Data: 2000-01-06 14:34:10
Temat: Re: Podsumowanie
Od: "Martin" <B...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pragne wszystkich uspokoic. Otoz juz jest po balu, a raczej bolu. Po
kolejnym nocnym ataku jakiejs kolki w jamie brzusznej, zawolano do
konsultacji chirurga (pacjent lezal na wewnetrznym), ktory stwierdzil, ze
bez operacji sie nie obejdzie. Niestety na zdjeciach rentgenowskich nie
mozna bylo nic rozpoznac, poniewaz gazy przyslanialy obraz. Po otwarciu jamy
brzusznej okazalo sie, ze pacjent ma skret kiszek. Mam tutaj pare pytan do
specjalistów: Czy mozna bylo ta diagnoze postawic na podstawie sondy zoladka
?, Czy mozna bylo ta diagnoze postawic na podstawie sondy przez odbyt ?, Czy
mozna bylo ta diagnoze postawic na podstawie USG ? Tutaj przepraszam moze za
niefachowe okreslenia ale jastem laikiem w tym kierunku. Jezeli tak to
dlaczego pacjent lezal 4 dni na kroplowce i nic sie nie dzialo. Mlody
chirurg przeprowadzajacy operacje nie musial czekac na ordynatora lub jego
decyzje (dziwne). Co sie tez okazalo, ze kazda nastepna godzina zwloki,
przyczynila by sie do uwolniania pacjenta od bolow na amen. Jelito grozilo
eksplozja.
Jak sie okazalo skret taki uwarunkowany jest miedzy innymi genetycznie
(tak tlumaczyl lekarz) i moze wystapic w momencie silnego zdenerwowania
(mialo miejsce). Z tym sie zgadzam. I jeszcze na pocieszenie kaloryfery w
tym dniu zagrzaly mocniej.
Teraz jeszcze wroce do tematu zarobków. Wiem ze taka forsa nie motywuje
nikogo. Z postu od dr. Adama dowiedzialem sie, ze zwialem z karaju, który
sie rozwija. To ja mam pytanie, a w którym kierunku. Czy Ci, którzy
pozostali na przyslowiowym "tonacym staku" dali z siebie wszystko ? Ja bym
chcial sie dowiedziec co sie w Polsce, a raczej w polskiej gospodarce
zmienilo. Wiem, ze to pytanie niektórych zdenerwuje, ale mi chodzi tylko oto
ile jest "polskosci", oprócz przelanego polskiego potu, w produkowanych
produktach.
Z przyjemnoscia kupilbym polski samochód, ale nie Opla albo Daewoo, zjadl
polska czekolade Wedla bez koprodukcji z firma szwajcarska Suchard, a moze
polska pralka do prania ale zadna od AEG czy Siemens.
Mozemy tez zostac przy medycynie. Jaki nowe urzadzenie medyczne polskiej
produkcji ulatwi Wam prace ?
Czy to jest szczyt tego co moga osiagnac polscy fachowcy. Rok rocznie konczy
studia tylu nowowyksztalconych ludzi posiadajacych kwalifikacje w kazdym
kierunku. Zakladam, ze niektorzy ucza sie zeby w ogole cos robic, badz bo
inni tez studiuja, inni zas bo rodzice tak chcieli itd. a co jest z ta
reszta ?, zwiali bo im sie oczy otwarly ?, zostali udupieni przez panstwo ?,
nie mieli mozliwosci ?.Uwazam, ze wlasnie wasza praca, drodzy lekarze, jest
wiecej powolaniem, a nizeli tylko wykonywaniem zawodu. W Niemczech nawet te
wyrazy maja podobne brzmienie bo zawód to Beruf, powolanie to Berufung. Nie
pisze tego z powodu krytyki, tylko z zalu. Wszyscy pragna wejscia do Europy
mam nadzieje, ze wiecie z czym to jest zwiazane. Jeszcze wieksze bezrobocie,
jeszcze gorsze warunki socjalne, co oczywiscie odbije sie na sluzbie zdrowia
jak sama nazwa wskazuje SLUZBIE, ktora w 100% uzalezniona jest od tego ile
pacjent wplaci do kasy chorych, jezeli go oczywiscie stac na placenie.
Tym razem bez krytyki i
MfG
Martin
B...@t...de
Jaros?aw ??czkowski <j...@p...onet.pl> schrieb in im Newsbeitrag:
DmPc4.21433$N...@n...tpnet.pl...
>
> Martin <B...@t...de> w artykule
> news:84vj1g$fg3$1@news04.btx.dtag.de pisze...
> > Z zaloscia i z lezka w oku przyznaje racje Top Secret.
>
> Przepraszam, ale niedogrzane kaloryfery to chyba nie ten adres. Lekarze
nie
> pracuja w elektrocieplowni. I nawet "bog w bieli" swoim entuzjazmem dla
> leczenia chorych nie zlikwiduje dlugow szpitala, nie podpisze kontraktu z
> kasa chorych, ktory pozwoli na godziwe chorych leczenie itp.
> Znam sytuacje, ze dyrektorzy szpitali starali sie ograniczac np. ilosc i
> jakosc ordynowanych na oddzialach lekow z powodow wylacznie ekonomicznych
(i
> co z tego, ze dostali nagane od Naczelnego Sadu Lekarskiego). A urzednicy
w
> Kujawsko - Pomorskiej Kasie Chorych maja sie dobrze: sprzataczka zarabia
> 1600 zl, radca prawny 8100. Na przelomie roku zafundowali sobie 56%
podwyzke
> uposazen, jednoczesnie probujac ograniczyc o 40% budzet osrodka (nie uda
im
> sie to, porusze niebo i ziemie, ale przeciez wszyscy, ktorzy placa skladki
> zdrowotne musza o tym wiedziec), w ktorym pracuje, w stosunku do roku
> poprzedniego; budzet, ktory pozwalal wiazac koniec z koncem.
> Dla porownania: starsza pielegniarka na moim oddziale po 10 latach pracy
> przecietnie zarabia okolo 950 zl, lekarz przed specjalizacja 1000zl
> (oczywiscie brutto). W Osrodku, ktorym kieruje sa 22 lozka, 5 miejsc
> dziennego pobytu, w stalej opiece ambulatoryjnej mamy ponad 600 chorych.
> Przecietnie wizyta w Poradni chorego po raz pierwszy trwa okolo godziny
> (ciezkiej pracy!) u lekarza i pol godziny u psychologa, nastepne wizyty
> okolo pol godziny. W caly osrodku pracuje 3 lekarzy i 1 psycholog (oprocz
> oczywiscie pozostalego personelu).
> Policzcie sobie Panstwo ile to jest pracy. I gdzie ten nadmiar lekarzy????
> Jestem pelen uznania dla bardzo wielu moich kolegow lekarzy i pielegniarek
> za ich dobra i pelna poswiecenia prace dla chorych. A ze istnieja tez zli
> lekarze? Jak w kazdym zawodzie...
> Zgadzam sie, ze nalezy przeprowadzic selekcje, ale przy tych pensjach
trudno
> o inna motywacje, jak poswiecenie (lapowki, tzn uzaleznianie swoim dzialan
> od "lewych" pieniedzy pacjeta sa jednak marginesem).
> I prosze mi nie zarzucac lapowkarstwa, bo to nie ten adres, na podobne
> insynuacje nie reaguje. Sorry.
> Pozdrowienia
> --
> Jaroslaw Laczkowski
> http://www.republika.pl/jarlacz/
>
>
>
>
|