Data: 2010-03-11 21:14:06
Temat: Re: Poddaję się
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 11 Mar 2010 22:04:42 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 21:42:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 13:47:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Mojemu mężowi niemal siłą kazała miejsca pracy stwarzać dla potrzebujących
>>>>>> ;-PPP
>>>>> Tobie w koniec końców stworzył, nawet kurs prowadzenia kpir skończyłaś :)
>>>> No wiesz, akurat teraz chodzę na taniec brzucha i warsztaty psychologiczne
>>>> - kolejna moja zachcianka, nie mojego MŚK. Potem będzie taniec hawajski
>>>> równolegle, a moze i coś jeszcze, jak się zdarzy - język włoski na
>>>> horyzoncie, unijny znowu, psiakrew :-).
>>> Kto by pomyślał, że macie taki prężny region w pozyskiwaniu środków z UE ;)
>>
>>
>> My mamy? - są od tego firmy, trzeba tylko umieć odnaleźć ich ogłoszenia o
>> bezpłatnych kursach prowadzonych akurat w moim regionie. No, oczywiście
>> tańca nie uczą, bez przegięć, taniec uprawiam zamiast aerobiku, na którym
>> jest po prostu nudno i przestałam chodzić tam. A tutaj - nastrój, emocje,
>> co chwila coś nowego i równie albo bardziej energochłonnego.
>
> Te firmy działają w Twoim regionie. Czemu sie burzysz na pochwałę
> swojego województwa?
Ano, jakoś tak inaczej odebrałam twoje slowa.
>
>
>>> BTW zazdroszczę ilości wolnego czasu.
>>
>> Wieku też? Może emerytką nie jestem, ale jednak uważam, ze sobie
>> zapracowałam na trochę spokoju i luksusu, tak uważa także mój mąż -
>> urodzilam i wychowałam dwoje dzieci, moja wczesna młodość to dojazdy PKSem
>> do pracy i jeszcze przez większość tego czasu od przystanku trzeba było
>> dojść przez pola i las ok. półtora km pieszo, mróz nie mróz, deszcz nie
>> deszcz, to także równocześnie kończenie studiów, potem także podwójnych
>> podyplomowych, równocześnie budowa domu (a nie wygladała ona tak
>> sielankowo, jak dziś się buduje - nic nie było, materiałów, firm co pod
>> klucz budują), mąż co rusz w wojsku zimą, całe te 15 lat pracy w wiejskiej
>> szkole przy kiepsko działających piecach i w zw. z tym max. 6 stopniach w
>> klasie zimą (uczyło się w kożuchu i ciepłych butach), braku wody i ubikacji
>> wewnątrz, czyli brak podstawowych warunków sanitarnych, plus potem dla
>> osłody 4 lata w miejskiej szkole (to już był raj istny po poprzednich
>> warunkach), słowem niejeden miejski nauczyciel by się wykończył w
>> przedbiegach.
>> :-)
>
> Ja powyższe pisałam bez żadnej ironii. Mi brakuje czasu na taką aktywność.
Masz dopiero ## lat. Jak ja miałam tyle, to właśnie zbudowaliśmy i
staraliśmy się jako tako wykończyć w tych ciężkich czasach dom po kilku
ciężkich latach wysiłku fizycznego i finansowego, kończyłam kolejne studia,
pracowaliśmy po półtora etatu, prowadziliśmy uprawę truskawek i pomidorów,
mąż równocześnie prowadził działalność gosp., mieliśmy dwójkę małych
dzieci, mieszkaliśmy na wsi, bez samochodu, bez telefomu, bez
najmarniejszego sklepu pod nosem, bez pomocnych babć... Słowem - Ty akurat
powinnaś znaleźć czas, to wazne dla Twego samopoczucia jako kobiety,
powinnaś to zorganizować, to daje niesamowity power. Ja w Twoim wieku nie
mogłam ze wzgl. na natłok ww spraw, ani nie było żadnej oferty jak dziś, a
i do głowy by mi nie przyszło - człowiek się wieczorem zwalał z nóg i
usypiał.
--
Ikselka.
|