« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-08-22 00:15:08
Temat: Początek sądowej tyraniiJesteście biedni? Ciężko pracujecie? Macie więcej niz 3 dzieci? Uważajcie.
Nie liczy się opinia środowiska, szkoły, opieki społecznej, lekarza, czy
proboszcza i sołtysa. Wystarczy ,ze jakiś kurator napisze w notatce ,ze
"Dzieci niemalże zawsze są brudne. W pomieszczeniach zawsze jest bałagan i
panuje brud".
Sąd uzna się za władny nie tylko karać za pewne uchybienia czy próbować
naprawiać pewne szkody, ale również decydować, kto może, a kto nie może być
rodzicem. A to jest zwyczajnie niebezpieczne, bowiem zakłada ingerencję
państwa w relacje, w które ingerować nie ma ono zwyczajnie prawa (poza
sytuacją przestępstwa, a z nim nie mieliśmy w tej sprawie do czynienia).
Zgoda na takie wkraczanie sądów w rodzinę oznacza uznanie, że dzieci nie są
już powierzone rodzicom, a państwu. To ostatnie zaś, za pośrednictwem sądów,
ma decydować, kto jest godzien do sprawowania opieki nad dzieckiem.
http://fronda.pl/tomasz_terlikowski/blog/poczatek_sa
dowej_tyranii
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-08-22 15:12:28
Temat: Re: Początek sądowej tyraniiW Usenecie zeusx <z...@p...onet.pl> tak oto plecie:
>
> Jesteście biedni? Ciężko pracujecie? Macie więcej niz 3 dzieci? Uważajcie.
> Nie liczy się opinia środowiska, szkoły, opieki społecznej, lekarza, czy
> proboszcza i sołtysa. Wystarczy ,ze jakiś kurator napisze w notatce ,ze
> "Dzieci niemalże zawsze są brudne. W pomieszczeniach zawsze jest bałagan
> i panuje brud".
Jakiś kurator nie łazi po ulicach w poszukiwaniu niedomytych bachorów
zapracowanych rodziców.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-08-23 23:30:27
Temat: Re: Początek sądowej tyranii
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h6p1sr$bed$1@inews.gazeta.pl...
>W Usenecie zeusx <z...@p...onet.pl> tak oto plecie:
>>
>> Jesteście biedni? Ciężko pracujecie? Macie więcej niz 3 dzieci?
>> Uważajcie.
>> Nie liczy się opinia środowiska, szkoły, opieki społecznej, lekarza, czy
>> proboszcza i sołtysa. Wystarczy ,ze jakiś kurator napisze w notatce ,ze
>> "Dzieci niemalże zawsze są brudne. W pomieszczeniach zawsze jest bałagan
>> i panuje brud".
>
> Jakiś kurator nie łazi po ulicach w poszukiwaniu niedomytych bachorów
> zapracowanych rodziców.
Tym dzieciom nie należy się taki epitet. Natomiast to nie pierwszy przypadek
,gdy bieda jest ważnym argumentem przy rozbijaniu rodziny w majestacie
prawa.
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-06-29 22:30:55
Temat: Re: Początek sądowej tyraniiDnia Sat, 22 Aug 2009 02:15:08 +0200, zeusx napisał(a):
> Jesteście biedni? Ciężko pracujecie? Macie więcej niz 3 dzieci? Uważajcie.
> Nie liczy się opinia środowiska, szkoły, opieki społecznej, lekarza, czy
> proboszcza i sołtysa. Wystarczy ,ze jakiś kurator napisze w notatce ,ze
> "Dzieci niemalże zawsze są brudne. W pomieszczeniach zawsze jest bałagan i
> panuje brud".
> Sąd uzna się za władny nie tylko karać za pewne uchybienia czy próbować
> naprawiać pewne szkody, ale również decydować, kto może, a kto nie może być
> rodzicem. A to jest zwyczajnie niebezpieczne, bowiem zakłada ingerencję
> państwa w relacje, w które ingerować nie ma ono zwyczajnie prawa (poza
> sytuacją przestępstwa, a z nim nie mieliśmy w tej sprawie do czynienia).
> Zgoda na takie wkraczanie sądów w rodzinę oznacza uznanie, że dzieci nie są
> już powierzone rodzicom, a państwu. To ostatnie zaś, za pośrednictwem sądów,
> ma decydować, kto jest godzien do sprawowania opieki nad dzieckiem.
> http://fronda.pl/tomasz_terlikowski/blog/poczatek_sa
dowej_tyranii
>
> zx
No ale przeciez rodzice sami się na to zgodzili.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |