Data: 2008-09-13 00:25:13
Temat: Re: "Polski Fritzl" II
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gaf12k$siq$1@inews.gazeta.pl...
> Redart wrote:
> Słuchaj, ja się na tym nie znam. To są moje dywagacje, mówię o tym tak,
> jakbym oglądał science fiction. Ale Ty z kolei mieszasz słuszne oburzenie
> społeczeństwa na łamanie norm kulturowych oraz obawę o bezpieczeństwo
> naszych maluczkich - z lepszymi czy gorszymi ale próbami wyjasniania
> sobie, skąd sie biorą tacy chorzy zbrodniczo przestępcy. Jedno z drugim ma
> niewiele wspólnego i nie możesz mi imputować, że tłumacząc to sobie
> jednoczesnie usprawiedliwiam.
> Schowaj emocje do kieszeni i rozmawiajmy.
> Ja chcę, żeby moi zstępni byli jak najbardziej podobni do mnie. Ale to
> czysto egoistyczny powód, a nie wrogość przeciwko mutacjom. :)
No dobra, to tylko sobie strzelę w kolana i wspomnę jeszcze (znów o genach),
że może być i pozytywna strona krzyżowania spokrewnionego - jeśli w
populacji
generalnie geny są dobre - niektóre cechy się wzmacniają, jeśli w parze
oba geny są identyczne:
http://www.wprost.pl/ar/126695/Kazirodztwo-na-zdrowi
e/
... a co do tego, skąd się to bierze ...
... to na razie nic ...
|