groszkiem to dwa palniki to zdecydowanie za mało. No
bo jak to sobie wyobrażasz ugotować na bieżąco? Nawet bez zupy... Oczywiście
można ugotować ziemniaki czy marchewkę wcześniej, albo wcześniej usmażyć
kotleta czy udusić mięso i potem trzymać to w piekarniku, pytanie tylko czy
to będzie ekonomicznie opłacalne i czy będzie tak samo smakowało... Ogólnie
ja bym się na pewno nie zdecydowała na dwa pola, a wręcz przeciwnie rozważam
płytę z pięcioma.
Mam też urządzenie do gotowania na parze z trzema półeczkami więc jak chcę
zdrowo i dietetycznie to mogę to zrobić tam i teoretycznie nie potrzebuję do
tego płyty, ale ponieważ ogólnie wolę zjeść mniej a smaczniej to jednak
preferuję tradycyjne gotowanie.
Prawdziwy problem pojawia się przy gotowaniu w dużych garnkach czy większej
ilośc dań np. na imprezy (u mnie najskromniejsza okazjonalna rodzinna
kolacja to minimum 15 osób-tylko rodzeństwo i rodzice moi i męża-bez dzieci,
z dziećmi już ponad 20). Wtedy przydałaby mi się druga płyta i dodatkowo
podgrzewacz bo usmażenie np. 15 schabowych w zbliżonym czasie graniczy z
cudem, tak samo jak zmieszczenie dwóch lub więcej dużych garnków.
Być może gdybym była osobą samotną wystarczyłby mi nawet jeden palnik, bo by
mi się dla siebie samej pewnie gotować nie chciało.
Swoją drogą pamiętam wyjazdy pod namiot, gdzie obiad z dwóch dań udawało się
ugotować na jednej butli i to dla sporej ekipy. Jednak to było gotowanie
dostosowane do spartańskich warunków.
Także wszystko zależy od tego co i ile gotujesz i w jaki sposób sobie to
gotowanie organizujesz. Bo ja np. smażę naleśniki na wszystkich czterech
palnikach, w czasie czterokrotnie krótszym niż bym to robiła na jednym :) I
zamiest ślęczeć nad nimi dajmy na to półtorej godziny to robię to 20 minut.
Pzdr
Magda
|