Data: 2004-08-19 14:24:13
Temat: Re: Potrzebuje pomocy
Od: "T.N." <x...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "SEBEK" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cg1svb$o4f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Poradzcie czy mam walczyc o nia do konca, przeciez jakas iskierka
milosci
> w
> > niej do mnie musiala byc nie wierze ze robila to z taka premedytacja.
Czy
> > malzenstwo takie moze na nowo odzyc. LUDZIE JAKIE TO JEST
POJE..........NE
> > pzdr
>
> Twoja sytuacja prosta jest jak cep. Powinieneś walczyć. A jedyna walka
> polega na tym że mówisz że ją kochasz (jeśli kochasz) i zwracasz wolność.
No
> bo po co Ci żona co Cie nie kocha? Wyprowadzasz się.
Kobieta go wyrolowała, przez kilka lat bezczelnie oszukiwała, a teraz (o
zgrozo!) to właśnie on ma jej iść na ustępsta??? Cóż za "wspaniałomyślność".
Dla mnie to nie do pomyślenia.
--
T.N.
|