Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: "Polski Fritzl" II
Date: Sat, 13 Sep 2008 01:57:28 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 64
Message-ID: <gaevle$ml0$1@inews.gazeta.pl>
References: <gadmlf$5l9$1@news.dialog.net.pl> <gae3q6$iqe$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1221263854 23200 212.76.37.190 (12 Sep 2008 23:57:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Sep 2008 23:57:34 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:419001
Ukryj nagłówki
Redart wrote:
> Odruchy kompulsywne, hamulec szybko rdzewiejący na podstawie reguły
> 'poprzednio się udało, to
> jeszcze raz też się uda'. Coś na zasadzie paskudnego nałogu - mimo, że
> człowiek może nawet
> po każdym akcie przemocy i gwałtu czuje się paskudnie i obiecuje
> sobie, że to był ostatni raz,
> to jest więźniem ciągle wzmacniajacych się wewnętrznych napięć i
> ofiarą 'sprzyjających
> okoliczności' - ryzyko zachowań i rosnace napięcia rekompensowane były
> krótkotrwałymi
> momentami 'relaksu'. Nie potrafił zapewnie swojej córki postrzegać
> inaczej, jak kogoś,
> kto jednocześnie jest żródłem ogromnych napięć ale i 'sposobem' na ich
> ukojenie.
> Coś podobnego przeżywa każdy furiat, człowiek majacy problemy z
> agresją - wpada w cykle agresji i uspokojenia. Tylko nie każdy swoją
> kompulsywną agresję
> wyraża w sposób tak drastyczny, jak gwałt na swoim dziecku.
> A tak poza tym ...
> Zwraca w tym wszystkim moją uwagę cośinnego, też IMHO niezbyt
> wesołego:
> http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article234274/Pols
ki_Fritzl_wstrzasnal_calym_swiatem.html
> Na stronie jest zamieszczona mapka google.
> Technologia już w tej chwili pozwala, by na takiej mapce z
> wystarczajacą dokładnością
> trwale zaznaczyć dom rodziny - i np. dodatkowo zamieścić zdjęcia
> ilustrujace wyglad z bliska.
> Od mediów właściwie tylko i ich siły nagłaśniającej zależy, na ile
> silnie dana rodzina
> (nie tylko oprawca, ale także ofiary) zostanie 'napiętnowana' - w
> sensie dosłownie
> globalnym. To tylko krok od tego, by jakiś bogaty popapraniec - 'anioł
> zemsty'
> wybrał się z drugiego końca świata na 'świetą wojnę' i samodzielnie
> lub całą grupą dokonał linczu - jeśliby 'sąd nie wystarczył'. A może
> też być zupełnie
> odwrotnie: ktoś się tam wybierze nie dla oprawcy, ale dla ofiary.
> Wszystko jedno
> z jakim 'zamiarem'. Sprawa budzi silne negatywne emocje i w pierwszej
> kolejności będzie przyciągać ludzi, którzy sami coś z tymi emocjami
> mają sami
> 'do przepracowania' - niezależnie od tego, jakiego koloru samochodem
> przyjadą.
> Gdzie siępodziały jakieś elementarne zapewnienia minimum intymności ?
Wisi w powietrzu żądza krwi. Jakieś niebezpieczne inklinacje do tęsknoty za
średniowieczem, inkwizycją. Na wielu wątkach inności. Pedofilia, kazirodztwo
prawnie zaliczane do przestępstw plus homoseksualizm i mniejszości etniczne
dość pozornie chronione prawem. Coraz częściej wybiórczo chroni się
podejrzanych przed gawiedzią. Chyba się cofamy jako społeczeństwo.
Rozliczanie z przeszłości politycznej, lustracja już walnie przyczyniły się
do zdeptania jednej z największych osiągnięć prawnych cywilizacji.
Domniemania niewinności.
--
pozdrawiam
michał
|