Data: 2000-01-05 22:13:55
Temat: Re: Podsumowanie
Od: "Jarosław Łączkowski" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Martin <B...@t...de> w artykule
news:84vj1g$fg3$1@news04.btx.dtag.de pisze...
> Z zaloscia i z lezka w oku przyznaje racje Top Secret.
Przepraszam, ale niedogrzane kaloryfery to chyba nie ten adres. Lekarze nie
pracuja w elektrocieplowni. I nawet "bog w bieli" swoim entuzjazmem dla
leczenia chorych nie zlikwiduje dlugow szpitala, nie podpisze kontraktu z
kasa chorych, ktory pozwoli na godziwe chorych leczenie itp.
Znam sytuacje, ze dyrektorzy szpitali starali sie ograniczac np. ilosc i
jakosc ordynowanych na oddzialach lekow z powodow wylacznie ekonomicznych (i
co z tego, ze dostali nagane od Naczelnego Sadu Lekarskiego). A urzednicy w
Kujawsko - Pomorskiej Kasie Chorych maja sie dobrze: sprzataczka zarabia
1600 zl, radca prawny 8100. Na przelomie roku zafundowali sobie 56% podwyzke
uposazen, jednoczesnie probujac ograniczyc o 40% budzet osrodka (nie uda im
sie to, porusze niebo i ziemie, ale przeciez wszyscy, ktorzy placa skladki
zdrowotne musza o tym wiedziec), w ktorym pracuje, w stosunku do roku
poprzedniego; budzet, ktory pozwalal wiazac koniec z koncem.
Dla porownania: starsza pielegniarka na moim oddziale po 10 latach pracy
przecietnie zarabia okolo 950 zl, lekarz przed specjalizacja 1000zl
(oczywiscie brutto). W Osrodku, ktorym kieruje sa 22 lozka, 5 miejsc
dziennego pobytu, w stalej opiece ambulatoryjnej mamy ponad 600 chorych.
Przecietnie wizyta w Poradni chorego po raz pierwszy trwa okolo godziny
(ciezkiej pracy!) u lekarza i pol godziny u psychologa, nastepne wizyty
okolo pol godziny. W caly osrodku pracuje 3 lekarzy i 1 psycholog (oprocz
oczywiscie pozostalego personelu).
Policzcie sobie Panstwo ile to jest pracy. I gdzie ten nadmiar lekarzy????
Jestem pelen uznania dla bardzo wielu moich kolegow lekarzy i pielegniarek
za ich dobra i pelna poswiecenia prace dla chorych. A ze istnieja tez zli
lekarze? Jak w kazdym zawodzie...
Zgadzam sie, ze nalezy przeprowadzic selekcje, ale przy tych pensjach trudno
o inna motywacje, jak poswiecenie (lapowki, tzn uzaleznianie swoim dzialan
od "lewych" pieniedzy pacjeta sa jednak marginesem).
I prosze mi nie zarzucac lapowkarstwa, bo to nie ten adres, na podobne
insynuacje nie reaguje. Sorry.
Pozdrowienia
--
Jaroslaw Laczkowski
http://www.republika.pl/jarlacz/
|