Data: 2006-07-06 15:23:41
Temat: Re: Po co ży - jemy?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał w
wiadomości news:e8icl1$6tf$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>> Helicobacter pylori jest w organizmach przynajmniej 50% ludzi. Kto się źle
>> odzywia te bakterie są czynnikiem pośrednim w dolegliwościach i chorobie
>> wrzodu żołądka. Kto odzywia się bardzo dobrze, helicobacter pylori jest
>> zawsze ale nie ma to ujemnego wpływu na organizm człowieka.
>> Marcin z tak ogromnym (tak mniemam) IQ powinien wiedzieć o tym co napisałem
>> piowyżej.
>
> Piszesz banaly, o ktorych wie kazdy. Podobnie jest z candida, gronkowcem czy
> innymi "goscmi" naszego organizmu. Tylko wciaz nie potrafisz wytlumaczyc sie
> ze swojego "nie moga, bo nie". Nic dziwnego, bo znow optymalna teoria mowi
> jedno, a praktyka - drugie.
Ja nie mam żadnych pasożytów, a jestem optymalna. To, co wypisują różni ludzie
na różnych forach niczego nie dowodzi, a już na pewno nie pasożytobójczego
działania DO. Natomiast stosowanie żywienia optymalnego od samego początku życia
może utrudnić pasożytom zagnieżdżenie się w zdrowym, odpornym organizmie.
>> A jak się mają jednostki ludzi, którzy piszą, że mają problem z jakimiś
>> bakteriami (nawet na zywieniu optymalnym) w stosunku do ogółu będących na tej
>> diecie?
>> I nikt nigdy (nawet sam dr Kwaśniewski) nie twierdzi, że na żywieniu
>> optymalnym zanikną te bakerie jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej.
>> A czemu Marcinie Ciebie nie interesuje w tych postach, które przytoczyłeś,
>> jakich ci ludzie już pozbyli się chorób? Tylko interesuje Ciebie, że jeszcze
>> "trapią" ich jakieś "zarazy". To nie jest wyrywanie z kontekstu?
>
> To jest trzymanie sie sedna sprawy, w przeciwienstwie do tego, co sam w tej
> chwili robisz. Palnales bzdure piszac do Trapeza, ze wylacznie od diety zalezy
> obecnosc i aktywnosc pasozytow. Przyklady z ogrodka optymalnych swiadcza
> jedynie o tym, ze nie masz racji. I nie ma tu zadnego znaczenia, czy ci ludzie
> wyleczyli sie z jakichs innych chorob, czy tez nie.
Jest takie powiedzenie: Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą.
1. Słabych, mało odpornych organizmów, z uszkodzoną ścianką przewodu
pokarmowego, z nadżerkami, uchyłkami itp. pasożyty mają łatwy dostęp. Ludzie
obecnie przechodzący na DO są przeważnie ludźmi starszymi i schorowanymi - I TY
O TYM DOSKONALE WIESZ, ale jak zwykle lubisz takich faktów nie zauważać, byle
tylko znaleźć dziurę w całym.
2. Dopóki stosowana dieta zaspokaja żywieniowe potrzeby pasożytów to osoba
zarażona nimi nawet może nie odczuwać jakichkowiek dolegliwości i nie wiedzieć
o ich obecności. Ale to właśnie radykalna zmiana diety na niskowęglowodanową
powoduje dyskomfort i aktywność owych pasożytów i tym samym wzmaga dolegliwości
tej osoby.
To oczywiste (ale nie dla Ciebie), że pasożyty u takich ludzi należy wytruć, bo
nigdy nikt nie twierdził, włącznie z dr. Kwaśniewskim, że one się same uprzejmie
wyprowadzą z zarażonych tkanek dzięki żywieniu wysokotłuszczowemu.
Ale Ty jak zwykle udajesz, że nie wiesz o co chodzi... i czepiasz się słówek,
byle tylko zadymić temat.
Krystyna
|