Data: 2010-01-26 13:18:34
Temat: Re: Posłanka prosi: Pozwólcie nam umrzeć
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:13sw9ww4zmuhk$.dlg@trenerowa.karma...
>>
>> fakt, głupie pytanie w sumie.
>> sam jestem w sumie w kropce - czy lepiej zalegalizować eutanazję czy nie.
>> legalizacja eutanazji wydaje mi się czymś przestawiającym człowieka na
>> zupełnie inny tor działania.
>> na odmienny od toru "opiekuj się starszymi i niedołężnymi osobami".
>> zamienia go trochę na "pielęgnuj swój komfort".
>
> Tak też mogłoby być. O tym nie pomyślałam.
> Cholera, nawet mi to do głowy nie przyszło...
> Załóżmy, że eutanazja miałaby miejsce na wniosek samego
> zainteresowanego, po rozmowach z psychologami, lekarzami itd.
> Co prawda zawsze istnieje ryzyko zmanipulowania osoby starszej, która
> odeszłaby na "milczącą prośbę" kochanych dzieciaczków.
> (tak jak starcy odchodzący w góry, żeby umrzeć - nasza cywilizacja zna
> taki proceder).
Mnie również takie rozwiązanie nie przychodzi do głowy.
> To co? Nie doroslismy jeszcze? MK
Ale jednak chciałabym móc do końca decydować o swoim życiu. A może właśnie
zwłaszcza pod koniec.
Qra
|