Data: 2007-09-21 16:04:50
Temat: Re: Podraznienia skory a golarka - moze nieco OT
Od: "Padre" <s...@e...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rafal M" <r...@g...com> napisał ...
> Zastanawiam sie nad zakupem golarki.
> Do tej pory od zawsze uzywalem tradycyjnej Gillette Mach3 + pianka/
> zel. Skore twarzy mam dosyc wrazliwa, czesto mam czerwone
> podraznienia, jeszcze do tego dochodzi "resztka" mlodzienczego
> tradziku :(
> Zaraost mam raczej dosyc twardy.
>
> Jak myslicie, czy golarka jest delikatniejsza od golenia tradycyjnego?
> Naczytalem sie ze golarki na poczatku wywoluja mocne podraznienia, do
> tego nie kazdy moze sie nimi golic. Prawda to?
Być może, choć u mnie jest odwrotnie - golarka mniej drażni skórę,
niż ostrza tradycyjne. Chociaż pierwsza golarka, jaką miałem
rzeczywiście na początku trochę podrażniała, ale nie bardziej, niż
tradycyjna, a po kilku dniach podrażnienie ustąpiło.
> Jesli bym sie zdecydowal to jakiego producenta wybrac - Philipsa z
> jego 3 glowicami, czy "tradycyjnego" Brauna?
Miałem już dwie maszynki Brauna z siateczką, a teraz używam Philipsa
(HQ 7180). Wygląda na to, że ostrza obrotowe radzą sobie lepiej, bo golą
(przynajmniej mój zarost, też dość twardy) dokładniej i szybciej, niż
maszynki z siateczką. Możliwe jednak, że nowsze modele "siateczkowe"
radzą sobie równie dobrze.
Proponuję jednak wybrać któryś z lepszych modeli Philipsa z ostrzami
obrotowymi i dopasowującą się do kształtu twarzy głowicą.
Istotne jest też IMHO to, żeby można było myć maszynkę pod kranem
(wygodne i higieniczne).
Sławomir Pacha
|