Data: 2006-08-27 13:38:45
Temat: Re: Pokora? :)
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jemiol wrote
news://news.tpi.pl:119/ecs3is$do$1@atlantis.news.tpi
.pl
[...]
> Rozumiem, że nie wierzysz.
> Masz prawo. A wytłumacz mi jakim
> sposobem załużmy "1500 lat" temu, ktoś
> namalował postać człowieka w negatywie, nie znając fotografii.
> Chodzi mi o Całun Turyński?
>
> Pozdrawiam
> Jemioł
Wydaje mi się, że można znaleźć bardziej solidne
podstawy własnego światopoglądu niż wiara
w cokolwiek pochodzenia... Turyńskiego
Ale skoro zażartowałem wypada też i na poważnie:
Zauważ, że niektórym potrzeba aby uwierzyć cudów,
zaś innych nawet cuda nie przekonują.
Określenie się światopoglądowe (czyli np.:
odpowiedź samemu sobie na pytanie:
wierzę_w_Boga/nie_wierzę) to ważna sprawa,
ale dowiedzeniem że ów "artefakt" (tzn całun) jest prawdziwy
/cudowny, niezwykły itp./ czy nie, można jedynie
ZASTĄPIĆ to, o co w tym wszystkim najprawdopodobniej chodzi.
Co najwyżej człowiek uspokaja się: "No tak, skoro
ów całun jest prawdziwy, to Bóg jest
prawdziwy, zatem nie muszę już "bardziej" wiedzieć
dlaczego wierzę, wiem, że mam rację". :-)
pozdrawiam
vonBraun
|