Data: 2002-01-09 20:06:29
Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote:
>No rzeczywiście, na DO przestałam nareszcie kilkakrotnie w nocy biegać do
>łazienki "jak kot z pęcherzem". A o tym, czy to się nerkom podoba czy nie,
>świadczą wybitnie różne moje wyniki analizy moczu sprzed DO i po dwóch
>latach na DO. Przedtem stałą formułką na moim wyniku były: nabłonki
>wielokątne -dość liczne, leukocyty średnio od 2 do 6 w polu widzenia, dość
>liczne szczawiany wapnia, śluz - liczne pasma.
>
>Wynik z lipca 2000 r.(2 lata DO) i następne, już nie wykazują żadnych
>patologicznych zmian. Zaznaczam, że nie czuję z ich strony żadnego sygnału,
>by coś im się nie podobało (to samo dotyczy serca- kiedyś zdarzały mu się
>kłucia, trzepotania itp. reakcje, wątroba także chodzi jak szwajcarski
>zegarek - zupełnie jej nie czuję, a może już jej nie mam? ; ) Myślisz, że
>to wszystko mi się wydaje? Albo, że laboratoria się pomyliły w odczycie?
>Albo że moje serce, wątroba i nerki zostały perfidnie przeze mnie oszukane i
>za lat kilka przyjdzie mi zejść w konwulsjach zatrutego tłuszczem organizmu?
Myślę że może się to wiązać po prostu z tym, że jesz
a) mniej kalorii (częsty nieuświadamiany efekt diety optymalnej)
b) więcej świeżych warzyw
c) innymi nie związanymi czynnikami o których nic nie wiadomo
Może się też to wiązać po prostu z tym że schudłaś i dzięki temu właśnie
organizm funkcjonuje lepiej. Zauważ że ja nigdzie nie twierdzę, że diety
nisko węglowodanowe nie mogą być pomocne w schudnięciu. Twierdzę, że są
niebezpieczne, a już na pewno niesprawdzone w porównaniu z tradycyjnie
zdrowym modelem odżywiania, "śródziemnomorskim" lub "japońskim".
>Póki co, moja wątroba
>produkuje sobie bez trudności dostateczne ilości żółci i wraz z nią
>odprowadza wszystko to, co dla organizmu jest zbędne (i rozpuszczalne w
>tłuszczach). Na diecie niskotłuszczowej wygląda to zupełnie inaczej. Ale to
>już problem nieoptymalnych.
Sorry, ale to kolejne jakieś teorie z "optymalnych" książek które nie
mają empirycznego potwierdzenia. W szczególności twierdzenia, jakie tu
padły, jakoby dieta "niskotłuszczowa" (czyli jaka właściwie?) powodowała
kamienie w woreczku żółciowym.
>> Przy siakiej właśnie nie. Organizm przechodzi na "ciąg" ketonowy, do
>> czego mu zapasy glikogenu w wątrobie nie są potrzebne.
>
>Nie wiem na jakim ciągu ja chodzę ; ) , ale ketonów w moczu nie mam.
Widać jesz wystarczająco dużo węglowodanów.
--
Bezz
|