Data: 2003-08-10 19:53:38
Temat: Re: Polszczyzna w necie
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 10 Aug 2003 19:16:13 +0000 (UTC), miGlanz <m...@p...fm>
wrote:
>Nie zgodzę się. W Internecie panują trochę inne zasady, także w kwestii
>konstruowania wypowiedzi. Nie masz co oczekiwać, że ludzię będą pisać
>poprawnie, że będą używać cały czas 'ogonków'. Co więcej - jeśli jest
>zrozumiałe i w miarę stonowane - ja nie mam nic przeciwko.
Ogonków w ogóle się nie czepiam. Zwłaszcza, że mam świadomość, iż
niektórzy UGD mieszkają poza Polską i mogą zwyczajnie nie mieć
stosownych modułów w swoich programach.
>Bzdura. Jest takie coś jak dysortografia. A co do słownika
>ortograficznego - nikomu by się nie chciało otwierać grubego tomu, żeby
>sprawdzić każdy wyraz sprawiający problemy.
A to już może świadczyć o niskim poziomie szacunku dla rozmówcy.
>Moja postawa jest taka - nie lubię jak ktoś nagminnie popełnia błędy,
>robi literówki, bo to utrudnia zrozumienie treści przekazu. Takie
>sytuacje są jednak rzadkie, w zdecydowanej większości przypadku można
>zignorować jakieś niedociągnięcia.
Toteż ja pisałem o "rażących i powtarzających się błędach". Również
mnie zdarzyło się parę razy popełnić taki czy inny błąd w poście. Moja
~krytyka dotyczyła tych, którzy zupełnie za nic mają sobie reguły
językowe. Widzę w tym pewien rozpowszechniający się zwyczaj, z którym
- wg mnie - należy walczyć.
>Też się nie zgodzę. Bez kropek, przecinków, itd. da się raczej bez
>problemu zrozumieć co i jak. Oczywiście czasami są kłopoty, gdy brakuje
>przecinka, ale też nie takie, żeby robić z tego wielkie 'halo'.
Wspomniałeś coś o tym, że ktoś może mieć mało czasu na odpowiedzi i
dlatego popełnia błędy. A nie przyszło Ci do głowy, że ktoś może mieć
mało czasu na czytanie newsów? A także to, że tekst z popieprzoną
interpunkcją czyta się zwykle dużo dłużej niż napisany poprawnie?
Znowu jest to kwestia szacunku dla rozmówcy. A co do "wielkiego halo",
to zauważyłeś by ktokolwiek takowe robił?
>Co do
>małych i dużych liter - dla mnie wogóle można nie stosować dużych dla
>zaznaczenia nowego zdania.
Pewnie. Niektórzy z powodzeniem wcielają w czyn Twoją sugestię. W
swojej praktyce idą nawet dalej: nie chce im się nawet stawiać kropek.
Aby być bardziej sugestywnym, ten sam akapit w "ich" wersji:
[pewnie niektórzy z powodzeniem wcielają w czyn Twoją sugestię w
swojej praktyce idą nawet dalej nie chce im się nawet stawiać kropek]
Fajne, nie?
>I na koniec. Oczywiście, że lepiej, jak wiadomość jest poprawna
>ortograficznie, gramatycznie, stylistycznie, itd. Co ważniejsze, gdy
>jest odpowiednio kodowana i wiersze są zawijane tak jak trzeba (te
>techniczne aspekty są o wiele ważniejsze niż aspekty lingwistyczne). Ale
>po pierwsze nie ma co oczekiwać, że tak będzie zawsze - to głupota po
>prostu. No i nie warto wymagać aby tak było - efektem tego będzie raczej
>wzbudzenie niechęci, a o zmianie przyzwyczajeń raczej nie ma mowy...
Co Ty nie powiesz? Ludzie pewnie zawsze będą kradli. Czy to znaczy, że
nie należy od konkretnych osób oczekiwać, by tego nie robili, bo "o
zmianie przyzwyczajeń nie ma mowy" (i tylko wzbudzimy ich niechęć)???
--
Amnesiak
------
"Mądrość wyznacza granice również poznaniu."
F. Nietzsche
|