Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Pojęcie "niepełnosprawność"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pojęcie "niepełnosprawność"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-09-30 20:42:35

Temat: Re: Pojęcie
Od: "Bizon" <b...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:dhk16i$plq$1@inews.gazeta.pl,
niejaki(a): Użytkownik z adresu <t...@g...pl> napisał(a):

> Bizon <b...@i...net.pl> napisał(a):
>> HE he he he
>> No ładny nam się Trolik wychodował, aż mnie rozbawił :D
>> Z racji wykonywanej pracy nie mam ostatnio czasu udzielać się na
>> grupie, ale nadal śledzę ;)i takiego Trolka to jeszcze nie widziałem,
>> aż mam ochotę popatrzeć co z niego wyrośnie.
>>
>
> Co Cie tak we mnie bawi ? To że mam problemy ze zdrowiem i ciężko mi
> pracę znaleźć i że z urzędu nie uznano mnie za 'nie w pełni sprawnego' ?
> Trolik to wyrażenie obraźliwe.
> W opisie grupy pl.soc.inwalidzi jest napisane "Sieciowe forum osob
> niepelnosprawnych".
> Czuję się nie w pełni sprawny ale urzędowo nie zaliczono mnie do
> niepełnosprawnych.
> Stąd moje pytania na tej grupie bo prawo urzędowe zaczyna być dla mnie
> fikcją i marnowaniem energii (podatków) moich rodziców i mojej.

TOSIEKMOSIEK nie ściemniaj !!!
Ewidentnie szukasz zadymy, to widać z daleka :D
miałem tylko nadzieję, już mnie wylaczyłeś, że będziesz trolował, stąd mój
przydomek dla Ciebie, w inteligentny sposób. niestety się zawiodłem,
próbujesz w prymitywny sposób 'wzburzyć dyskusję', razej nie potrzebną
nikomu.

P.S. Tutaj ludzie działają i podpowiadają sobie jak działać w ramach tego
właśnie prawa ...może i nei najlepszego. Jednak szkoda czasu, na
zastanawianie się, co by było gdyby...

Nie pozdrawiam
Bizon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-10-01 15:59:01

Temat: Re: Pojęcie
Od: "Jacek1982" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


inwalida, który to wyraz jest politycznie poprawnym zamiennikiem słowa
kaleka, ale ponieważ stał się z biegiem czasu nacechowany emocjonalnie,
został z kolei zastąpiony wyrażeniem osoba niepełnosprawna. Także to
ostatnie określenie zaczyna być wypierane, tym razem określeniem osoba
sprawna inaczej

Użytkownik "Bizon" <b...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:dhk7rp$ah8$1@serwer.infinity.net.pl...
>W artykule news:dhk16i$plq$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): Użytkownik z adresu <t...@g...pl>
> napisał(a):
>
>> Bizon <b...@i...net.pl> napisał(a):
>>> HE he he he
>>> No ładny nam się Trolik wychodował, aż mnie rozbawił :D
>>> Z racji wykonywanej pracy nie mam ostatnio czasu udzielać się na
>>> grupie, ale nadal śledzę ;)i takiego Trolka to jeszcze nie widziałem,
>>> aż mam ochotę popatrzeć co z niego wyrośnie.
>>>
>>
>> Co Cie tak we mnie bawi ? To że mam problemy ze zdrowiem i ciężko mi
>> pracę znaleźć i że z urzędu nie uznano mnie za 'nie w pełni sprawnego' ?
>> Trolik to wyrażenie obraźliwe.
>> W opisie grupy pl.soc.inwalidzi jest napisane "Sieciowe forum osob
>> niepelnosprawnych".
>> Czuję się nie w pełni sprawny ale urzędowo nie zaliczono mnie do
>> niepełnosprawnych.
>> Stąd moje pytania na tej grupie bo prawo urzędowe zaczyna być dla mnie
>> fikcją i marnowaniem energii (podatków) moich rodziców i mojej.
>
> TOSIEKMOSIEK nie ściemniaj !!!
> Ewidentnie szukasz zadymy, to widać z daleka :D
> miałem tylko nadzieję, już mnie wylaczyłeś, że będziesz trolował, stąd mój
> przydomek dla Ciebie, w inteligentny sposób. niestety się zawiodłem,
> próbujesz w prymitywny sposób 'wzburzyć dyskusję', razej nie potrzebną
> nikomu.
>
> P.S. Tutaj ludzie działają i podpowiadają sobie jak działać w ramach tego
> właśnie prawa ...może i nei najlepszego. Jednak szkoda czasu, na
> zastanawianie się, co by było gdyby...
>
> Nie pozdrawiam
> Bizon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-10-06 09:28:05

Temat: Re: Pojęcie "niepełnosprawności"
Od: "niepełnosprawny "pełnosprawny"" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bizon <b...@i...net.pl> napisał(a):
>
> TOSIEKMOSIEK nie ściemniaj !!!
> Ewidentnie szukasz zadymy, to widać z daleka :D
> miałem tylko nadzieję, już mnie wylaczyłeś, że będziesz trolował, stąd mój
> przydomek dla Ciebie, w inteligentny sposób. niestety się zawiodłem,
> próbujesz w prymitywny sposób 'wzburzyć dyskusję', razej nie potrzebną
> nikomu.
>
> P.S. Tutaj ludzie działają i podpowiadają sobie jak działać w ramach tego
> właśnie prawa ...może i nei najlepszego. Jednak szkoda czasu, na
> zastanawianie się, co by było gdyby...
>
> Nie pozdrawiam
> Bizon
>

Jakiej zadymy ?

Miałem kiedyś wypadek (jak miałem ok. 17 lat). Nikt nie doradził mi by pójść
do lekarza. Nie mam tego udokumentowanego. Świadków wypadku (kolegów ze
szkoły) trudno mi teraz znaleźć i wystarać się o ich relacje zdażenia.
Mam dyskopatię. Lekarz chirurg, któremu opowiedziałem wypadek powiedział, że
prawdopodobnie miałem złamany kręgosłup (wypadek to był upadek na dolne
części kręgosłupa z wysokości ok. 1,2 m na jezdnię asfaltową. Co jakiś czas
kręgosłup mnie boli w miejscu urazu. Zwłaszcza po cięższej fizycznie pracy.

Codziennie mam coś w rodzaju migreny szczęki. Leczenie zębów w przychodni
publicznej jest kosztowne. Nie stać mnie. Co jakiś czas jak uda mi się
zarobić trochę kasy to wtedy leczę zęby.
Codziennie mam problemy z rozmawianiem z ludźmi ze względu na moją
szczerbatość. Z ubezpieczenia nie należy mi się proteza (ale stać było
urzędasów na remonty, nowe budowle, przekształcenia Kas Chorych i NFZ - sic! )

Biegli lekarze twierdzą że nie można zaliczyć mnie do osób niepełnosprawnych
(nawet w stopniu lekkim) nawet jeżeli nie jestem w pełni sprawny MIĘDZY
INNYMI wg powyższych dolegliwości. Prócz tego niepełnosprawnością jest
również krótkowzroczność.

Jak mam zadziałać w ramach istniejącego prawa ? (mniej więcej wiem ale jakoś
czasu mało bo na życie trzeba zarabiać)
Może ktoś mi podpowie co mam dalej robić ?
Wiem na razie tyle, że "Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej" z Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych powinienem zaskarżyć (odwołać się) do Sądu wyższej
instancji.
Jak to zrobić ? Jak powinno wyglądać takie pismo i konkretnie do jakiego Sądu
(jego działu) zaadresowane ? W jakim czasie ów sąd musi mi odpowiedzieć ? Jak
długo to ma trwać ? Jak przyśpieszyć całą sprawę i zaskarżyć to, że owi
biegli dostali pieniądze za swoje diagnozy nie pokrywające się ze stanem
faktycznym ? Jak napisać aby przyznano mi rentę za ten czas, w którym nie
byłem uznany za osobę niepełnosprawną ?

Bizon, nadal uważasz, że w prymitywny sposób próbuję 'wzburzyć dyskusję' ???
Ja staram się tylko wywalczyć to co wg prawa pisanego mi przysługuje.
Dość już się napracowałem za małe pieniądze.
Czuję się wyeksploatowany przez systemy urzędniczo-biznesmeńsko-
politykierskie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-10-06 15:59:26

Temat: Re: Pojęcie "niepełnosprawności"
Od: "Tomek" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "niepełnosprawny pełnosprawny" <t...@g...pl>
napisał w wiadomości news:di2qn5$kem$1@inews.gazeta.pl...
> Bizon <b...@i...net.pl> napisał(a):
> >
> > TOSIEKMOSIEK nie ściemniaj !!!
> > Ewidentnie szukasz zadymy, to widać z daleka :D
> > miałem tylko nadzieję, już mnie wylaczyłeś, że będziesz trolował, stąd
mój
> > przydomek dla Ciebie, w inteligentny sposób. niestety się zawiodłem,
> > próbujesz w prymitywny sposób 'wzburzyć dyskusję', razej nie potrzebną
> > nikomu.
> >
> > P.S. Tutaj ludzie działają i podpowiadają sobie jak działać w ramach
tego
> > właśnie prawa ...może i nei najlepszego. Jednak szkoda czasu, na
> > zastanawianie się, co by było gdyby...
> >
> > Nie pozdrawiam
> > Bizon
> >
>
> Jakiej zadymy ?
>
> Miałem kiedyś wypadek (jak miałem ok. 17 lat). Nikt nie doradził mi by
pójść
> do lekarza. Nie mam tego udokumentowanego. Świadków wypadku (kolegów ze
> szkoły) trudno mi teraz znaleźć i wystarać się o ich relacje zdażenia.
> Mam dyskopatię. Lekarz chirurg, któremu opowiedziałem wypadek powiedział,
że
> prawdopodobnie miałem złamany kręgosłup (wypadek to był upadek na dolne
> części kręgosłupa z wysokości ok. 1,2 m na jezdnię asfaltową. Co jakiś
czas
> kręgosłup mnie boli w miejscu urazu. Zwłaszcza po cięższej fizycznie
pracy.
>
> Codziennie mam coś w rodzaju migreny szczęki. Leczenie zębów w przychodni
> publicznej jest kosztowne. Nie stać mnie. Co jakiś czas jak uda mi się
> zarobić trochę kasy to wtedy leczę zęby.
> Codziennie mam problemy z rozmawianiem z ludźmi ze względu na moją
> szczerbatość. Z ubezpieczenia nie należy mi się proteza (ale stać było
> urzędasów na remonty, nowe budowle, przekształcenia Kas Chorych i NFZ -
sic! )
>
> Biegli lekarze twierdzą że nie można zaliczyć mnie do osób
niepełnosprawnych
> (nawet w stopniu lekkim) nawet jeżeli nie jestem w pełni sprawny MIĘDZY
> INNYMI wg powyższych dolegliwości. Prócz tego niepełnosprawnością jest
> również krótkowzroczność.
>
> Jak mam zadziałać w ramach istniejącego prawa ? (mniej więcej wiem ale
jakoś
> czasu mało bo na życie trzeba zarabiać)
> Może ktoś mi podpowie co mam dalej robić ?
> Wiem na razie tyle, że "Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej" z Sądu Pracy i
> Ubezpieczeń Społecznych powinienem zaskarżyć (odwołać się) do Sądu wyższej
> instancji.
> Jak to zrobić ? Jak powinno wyglądać takie pismo i konkretnie do jakiego
Sądu
> (jego działu) zaadresowane ? W jakim czasie ów sąd musi mi odpowiedzieć ?
Jak
> długo to ma trwać ? Jak przyśpieszyć całą sprawę i zaskarżyć to, że owi
> biegli dostali pieniądze za swoje diagnozy nie pokrywające się ze stanem
> faktycznym ? Jak napisać aby przyznano mi rentę za ten czas, w którym nie
> byłem uznany za osobę niepełnosprawną ?
>
> Bizon, nadal uważasz, że w prymitywny sposób próbuję 'wzburzyć dyskusję'
???
> Ja staram się tylko wywalczyć to co wg prawa pisanego mi przysługuje.
> Dość już się napracowałem za małe pieniądze.
> Czuję się wyeksploatowany przez systemy urzędniczo-biznesmeńsko-
> politykierskie.
>

Ponad 40% ludzi w Polsce, czyli aż 15,5 mln., cierpi na różnego rodzaju
bóle kręgosłupa, z czego większość spowodowana jest dyskopatią właśnie.
Proszę sobie wyobrazić, że nagle jakieś 10 mln (bo reszta może być trochę za
leniwa) zaczyna domagać się przyznania im renty za to, że ich w kręgosłupie
łupie. Szczerbatych też jest sporo. Zatem najpierw odpowiedzmy sobie na
pytanie, z czego finansować tę "przyjemność", a potem przechodźmy masowo na
rentę, przyczyniając się tym samym skutecznie do ograniczenia bezrobocia.

Pozdrawiam!
Tomek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-10-18 16:12:53

Temat: Re: Pojęcie "niepełnosprawności"
Od: "niepełnosprawny "pełnosprawny"" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomek <d...@n...pl> napisał(a):
>
> Ponad 40% ludzi w Polsce, czyli aż 15,5 mln., cierpi na różnego rodzaju
> bóle kręgosłupa, z czego większość spowodowana jest dyskopatią właśnie.
> Proszę sobie wyobrazić, że nagle jakieś 10 mln (bo reszta może być trochę za
> leniwa) zaczyna domagać się przyznania im renty za to, że ich w kręgosłupie
> łupie. Szczerbatych też jest sporo. Zatem najpierw odpowiedzmy sobie na
> pytanie, z czego finansować tę "przyjemność", a potem przechodźmy masowo na
> rentę, przyczyniając się tym samym skutecznie do ograniczenia bezrobocia.
>
> Pozdrawiam!
> Tomek

Myślę, że nie było by tylu nie w pełni sprawnych ludzi gdyby większość
urzędników i im podobnych nie pasożytowała na ludziach wyzyskiwanych
podatkami.
Wojna podobno skończyła się 60 lat temu a okazuje się, że porównując do
niemców przeciętny Polak ma mniej środków na życie. Ceny na część żywności w
niemczech są niższe niż w Polsce.
Jakaś paranoja, ja mam uczucie, że sprzedawczyki z polskiego
rządu "sprzedają" resztę polaków jako tanią siłę roboczą anglikom, niemcom i
innym.
Bezrobocie spowodowane jest tym, że ludzie nie chcą ciężko charować na
darmozjadów z sejmu i senatu, na darmozjadów, którzy wydają ustawy
określające, że nie w pełni sprawny (w jakikolwiek sposób) człowiek może
zostać zaliczony do osób niepełnosprawnych dopiero wtedy gdy ma bardzo
poważne uszczerbki na zdrowiu.
Nie w pełni sprawność to niepełnosprawność - w jakimkolwiek stopniu !

Stać urzędasów na rozdysponowywanie majątku publicznego na zbrojenie,
zbyteczną komputeryzację zus'u i wielu obiektów administracji państwowej ale
nie stać na renty ???

Dla mnie system urzędnictwa w polskiej krainie jest skorumpowany a urzędnicy
począwszy od prezydenta a skończywszy na sekretarce jakiegoś sołtysa są
wyzyskiwaczami utrzymywanymi przez resztę obywateli (często ciężko
pracujących za małe płace)
.. Dotyczy to również wojskowych (płatnych zabójców z Iraku), policjantów
itp.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

oferta pracy
Autopoprawka zatopi PFRON?
Z życia wzięte
pytanie
Sygnalizator ???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »