Data: 2004-03-23 09:14:55
Temat: Re: Poddałem się
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mar" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c3mpoh$pj2$1@news.onet.pl...
Zgadzam się co do meritum - nie da się nic radzić nie znając
argumentów dwóch stron
dlatego po pierwsze - namów żonę na list na p.s.r.
> I nie mam już chęci i sił. Rozpada się moje małżeństwo.
Klilka lat bycia ze
> sobą po ślubie, kilkanaście bycia razem. Kłócimy się,
O co?
> godzimy na kilka
> chwil, godzin czy dzień i wszystko od początku. Biję się w
pierś, że muszą
> tego słuchać dzieci.
Muszą?
> Materialnie nic nam nie brakuje.
Chociaż jedni ;-)))
> Po kłótni śpimy osobno.
Standard! - głupi ale standard!
> Wyzwiska, wypominanie wszystkiego szkoda gadać. W zasadzie
to chcę
> się rozwieść. Nie zrobię jednak tego bo żona jest bardzo
porywcza i nie
> panuje nad sobą w czasie kłótni. Boję się, że może coś
zrobić dzieciom.
To zabierz dzieci!
I powiem raz jeszcze - trudno coś poradzić gdy widzi się
sprawę z jednej strony.
Pozdrawiam
Qwax>
|