>>Tak apropos pierogów, można toto zjeść gdzieś we Wrocławiu? Były kiedyś
>>na Placu Grunwaldzkim koło mostu, ale strasznie do niczego. Tak wogóle,
>>to gdzie we Wrocławiu można obecnie coś dobrego zjeść?
>>Waldek
>>
>
>
> Najlepsze pierogi ruskie jakie znam, sa w barze przy ul. Trzebnickiej [niski, czyli
pojedynczy chyba, numer nieparzysty,
> tuz przy Pl. Sw. Macieja [d. Engelsa]. Zaprowadzil mnie tam kiedys smakosz
takowych, znajacy zreszta kuchnie z calego
> swiata.
>
> Jesli masz jakies sensowne pieniazki, to proponuje Restauracje Lwowska w Rynku
[obok, czyli po prawej stronie Dworu
> Polskiego].
> Bigos - absolutnie bije rekordy wszystkiego, co dotychczas jadlam we wlasnym domu,
polecam tez zestaw z grilla. Sa tez
> pierogi - ale to nie to [wg mnie] o co chodzi. W ogole jest masa wspanialych
smakowitosci.. ale ... nie probowalam,
> polecilam tylko to, co osobiscie mialam na jezyku i w zoladku :-)

Dzięki za info, już sobie wydrukowałem ;-)

Waldek