W dniu 2014-12-21 22:24, Trefniś pisze:

>>>> Natomiast muszę Cię mocno skrytykować - nic mi nie wiadomo, żeby
>>>> Gessler
>>>> miała żydowskie korzenie.
>>>> Wejście w związek małżeński nie jest równoznaczne z nabyciem owego
>>>> pochodzenia!
>>>> Poza tym jest ochrzczona i deklaruje się jako prawosławna...
>>>> W ogóle mieszanie pochodzenia, wiary, czy pochodzenia jednego z
>>>> małżonków
>>>> ze zdolnościami kulinarnymi jest bezsensowne!
>>>
>>> Nie chodzi mi o jej pochodzenie, ale o jej niewytłumaczalną KARIERĘ.
>>> Czyli
>>> o powiązania i KOLIGACJE ze środowiskiem żydowskim. To te
>>> powiązania/koligacje są odpowiedzią na pytanie bbjk "Też
>>> zastanawiałam się
>>> na tą karierą, skąd się wzięła." I nie od dziś wiadomo, ze wielu
>>> nie-Żydów
>>> z nich korzysta z powodzeniem - całe Hollywood choćby na tym stoi,
>>> tajemnicą poliszynela jest, że kto Zydem nie jest albo nie jest przez
>>> Żydów
>>> promowany, kariery tam nie zrobi. I choć dla wszystkich jest to
>>> oczywiste,
>>> jakoś o tym się wprost nie mówi - ciekawe dlaczego. Tzn JA wiem.
>>
>> I to samo jest właśnie w naszych pożal się Boże mediach.
>
> Przepraszam za cytowanie całości, ale całość wydaje się ważna.
> O ile o Gessler i poszczególnych przypadkach można dyskutować, to na
> podejście:
> "są wszędzie" - nie ma rady...
>
> Ale nadal twierdzę, że to nie powód, żeby XL sekować, umieszczać w
> gettcie, czy szantażować grupę "kulturalni ludzie..."

Getcie. A getta to ona tworzy. Dla tych "lepszych", o których "wie lepiej".

--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)