Data: 2010-03-12 14:02:06
Temat: Re: Poddaję się
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Nie będę już sobie robił i tak złej reklamy,
>>> ale w co parodniowych spotkaniach na boku jedna z mężatek stwierdziła,
>>> że bardzo chętnie ulokowałaby swoje uczucia w takiej właśnie odskoczni
>>> od związku jako lokata swojego szczęścia
>>
>> I mialbys chyba wtedy problem, co?
>>
>>> ponieważ ten jej mężulek
>>> potrafi sprawić jej naprawdę sporo przykrości i w dodatku ma to w dupie.
>>
>> To po kiego diabla za niego wychodzila za maz?
>> I czemu sie nie rozwiedzie, jak jej tak zle?
>
> Marchewka, czym ci sie wydaje, że ty myślisz?
> Bo chyba nie głową.
Ciesze sie, ze nie lwem.
> Nie wiesz, że takie sprawy jak rezygnacja ze swoich oczekiwań,
> czy stagnacja uczuć odbywa się stopniowo,
> przechodząc w przyzwyczajenia i nawyki?
Wiem. Dlatego w zwiazku _nalezy_pracowac_ nad tym, by te zjawiska sie
nie pojawily. W ogole nalezy dbac o zwiazek po prostu. Hint: nie poprzez
zdrade, bo to akurat moze na dobre go pogrzebac.
Ponawiam: czemu sie nie rozwiedzie, jak jej tak zle?
> A dlaczego młodzi, inteligentni i ambitni ludzie siedzą na stołkach po
> urzędach aż do wypalenia zawodowego?
> Czemu w ogóle istnieje wypalenie zawodowe, skoro można odejść,
> bo wg eksperta Marchewki to jest przecież takie oczywiste i proste?
Od tematu zwiazku lagodnie przechodzisz do wypalenia zawodowego. Inne
mechanizmy powstawania sa, wiec nie mozna tego porownywac.
> Weź ty się czasem zastanów, a wtedy napisz,
> bo normalnie trolujesz jak jakaś blondynka.
A teraz sie zapytaj, czy to celowe.
Jak nie masz argumentow lub odpowiedz na proste pytanie jest dla Ciebie
niewygodna, to zaczynasz dyskredytowac interlokutora. A pozniej jestes
zdziwiony, ze dyskutanci Cie nie szanuja.
I.
|